Jak widać, komuchy pogodziły się już z upadkiem i wygaśnięciem prezia i rozpoczęły intensywną kampanię wyborczą. Z wypowiedzi wynika, że tradycyjnie najbardziej boją się Stanisława Możejki i tego, co wynikłoby dla nich z jego rządów: a byłby to po prostu koniec łupienia przez nich miasta.

tak, tak, same sieci i czerwone pajaki, sam widzialem dzis za rogiem paru agentow ZSRR i chyba dwoch zomowcow jadacych czarna wolga..stachu do broni!!

Kiedy kieszonkowiec ukradnie komuś portfel, to zostaje nazwany złodziejem, osądzony i skazany. Kiedy prezio od lat łupi miasto, to wtedy jest to sprawa polityczna, nagonka, czy syndrom Możejki. Ciekawa ta wasza moralność, komuchy.

Nie rozumiem. ludzi neksmituje sie w spóldzielniach za kilkatysięcy czy kilkaset złotych zadłużenia.Ten gostek ma ponad 20 tysięcy.Na co on liczył, że wygra wybory i sam sobie przyzna umożenie.Czym on sie różni od innych.zwykłych ludzi? Ta cała zadyma z jego strony jest tylko po to aby móc płakać i mówić Ojej jaki Żmurek, Karalelus, Agatowska są BEEEEE.Mszczą się za to, że o nich źle piszę.Niech panio Kruszewska wyśle opinię nA TEMAT EKSMISJI mOŻEJKI DO KANCELARII SEJMOWEJ GDZIE RZĄDZA JEJ KOLESIE IZAPYTA SIE CZY W TEJ kwestii zostało złamane prawo.

Ciekawy zbieg okoliczności: na jaw wychodzi ogromna skala nadużyć, jakich dopuszcza się obecny prezydent wraz ze swoimi koalicjantami. Stanisław Możejko publikuje dokumenty, z których jasno wynika mafijny charakter umowy pomiedzy miastem a Ireną E. Już nazajutrz Polskie (??) Radio Szczecin reaguje agresywnym atakiem na osobę Stanisława Możejki. Widzimy dokładnie, jak gęsta sieć brudnych powiązań spowija nasze województwo. Doskonały materiał dla programu analiz sieciowych profesora Zybertowicza.

Pani Irenka mogła powiedziec ministrowi Schetynie, że ma tu do spakowania pół okolicy. Za preziem dyrektor ZUS-u.

Proszę Państwa! Proszę sobie przypomnieć straszliwą falę ataków na pana Stanisława, kiedy ujawniał wyłudzanie pieniędzy na Mulniku. Jakie wtedy medialne działa przeciw niemu wytoczono! Usłużne gazety, stacje radiowe - wszędzie trąbiono, jaki to szaleniec, jakie to straszliwe zagrożenie sprowadził na nasze miasto, jakie to odszkodowania będzie trzeba płacić firmie PRO. Równie usłużne sklady prokuratorskie i sędziowskie rozmydlały całą sprawę, aż w końcu, po wielu latach walki, prawda wyszła na jaw: żadnych min nie było. Na mulniku działał układ wojskowo-firmowo-samorządowy, wyłudzający pieniądze. Od samego początku pan Stanisław miał rację. I co? I CISZA. Żadnej większej wzmianki w gazetach czy innych mediach. Żadnych przeprosin za personalne ataki. Żadnego sprostowania. Po lewej widzimy kolejny tekst typu" huzia na Możejkę", będący reakcją na jego gazetową publikację ujawniającą KOLEJNE nadużycia świnoujskich władz. Sposobem już wielokrotnie stosowanym, niektórzy próbują przenieść uwagę publiczną z własnych przestępstw na tego, który te przestępstwa ujawnia. Moim zdaniem Stanisław Możejko to praktycznie męczennik walki o praworządne Świnoujście. Należy mu się podziw za niezłomność przez tyle lat i za konsekwencje w zwalczaniu układów, pasożytujących na naszym mieście.

Podsumowanie: umierające zwierzę potrafi jeszcze ostatkiem sił atakować. Oponiarz się wykańcza, ale mimo to jeszcze kąsa. Wysługuje się przy tym należącymi do usłużnych wyrobników mediami. Zanim Możejko ostatecznie załatwił mulnikową mafię, lokalne media na usługach układu też bombardowały nas podobnymi propagandowymi kawałkami. W tym konkretnym przypadku efekt jest odwrotny do zamierzonego, bo z jednej strony widzimy, jak przestępca pasie się na kradzionym, a z drugiej walczący z patologiami są zwalczani wszelkimi metodami. Prezio Olsztyna przy naszym to nieudolny amator. Tutaj mamy prawdziwego hurtownika zbrodni.

Prezio kradnie, a tzw. organa ścigają Możejkę. Ot, filozofia.

Żmur wie i trzęsą mu się portki!

CZY KTOŚ JUŻ WIE, O CZYM RADNA KURSZEWSKA ROZMAWIAŁA DZISIAJ Z PREMIEREM SCHETYNĄ??

