My wynajmowalismy mieszkanie na wakacje matejki 8c/2 najgorszy urlop w moim życiu po 3 dniach ucieklismy karaluchy były nawet w szafie na ciuchy w koszu na pranie.Współczuję osobom mieszkającym tam to jest prawdopodobnie walka z wiatrakami ja bym sprzedała mieszkanie i uciekała z tamtąd bo na nie pryskanie i preparaty przy takiej ilości karaluchów nic nie pomoże

Na norweskiej 17 tez byl problem noi deratyzacje pomogly, ale Reza zaczac od sprzatania syfiarze

To jest Spoldzielnia Lokatorsko Wlasnosciowa" Przymorze"

Na Matejki 12 dalej są Karaluchy, choć w mniejszej ilości jak w ostatnim żucie (1 oprysk wszystkich mieszkań) Ale nadal SĄ !! :(((((

Spółdzielnia" Przymorze" nie ma żadnej wspolnoty w artykule jest błąd.

o mięsko samo do domu przypełzło to tylko radość, dołączyć do dziennego menu. .

Może mi ktoś to wyjaśnić ? Artykuł zawiera informacje, ze budynek jest wspólnota mieszkaniową, a wszyscy piszą o spółdzielni i pani prezes ?! To co to wreszcie jest ten budynek, cześc spółdzielni, czy wspólnota, albo coś jest niedopisane w artykule, albo ktoś czytać nie potrafi ?!

Winą mieszkańców jest nie obecność na wyborach sprawozdawczo wyborcze. Prezesa mamy jakiego mamy. Dużo mieszkan jest wynajmowanych, właściciel robi kasę a wynajmowane.u nie zalezy jaka jest klatka jakie jest obejście. P.prezes podpisuje umowę z firma sprzatajaca. Zglaszane bylo dużo razy jak wygląda sprzatanie i w jakim stanie są panowie. Jest brudno wszędzie. W śmietnikach pod śmietnika na klatkach ściany farby nie widziały kilka lat w piwnicach syf smród trawniki poryte przez dziki. Obraz rozpaczy. Zaznacze opłaty czynszu najdroższe w Świnoujściu.

Nie, Pani prezes nie reaguje w odpowiedni dla jej stanowiska sposób. Ludzie płacą jej za zarządzanie i powinna problemy rozwiązywać.

Przecież karaluchy są bardzo odporne, przeżyją nawet atak nuklearny! Można je wytępić tylko na moment, ponieważ zawsze jakiś się ukryje i na nowo wylęgną się ich setki. A Wy chcecie je czymś spryskiwać, czy zadymiać? Jedynie odcięcie im źródła utrzymania, tj. jedzenia, może je zmusić do wyprowadzki. Dokładnie wysprzątać mieszkania, żeby nie leżał nawet okruszek pokarmu, brudnych naczyń, śmieci, rozmaitych brudów. Nie ma tam w pobliżu jakiejś piekarni czy jadłodajni(?), bo szczególnie takie miejsca sobie wybierają. Sypanie chleba dla gołębi, wystawianie karmy dla kotów też przyczynia się do napływu wszelkich plag: karaluchów, pluskiew, szczurów, ptasiej grypy i innych choróbsk. Pilnujcie porządku na co dzień, to i problemy znikną.

Przepraszam.A, co pani Prezes pluskwy wAM WPUŚCIŁA?

Pod 14 właśnie jest dramat!!

Nie dawno kupiłem mieszkanie w klatce nr 14, nie widziałem jeszcze karalucha i nie mam zamiaru go spotkać. Proszę więc sąsiadów o podanie numerów mieszkań w których są wylęgarnie, a postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Wiem, że na ulicy Matejki i kilku innych rozwiązano problem z uciążliwymi mieszkańcami.

Ten problem istnieje od 10 lat. Po kupieniu mieszkania i moich interwencjach zrobiono dezynsekcję. Fakt trzeba dbać o czystość. W ostatnich 4 latach robiono tylko części wspólne, mieszkańcy nie wyrażali zgody na dezynsekcję mieszkan bo to kosztuje.Koszt 100 zl. Niektórzy nie godzą sie ewentualnie twierdza ze nie maja karoluchow. Fakt mieszkańcy brudza a ekipa sprzatajaca grupa naduzywajaca alkohol. Prezes spółdzielni do wymiany. Nie może tak być aby płacić krocie za mieszkanie a zyje sie w slamaie. Nie jest wina mieszkańców tylko zarządzających.

