Transpondery są coraz bardziej powszechne w całej Polsce, zwłaszcza w obiektach takich jak pływalnie czy aqua parki.
fot. iswinoujscie.pl
Od pierwszych dni stycznia, na pływalni miejskiej nastały duże zmiany. Nie chodzi tu tylko o nowy cennik, ale także formę korzystania z obiektu, która wymaga od użytkownika założenia specjalnego transpondera monitorującego czas przebywania na obiekcie. Gdy przebywamy za długo, naliczane są dodatkowe opłaty.
Transpondery są coraz bardziej powszechne w całej Polsce, zwłaszcza w obiektach takich jak pływalnie czy aqua parki.
fot. iswinoujscie.pl
Czas pobytu na pływalni naliczany jest od momentu wydania transpondera do momentu odczytania zapisu jego pamięci przy uiszczeniu opłaty.
Gdy ktoś przekroczy 45 minut przewidziane na pływanie i 15 minut na pobyt w przebieralni, spotka go przykre zaskoczenie w formie dopłat. Dopłaty naliczane są nawet po kilkusekundowym przekroczeniu limitu czasowego.
fot. iswinoujscie.pl
Kwota dopłaty zależna jest od biletu jaki wykupiliśmy. Zakładając że kupimy bilet normalny, który w 2017 roku kosztuje 10,80, za minutę spóźnienia naliczona zostanie opłata w wysokości 0,18 PLN.
Warto dodać, że dopłaty naliczane są w systemie minutowym. Z nowym cennikiem obowiązującym w 2017 roku, można zapoznać się poniżej.
fot. iswinoujscie.pl
Co jednak, gdy zgubimy transponder, który występuje w formie opaski? Czeka nas opłata w kwocie 50zł.
Jak myślicie, czy nowe warunki korzystania z pływalni to krok w przyszłość? A może strzał w kolano... kolano użytkowników pływalni?
źródło: www.iswinoujscie.pl
Pai Naczelnik Masłowska a co mam zrobić kiedy wszystkie prysznice zajęte, czy tam też mam STOPCZAS. Pryszniców w męskiej jest 4 szt i co mam stać a czas będzie leciał. proszę o wyjaśnianie. Żeby nie być anonimowym przedstawię się: {Stały bywalec z grzybem między palcami}
W cywilizowanych miejscach tak to właśnie się odbywa, ale widocznie autor artykułu nie ma o tym zielonego pojęcia i jeszcze podburza ciemny lud.
Ciekawe czy zwracają jak się człowiek uwinie w 5 min.
Taki stres czasowy to żaden relaks.Po tygodniu nerwówki chcę się zrelaksować.
z dzieckiem nie da rady w 15 minut sie ogarnac, wole termy w ahlbecku za dwie godziny od 19.00 place 7 eurusi korzystam z sauny i calego basenu za ta cene bez problemow idzie sie ogarnac bez doplat, dodatkowo parking 1 euro.
Gość • Poniedziałek [30.01.2017, 16:08:03] • [IP: 164.127.60.***] Panie są miłe, bez kwestionowania. A do reszty to sposób na dodatkowe zamieszanie, dla osób, które się spieszą na nową godzinę i osób, które wracają by wysuszyć włosy i do tego taszczą rzeczy, bo nie do końca się przebrały... Przejście nie jest szerokie, choć też i nie długie, ale kręcić się w kółko to utrudnienie. Problem ten minimalizuje dowolność czasu wejścia (jak i liczbę przebieralni, pryszniców), jednak wymagany jest stała obecność ratownika, który nie ma przerw, między kolejnymi godzinami wejścia. Gość • Poniedziałek [30.01.2017, 12:02:03] • [IP: 92.42.116.***] w większości jest tak, że kasa jest przed przebieralnią, a przy wyjściu, już po zdaniu, jest dostępna suszarnia dla włosów. Do tego wejście nie jest na ustaloną godzinę, a występuje dowolność tej chwili i to jest 'normą'.
Tylko brudasy chodza na ten brudny basen
pomysł dobry, ale umiejscowienie punktu kontroli niezbyt fortunne, Uważam iż pomiar powinien odbywać się przed samym wejściem na nieckę, pozwoli to wszystkim na efektywne pływanie bez troski o suszenie.
Jakiś ku>>a absurd. Teraz w zimie nawet na czas trzeba się suszyć. Czy ktoś pomyślał np. jak ja chodzę z 2 dzieci to potrzebuje więcej czasu. To musiał wymyślić ktoś z Nowej Zmiany
Znakomity pomysł. Brawo!
Ty być" Dojna Krowa".
