Tak zwane cegiełki Możejko rozliczył szczegółowo i publicznie (w tygodniku Nowy Wyspiarz, 19 sierpnia 1998, na stronie 17), na zlecenie czerwonych kolesi badały tę sprawę różne sądy, jedyne, co z tego wynikło dla Możejki to pochwała za doskonałą organizację i oszczędne gospodarowanie zebranymi pieniędzmi. Zajrzyjcie sobie tutaj: tinyurl.com/yqbpb6 Zabawne, że mimo iż sprawa została wyjaśniana wielokrotnie, starym goebbelsowskim sposobem powtarzacie wciąż stare kłamstwa licząc na to, że utkwią ludziom w głowach. Nie ma to jak stalinowska szkoła dezinformacji...

Jednak dobrze ze go wtedy ta mina nie wywaliła w powietrze bo jest przynajmniej co poczytać teraz:)A tak z ciekawości to ile to latek trzeba nie płacić żeby taki dług narósł i kto go splaci?

Stare chwyty z czasów PZPR wciąż są w modzie. Opozycjonistów pozbawiano pracy, dachu nad głową, prześladowano, niszczono im opinię, zastraszano rodzinę i znajomych. Stalinowski duch wciąż unosi się nad naszą świnoujską lewicą i jej przystawkami. Metody wciąż te same, znaczy się że i mentalność niezmieniona, stalinowska.

Metoda sowiecka: zniszczyć ekonomicznie, a potem krzyczeć: patrzcie, on nie płaci! Tylko ostatnie kanalie mogą tak czynić!

kronikarz, komentarz powinien dotyczyć wysiedlenia twojego idola na bruk za okradanie ZGM a nie powieści o oponach

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Jeżeli walczy ze złodziejami czemu toleruję była dyrektor EMPIK w redakcji, gdzie rozliczenie cegiełek na budowę tunelu.Jeżeli Żmurkiewicz, ZGM ugną się pod jakąkolwiek presją i nie wyeksmitują dziada - przestaję płacić czynsz w ZGM i kieruję sprawę do prokuratury. To szczyt chamstwa upolityczniać ewidentne łamanie prawa.Dług jest długiem. Przed wojną inteligencja za mniejsze sprawy strzelała sobie w łeb.No ale Możej nie jest ani szlachta, ani oficerem, ani nie posiada wykształcenia wyższego - a takich tylko obowiązywał kodeks honorowy.Więc niech łga dalej i nagina prawo kalego na własną stronę.Osiągnął juz szczyt zakłamania i obłudy gorszy od komuchów, których rzekomo zwalcza. W którymś opracowaniu czytałam że był internowany - gdzie i kiedy dziś z byłym pracownikiem UB B.P, knuje przeciw wszystkim, pewno i kruszewskiej

taaa, Możejko zwalcza od lat korupcję i złodziejstwo za pomocą... paszczy. Z jego papierowej paplaniny nic nie wynika a naiwni myślą, że Możejko to taki wyspiarski Scherlok Holms:) Możejko, wcale nie oznacza gościa który dużo może. Dajcie sobie na wstrzymanie z tym panem Możejką, wielu już zdążyło się poznać na nim i jego metodach. Kampania wyborcza dopiero za 2 lata i nie ma się teraz czym i kim podniecać. Mozejko po zapomogę na czynsz i będzie OK:)

Za wielkość długu powinna tez odpowiedzieć pani Rachuta, jeżeli dług urósł do 20 tysiecy. Ci, co powinni dostac mieszkanie komunalne / dochody na osobe ok. 600 złotych/ nie będa przeciez za kogoś spłacac tak dużego długu, a przydzielaniem mieszkan za spłate długu bogatym osobom powinno sie zająć CBA. To stała praktyka ZGM-u i przejmowanie mieszkan komunalnych przez najbogatszych.

Jesteś żywym reliktem komuny. Stosujesz klasyczną metodę z czasów stalinowskich: sugerowanie, że osoby nieprzyjaźnie nastawione do" Sistiema" są chore psychicznie. Czas wyprowadzić sztandar PZPR. Wybić sobie z głowy łapówki, działki, nieruchomości, przywileje... Bój to jest wasz ostatni.

Niektóre poniższe zjadliwe niekiedy aroganckie krytyki skierowane pod adresem pana Stanisława MOŻEJKI, który zwalcza bezwzglednie korupcje pietnujac zlodziei nie mają nic wspólnego z eksmisją. To jest upierdliwe odwracanie uwagi od istoty sprawy, czyli jawnie mafijnego przekazania za darmo gruntu Irenie Eris i nielegalnego nieprzerwanego prowadzenia dzialalnosci gospodarczej przez prezia.

I co teraz.Czas wyiśc z podziemia.Wybic sobie z głowy zomowców, ubowców, agentów kgb. Jest pewien lokal zastępczy do przydzielenia, ale tam zawożą w kaftanie bezpieczeństwa.

Wybory sfałszowano na etapie sporządzania list uprawnionych do głosowania. Podszywając się między innymi pod świnoujścian, którzy wyjechali za granicę do pracy, głosowała grupa najbardziej zaufanych komuchów. Oczywiście na prezia oponiarza. Wiele osób widziało rzekome podpisy swoich znajomych czy sąsiadów na listach wyborczych, podczas gdy naprawdę przebywali oni za granicą! Oznacza to, że ktoś podpisał się I GŁOSOWAŁ za nich...