Zobaczymy kto napisze pismo na lokatorów do prezesowej.Napewno nikt bo ludzie boją się własnego cienia.Nie liczcie na sąsiadów bo nic z tego nie będzie każdy chowa głowę w piasek.

Barlickiego ile? jaki numer? bo tam jest duzo numerów, niech czytelnik określi dokładnie, który blok, jakie numery, nie robi z tego tajemnicę, wtedy może szybciej problem zostanie rozwiązany!

oprócz dezynsekcji, tych części wspólnych, to potrzebne jest także utrzymanie porządku i czystości na klatkach schodowych.a wszystkim wiadomo, że sprzątane są one od WIELKIEGO ŚWIĘTA. .może w klatce, gdzie mieści się biuro p.prezes, ten proces przebiega częściej, pozostałe to obraz nędzy i rozpaczy...jakiś pan przychodzi z miotełką i zamiata, zaczynając często, od drugiego piętra, bo na czwatre to juz mu sie wyjść nie chce.O myciu korytarzy to nawet nie wspomne...A p.prezes twierdzi, że mieszkańcy to sami sobie powinni sprzatac i, że brudasy są..hmmm, to ja się zapytam...po co płace czynsz..notabene wcale nie mały..hmmm klatki schodowe, jak w slamsach, robale sobie łażą, nie mam parkingu, nie mam chodnika. .juz taryfiarze nie chcą za bardzo tu jezdzić, , bo tylko dziury wszedzie...ale to wina mieszkańców. .no oczywiście..koszmar. .o p.prezes sie wypowiadac nie bede..bo to niekompetentna osaba na tym stanowisku jest, , i tyle.

Choćbyś zmienił 100 prezesów to jak ludzie nie wyniszczą w swoich mieszkaniach robactwa to na nic się zda. Tu nie prezes jest winny tylko brudasy. Po nazwisku podać do spółdzielni - na piśmie. Za takie zaniedbania podaje się uciążliwych sąsiadów do sądu. Sąsiad się boi wskazać na winnego to o czym tu mówić. Najlepiej gdyby ktoś za was to załatwił. Tak niestety nie ma. I nie przesadzajmy jak ktoś pali papierosa to nie musi mu się w głowie przewracać. Zamiast obserwować palących lepiej wziąć się za kłopotliwych sąsiadów.

Ten problem nie jest od dziś ludzie są sobie winni jedni pryskaja a drudzy mają robale w domu twierdząc że ich nie ma.Wspólnota jest nic nie winna bo wywiązuje się ze swoich obowiązków i nagminnie pryska klatki.Bardzo dobrze że ktoś to naglasnia wstyd 20 wiek a ludzie mają robale w domu. Sąsiedzi wiedzą kto ma niech się za nich wezmą.

Prezesowej to się w głowie poprzewracało tylko pety przed klatką pali gwiazdeczka od siedmiu boleści żałosna jest ta pani prezes

Przede wszystkim do wspu wrzucac smieci w workach szczelnie zawiazanych !

Prosze sobie kupic srodek o nazwie KAPKAN.Pomoze na pewno.Jest to produkt ukrainski badz rosyjski.Prosze szukac w internecie.Kosztuje 15 zl. 784199179 pod tym numerem sprzedaja ten preparat

Proszę wziąć się za porządki w swoich mieszkaniach.. Niestety takie jest prawo, że prezes nie ma prawa bez zgody lokatora wejść do lokalu. Dopóki z korytarzy nie znikną stare meble dywaniki, śmieci robaki będą, ż tego co wiem wydano już tam dużo pieniędzy. Dezynsekcji podlegają tylko części wspólne bloku. Każdy musi sam zadbać o swój lokal. A może mieszkańcy napisali by pismo i na tej podstawi spółdzielnia podałaby sprawę do sądu. Pozdrawiam i współczuję sąsiadów

nie mam nic do sklepu, ale proponuje mieć baczność na zakupy robione w biedronce. niestety trafiłem na paczuszkę rodzynek z niespodzianką oraz kartony z mlekiem (między załamaniem kartonika). na szczęście szybka reakcja nie pozwoliła się rozprzestrzenić. Sukcesów

Z TEGO CO SIĘ ORIENTUJĘ TO SĄ RÓWNIEŻ PLUSKWY. TRZEBA ZMIENIĆ PANIĄ PREZES WSPÓLNOTY BO TO PORAŻKA.PANI NIE NA ODPOWIEDNIM STANOWISKU.