Ludzie. Może sam fakt pojawienia się tych liczników nie jest dobrym pomysłem, ale przestańcie wyć o suszenie włosów. Wychodze z basenu, biorę prysznic, ogarniam się i uwaga, odbijam pasek w czytniku na blacie, zostawiam klucz i wracam suszyć włosy. Panie są miłe i same proponują takie rozwiązanie.
Woda brudna, warunki kiepskie, obsługa do bani, musicie mi dopłacić abym do was się wybrał. Wolę do Heringsdorfu na termy.
Suszenie włosów proponuje w poczekalni albo w recepcji :) :)
Uważam ze to strzał owszem ale nie w kolano a w głowę tych co mają długie wlosy. Mogą albo dopłacać za każdym razem albo wychodzić zima z mokra głową albo pływać 35 min żeby zdążyć w godzinę. Pewnie ze można się szybko umyc i przebrać ale z suszenie głowy to już inna sprawa
Dotychczasowy system był chory - wejście o pełnej godzinie, 45 min pływania, a potem przez 15 min basen stał pusty! Przez 1/4 czasu otwarcia nikt z basenu nie korzystał! To było chore. Teraz powinna być jeszcze możliwość wykupienia dowolnego czasu na wejściu, a nie, że jak chcę popływać 2h to płacę wyższą stawkę za przekroczenie, a nie normalnie, za godzinę. Natomiast na większości basenów tak jest, że opaskę dostaje się przy kasie i oddaje przy wyjściu, już po wysuszeniu i przebraniu. To jest norma.
Trochę to mało czasu technicznego. czytnik wyjścia powinien być przed szatnia. Moja córka ma długie włosy. Żeby je wysuszyć. Co zimą jest ważne potrzebuje 15-20 minut, a w czasie kiedy są kolejki do suszarek wychodzi nawet 30.
Mnie tylko jedna rzecz zastanawia, a mianowicie zdjęcie nr 3 p. 10 - szatnie tylko do przechowywania obuwia, czyli kurtkę zimową (odzież wierzchnią) mam ubijać w szafce w przebieralni ??!!
Tutaj chodzi, żeby kwit z waszych portfeli wyrwać, a nie, żebyście się zrelaksowali. Komuchy was wodzą za nos, a Wy im dupy liżecie. Miejcie godność ludziska. Pewnie działeczka na której stoi basen została już sprzedana przez Kopeciaka, więc ten system, to tylko pretekst, do wytworzenia pozornej nieopłacalności tej pływalni i zrównania jej z ziemią...
Ta niecka ma być basenem, zart czy co?
Jaki basen taka obsluga Szkoda ze konkurencja daleko. Skorzystam z prawa wolnosci i zadbam o swoje pieniazki. wole pojechac na dwa tyg Gdzies i korzystac z basenow calymi dniami gratis i tak bedzie taniej niz w tym plytkim chlewiku co budowali go ze ho ho ho albo i dluzej a i tak spierd...i [ patrz dlugosc basenu ]
Rozumiem, że w tym wypadku jest dowolny czas wejścia na pływalnię, bez konieczności wpasowania się w konkretną godzinę. Kolejka przy kasie - zatrzymanie zegara na 10 min, ale ta sama kolejka pojawi się przy suszarkach, a tam czasu leci. Jestem sceptycznie nastawiony do tej nowości, wolę bilet i godzinę - choć szkoda, że zegar tu na pływalni nie daje dźwiękowego sygnału wyjścia/wejścia. Wracając do liczenia czasu - byłem na" basenach", gdzie opaski są wprowadzone, tam czas jest liczony od wejścia do przebieralni pływalni, a wejście jest w trybie ciągłym (nie od sztywnej godziny otwarcia), suszarki są już poza strefą czasową. Do tego, jak się szybko przebierasz to nikt cię z basenu nie wygania po 45 min, bo sam ustalasz swój czas na przebranie. Jeśli tu tak będzie ta dowolność, to się da przyzwyczaić i może być wygodne. W innym przypadku (tj. sztywnej godziny wejścia (a tu ilość przebieralni też ma znaczenie) i suszarek w strefie) uważam, że to podejście, jak do przeganiania bydła, utrudniające zrelaksowanie się podczas pływania.
to pewno koszt 5zl za 1godzine przy takich wymogach!!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
"Gość • Poniedziałek [30.01.2017, 08:06:00] • [IP: 92.42.112.**] nie wierzę, dzieci się grzebią, kolejka do suszarek, ktoś komuś schowa kluczyk a czas leci i za to mają płacić. proszę to jeszcze raz rozważyć." - człowieku, to jak Ty korzystasz z normalnych basenów czy też Aquaparków? Przecież takie systemy" od zawsze" są w Gryfinie, Świdwinie a nawet w Goleniowie, a także w Ahlbecku, Zinnowitz i Stralsundzie czyli wszędzie tam gdzie ludzie ze Świnoujścia jeżdżą popływać.