Niektóre poniższe zajadliwe niekiedy aroganckie krytyki skierowane pod adresem obecnego prezydenta, który wygrał wybory po raz drugi miażdżąc rywali nie mają nic wspólnego z eksmisją pana Stanisława MOŻEJKI. To jest upierdliwe odwracanie uwagi od istoty sprawy, czyli prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Warto zauważyć pełne agresji i nienawiści komentarze zwolenników prezydenta. Wygląda to tak, jakby Możejkę obskoczyło stado rozwścieczonych małp. A jak wiadomo, agresja jest przejawem najgłębszego strachu. A czymś, czego boi się w tym mieście czerwona mafia jest zdemaskowanie i pociągnięcie do odpowiedzialności.

Kandydat czerwonych na dyrektora szpitala też może znależć sie wkrótce na ławie oskarżonych obok żmura. Przeciez to za kadencji Adranowskiego były wałki przy sprzedazy stadionu i dotąd nie wiadomo, czy jest NAPRAWDĘ SPRZEDANY.

O ile wiem, CBA nie reaguje na byle co, zatem rzekomy szaleniec Możejko musi mieć wyjątkowe zdrowe i mocne dowody na poparcie swoich oskarżeń. Z informacji, jakie krążą po mieście wynika, że ostro wzięto się do roboty w tej sprawie i dojdzie do zbadania udziału Żmurka nawet w tak starych przekrętach jak sprzedaż stadionu poradzieckiego. Dlatego radziłbym wstrzymać się z obroną prezia lub atakowaniem Możejki, bo jeszcze przyjdzie się niedługo wstydzić za swoje nieprzemyślane podyktowane emocjami wypowiedzi...

Jak napisał sekretarz-szczajmajtek, " Moim zdaniem normalna, uczciwa, spokojna osoba nigdy nie da sobie rady z szefowaniem miastu.". Obecnie naszemu miastu" szefuje" Janusz Ż. Skoro zdaniem szczajmajtka oponiarz jest właściwą osobą na prezydenckim stołku, wynika z tego logicznie, że nie jest ani normalny, ani uczciwy, ani spokojny. To nie ulega wątpliwości, ale miło, że potwierdza to osobiście własnymi słowami najbliższy współpracownik prezia. Szczajmajtek głosi też, że" Szefem miasta powienien być ktoś, kto udowodnił, że potrafi zadbać o swoje interesy". A CO Z INTERESAMI MIASTA I JEGO MIESZKAŃCÓW? A skoro już mówi o preziu, to niech wyjawi nam, w jaki sposób zadbał on O SWOJE INTERESY pełniąc funkcję prezydenta? Kolejny złoty cytat to" Był już wstyd za czasów pana Stanisława." Owszem, był wstyd, kiedy pan Stanisław ujawnił i upublicznił wielomilinowe nadużycia, jakich dopuścił się eseldowski gang kosztem NAS, MIESZKAŃCÓW.

ESELDOWSKA WIĘŹ GATUNKOWA - ZŁODZIEJE WSZYSTKICH RODZAJÓW, ŁĄCZCIE SIĘ. Poniższa definicja doskonale pasuje do pogardy, żywionej przez eseldowską sitwę do wszystkich, którzy nie dzielą z nimi złodziejskich praktyk. "SZOWINIZM: pojęcie to oznacza wyolbrzymione, bezkrytyczne i niezreflektowane uczucie przywiązania do własnego gatunku, grupy społecznej, płci albo przywódcy oraz wyolbrzymianie ich zalet, a pomniejszanie lub negowanie ich wad, idące zazwyczaj w parze z równie przesadnym i nieuzasadnionym deprecjonowaniem innych oraz uznawaniem prawa do ich ujarzmiania."

no i uklady prezia z jego kompanem ze Szczecina budowlancem prowadzacym Przeds. Budowlane TOMASZEWICZ ktory preziowi pobudowal za darmo dom, myjnie oponiarnie itp w zamian za dzialki do budowy domow apartamentowcow, hoteli na promenadzie, Chrobrego Monte Casino itp. bez przetargow, albo podstawiane osoby do przetargow, wszystkie pozwolenia na budowe i koncowe decyzje podpisuje jego z-ca aby zmylic slady ich wspolnych ukladow.

Panie Możejko, to Goebels mówił, że kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą. Ale na świnoujścian to nie działa. Wyrok jest wyrok. Nie płacisz za czynsz to won. Proste jak drut.

Ciężka sytuacja Możejki wynika ze skali bezwzględnej wojny wypowiedzianej mu przez komuchów. Jeszcze z lat jego działalności podziemnej pamiętam, ile wycierpiał przez odwety komunistów. Teraz, po tylu latach, w rzekomo nowej rzeczywistości, wszystko jest po staremu, łącznie z dawnymi czerwonymi bandytami na stołkach.

Józef Pech (właściciel wesołego miasteczka) gotów jest zeznawać w temacie szantażowania go przez oponiarza. W zamian za przyznanie terenu pod działalność wesołego miasteczka prezio wprost bez ogródek domagał się łapówki. Ponieważ łapówki nie otrzymał, odmówił Pechowi przyznania jakiegokolwiek gruntu. A kiedy Pech zdobył zgodę od Spółdzielni Słowianin na postawienie miasteczka na jej terenie, oponiarz napuścił na prezesa spółdzielni redaktora Leszka W., który zastraszył prezesa rzekomymi protestami mieszkańców.

Dlaczego męczennik walki o praworządne Świnoujście żyje na koszt mieszkańców /podobno nie ma dochodów aby opłacić to co opłacają uczciwi mieszkańcy miasta/.

I widzisz głupi człowieku do czego prowadzi nienawiśc do całego świata.Spójrz na siebie teraz.Jesteś żałosny.I gdzie te Twoje wymyślone afery i przekręty.Po co było wszystkich obrażac.Na barakach nie mieszka się fajnie.