Wychowankowie PZPR mają zakodowane: jeśli ktoś zwalcza ich bezeceństwa, to jest albo chory, albo oszołom, albo...tu odsyłam do zdobyczy realnego socjalizmu

----Mozejko ma wyrok eksmisyjny zato, że głośno mówi i pisze o naduzyciach Żmurkiewicza. Gdyby podliczyć tylko dwa: działka szwagra 20 mln zł + 60 mln działka Eris - tylko te dwa naduzycia kosztują miasto 80 mln złotych. Gdyby podliczyć wartość przekrętów, które Możejce udało się zablokować, to wystarczyłoby na czynsz dla dużej dzielnicy mieszkaniowej!

Możejko nie spłaca długów za Huszczę (bo za nich dwóch płaci tylko p. Palewska) ale za VAT ze swojej nędznej gazeciny, za który dopadł go w końcu Urząd Skarbowy i może jeszcze za jakieś swoje" polityczne przesladowania". Biedny chory człowiek. Chory na głowę a przy tej chorobie będzie juz tylko gorzej i to z każdym dniem. A jak tam sprawa oświadczenia majątkowego superuczciwego Możejchana?

A propos.Rewelacyjne stwierdzenie na tym drugim, cieniutkim portalu, chyba * czy Mysza : "Możejko nie płaci czynszy a winny i tak Żmurkiewicz" ot i właściwe podsumowanie durnowatej dyskusji

Najpierw trzeba sprawdzić za co Możejko ma zajęte diety.Obraża wszystkich ludzi w mieście którzy nie myśla tak jak on.Jaki on Prezydent skoro wywieziono go na taczkach, jaki z niego uczciwy człowiek skoro zatrudnia osobę z wyrokiem za malwersację, co zrobił dla miasta, czemu nie chce go w pracy PISMEN Dorosz, za co przeprowadził swoją kampanię, czemu tak naprawdę obecnemu prezydentowi nie może nic udowodnić, niech nie gada o panujących układach już dawno nie rządzi SLD.Czuł i czuje sie ponad prawerm.kto niewygodny opisywany jest w jego gazecie.Nawet na liście Wildsteina było nazwisko Stanisława Możejki czy to on czy nie on? Niech się tłumaczy.Biedny - zatrudniony jest u Tyszkiewiczów których ogłupia bo przestaliby mu płacić.Na szczęscie ma nowa przyjaciółkę z PO, którą wyssie i jak nie będzie mu potrzebna to kopnie w szeroki zadek.Już minął czas kiedy był guru dla dziennikarzy, oni też poznali sie na politycznym oszołomstwie

Moim zdaniem Stachu nie będzie exmitowany. W ostateczności przeprowadza mu badania lekarskie które wykażą, że z jego zdrowiem jest tak źle że nie można go exmitować. Zresztą, uważam że nie będzie to naciągane orzeczenie lekarskie. Stachu jest poważnie chory. Na nienawiść do koloru czerwonego. Ta choroba jest wieloletnia i ciągle postępuje. Niebawem zostanie tylko wariatkowo

Pogubiłeś się boś niemądry.

Chwileczkę, bo się trochę pogubiłem. Jest tu sporo komentarzy, z których wynika, że wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie jest zemstą komuchów na bojowniku o wolność. Znaczy, że co? Pan Możejko nikomu niczego nie był winien, a oskarżenia są sfingowane? Człowiek uczciwie płacił, a aparat przemocy spreparował dokumenty i w porozumieniu z sędziami wiadomego pochodzenia załatwił niewinnego człowieka?! To skandal!!

Mozejko ma wyrok eksmisyjny zato, że głośno mówi i pisze o naduzyciach Żmurkiewicza. Gdyby podliczyć tylko dwa: działka szwagra 20 mln zł + 60 mln działka Eris - tylko te dwa naduzycia kosztują miasto 80 mln złotych. Gdyby podliczyć wartość przekrętów, które Możejce udało się zablokować, to wystarczyłoby na czynsz dla dużej dzielnicy mieszkaniowej!

S. Możejko - as wywiadu żyjący swoją ideologią od dawna nie reguluje finansowo wielu spraw... zainteresowany wie o co chodzi. Natomiast tak jak i inni kacykowie świnoujscy w myśl swoich interesów wykorzystają lub zniszczą tych, którzy stana na ich drodze - przykład G. Kapli - byłego redaktora naczelnego" Zółtka". Czas zmian we władzach Świnoujścia i Radzie Miasta. Skompromitowani muszą odejść.

Porównywanie sprawy Możejki do sprawy Olewnika - tutaj miejsce na gwiazdki - i hańba!

ale bulgot, kto to pisze nich sprawdzi sobie poziom cukru w cukrze, osoba o zdrowych zmysłach takich idiotyzmów nie wypisuje, chyba ze sam maestro mmmmmmmmmmmmmmm

W tym mieście prawada to inwektywy? Czy działka szwagra to inwektywy? Czy działka dla Ireny Eris to inwektywy?

Znowu wini komunuść, cykliści, PRL tylko nie ta * która sieje inwektywami na lewo i prawo.Prostak który nabiera takich samych.