iswinoujscie.pl • Sobota [21.01.2017, 08:33:07] • Świnoujście
Czarny kot wciąż czuwa

fot. Czytelnik
Jak się okazuje, Czytelnicy portalu iswinoujscie.pl lubią śledzić nie tylko bieżące wiadomości, ale doskonale pamiętają te sprzed lat. Jakiś czas tamu pisaliśmy o czarnym kocie siedzącym przy jednym z domów wczasowych w okolicach promenady. Czytelniczka, która wówczas przysłała jego zdjęcie, była zaniepokojona częstym widokiem zwierzęcia wciąż w tym samym miejscu. Dziś mamy dalszy ciąg tej historii, napisanej przez kolejnego Czytelnika.
- Dziś rano zrobiłem zdjęcie kota, o którym pisali Państwo chyba 2 lata temu, czekającego na rogu ulic Krzywoustego i Sienkiewicza na dokarmianie przez pewna panią. On jest cierpliwy, czeka tak już od lat na regularne nawiedzenie przez opiekunkę, i nawet potrafi, w przeciwieństwie do służb miejskich, odśnieżyć sobie. Nigdy nie widziałem go kuprem na śniegu!- opisuje mieszkaniec naszego miasta.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Jak fajnie widzieć że jest w formie także zimą - to już stały element krajobrazu obok Relaxu w czasie moich corocznych sierpniowych wakacji... :) Ale trzeba przyznać że do mizianka taki skory nie jest... ;)
09:25 poczucie humoru jest różne, nie musisz mojego rozumieć ale żeby o tym pisać?
Kochajmy wszystkie zwierzaki!! Miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt!! To ważne bo kto nie kocha zwierząt nigdy nie będzie dobrym człowiekiem.
Wszyscy, ktorzy psioczą na koty, powinni wiedziec, ze lepjej koty, anizeli szczury!
Wrzućcie zdjęcie bałwana w lesie a zobaczycie jaka gownoburza bedzie. Chore miasto.
2:12- umiesz poprawnie pisać, umiesz zastosowac ironię w poście, a niektórzy szarżuja az do wulgaryzmów, ale nie masz jednego: poczucia humoru.
To kićka, przychodzi też do nas. Wypasiona taka... z głodu nie umiera, regularnie pojawia się na słowackiego. W wakacje śpi lub wisi całymi dniami koło kratki kanalizacyjnej czekając na przelatującą przekąskę. To bardzo mądra i łowna kotka.
Pisałem poniżej, że na widok tego kota-pomnika przyszły mi na mysl cytaty z kota Garfielda ("Z takim poświęceniem dla was spałem i jadłem"); ale nie tylko to - również kwestia Zagłoby:" Nie lubię pustych naczyń".
Kotkowi tam ciepło w dupke i tyle
Ubarwiacie historię, kot siedzi na kartce z której aż paruje od ciepła. I nie odsnieża jej sam bo śnieg się tam topi bajkopisarze. Jak to można ze zwykłej historii stworzyć powieść, może zekranizujmy tę historię. Środki weźmy z dotacji na tunel, który i tak nigdy nie powstanie
Ja myslę, że kotek poprostu, jak tu ktoś ładnie napisał:" grzeje dupę", tamtędy leci pod chodnikiem rura ciepłownicza i tyle:)
Po pierwsze to ona - kotka Łapka. Kochana kocica, czekająca codziennie na panią, która ją dokarmia. Z tego co wiem jedna pani próbowała ją kiedyś udomowić, ale się nie dała. Zwierzak cudowny, daję się głaskać, czasem idzie za człowiekiem dłuższą drogę. Ma swoje stałe miejsce i niech tak zostanie i oby żaden idiota jej nie próbował skrzywdzić.
Grzeje dupę !
Tutaj nawet kot nie wszystkim pasuje świnodupki głupie.
ten kot jest systematycznie dokarmiaany przez jakas kociare, ma swoje miski od strony basenu Labedy.Pewnie zglodnial i czeka na napelnienie miski.
dzięki za artykuł, mijam go codziennie i zamartwiałam się :)
A czy ochrzczony?
Kocia mafia. Ten widać, że jest na warcie.
Siedzi na włazie bo mu ciepło. Swinodupie glupie
Kochany kociak, biedaczek
Kotek ma się dobrze... jest dokarmiany przez kuracjuszy, ma stałe miejscówki w obrębie promenady, często też przesiaduje na wejściu do Rusałki a najchętniej na tym miejscu co widać na zdjęciu bo tam jest mu ciepło bo tam są rury ciepłownicze.
NO JAKIE DZIWNE LUDZIE, PRZECIEŻ WIADOMO ŻE CHODZI O TO BY NAKARMIĆ I POGŁASKAĆ.
Ten kot nie jest cały czarny z przodu ma białe, i kuleje na jedną z łapek a siedzi tam ponieważ pani z Henryka daje mu pokarm.
rano jak jde na dialize to siedzi pod dezwiami RUSAŁKI
Wszystko jest pod kontrolą miejskich służb. Wiadomo, że kotek ma na imię" Henryk", siedzi w miejscu, gdzie biegnie nazwijmy to" linia ciepłownicza' czyli czytaj, w dupcię cieplutko. Panie z okolicznych domostw dokarmiają Henryczka. A ponieważ jest bardzo towarzyski to lubi wyjść na ulicę i popatrzeć na turystów i mieszkańców, którzy go pogłaskają etc. Tyle ustaliłam w ostatnich dniach i jestem już spokojna.