- A firma Lupar wzięła wynagrodzenie za odłowienie? - zastanawia się Czytelnik. Póki co, nie znamy dokładnej liczby odłowionych dzików, ani tych, które dopiero na odłowienie czekają.
fot. Czytelnik
Sprawa świnoujskich dzików jest wciąż otwarta. Mimo wielu prób pozbycia się "problemu", stada wciąż grasują po obu stronach naszego miasta, nie zmieniły nawyków ani ścieżek swoich spacerów. Wprawdzie śnieg przykrył poryte trawniki i nie widać dzików maszerujących środkiem promenady, ale ich obecność nadal jest zaznaczona. Nie wiadomo, jaką metodę odławiania dzików obrała firma Lupar, lecz wygląda na to, że czeka ją jeszcze dużo pracy. Nasz Czytelnik, wracając w czwartkowy wieczór z pracy, natknął się na lokalne stadko, jak zwykle beztrosko przechadzające się po ulicy. Tym razem dziki przechodziły przez pasy w pobliżu stacją BP, na zdjęciu widoczny jest duży przedstawiciel stada, reszta czeka na poboczu.
- A firma Lupar wzięła wynagrodzenie za odłowienie? - zastanawia się Czytelnik. Póki co, nie znamy dokładnej liczby odłowionych dzików, ani tych, które dopiero na odłowienie czekają.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Dziki były rozstrzeliwane a nie łapanie. Firma lupą to przykrywka. Potem na święta u myśliwych jak zawsze darmowe żarcie. Myśliwy to karykatura.
Darmowa reklama dla miasta.Nie raz widziałem uradowanych turystów pykających sobie fotki.A kierowcy lepiej niech uważają, nie raz był tam wypadek.
Lepsze te dzikie świnie od ludzkich.Zatankowały przy BP i grzecznie idą po pasach.Fajnie będzie popatrzeć na pasiaste maluchy na wiosnę.
Ciemność widzę, ciemność !
mimo to to tylko świnie.
nauczyly sie zyc w miescie wiedza gdzie mozna przejsc bezpiecznie na druga stronbe jezdni
Bzdury piszecie. W mieście dzików nie ma, akcja się udała. Na Warszowie nikt nawet nie planował odłowu, bo to jest niemożliwe, zawsze przyjdą z zewnątrz. Więc nic dziwnego, że na Prawobrzeżu dziki są. Odłów ma sens tylko w mieście i tak zrobiono i to się udało.
Gość chwali się kamerką i udokumentowanym zdjęciem o przepisowej prędkości w terenie zabudowanym.Dziki na Warszowie są i będzie ich jeszcze więcej.Zaczną budować tunel" trzcinowisko" wzdłuż ul.Wolińskiej zniknie, wytną las pod Port Kontenerowy!To gdzie one będą żerowały?Zostaną im tereny zielone na Warszowie łącznie z działkami, ogródkami itd.Albo przyroda, albo przemysł.W Polsce nie ma alternatywy aby pogodzić te dwie sprawy.
Na Warszowie byly i beda dziki. Przeciez otoczony jest lasami gdzie dziki maja swoje naturalne siedliska, wiec w jaki sposob zabronic im prawo wejscia na teren dzielnicy.?
No i dobrze ze są wole oglądać dziki jak nowobogackie napompowane lale.
One już zaczynają ten tunel ryć, tylko trzeba im pokazać ze to nie w tym miejscu.
mam nadzieje ze niedlugo na portalu beda same wołczery na znizki oraz pozostale rzeczy, czas odpoczac
Stado..?ja widzę 1 dzika a w mieście już nie widać dzikow. Dobra robota urzedu
zrobcie poprostu im jakis rezerwat albo przeniescie je, moze w zagrodzie z zubrami albo cos takiego
Dajcie tym dzikom spokój wiejskie gównozjady!
zadzwon se leszczu do urzedu a nastepnym razem kapusiu z kamerkom uwazaj bo jak rozjedziesz na pasach jegomoscia to zaplacisz jescze odszkodowanie do parku za zniszczenie zwierzyny nie przeznaczonej do zniszczenia, pokico, zasmiecaja normalny portal psychotycznymy artykulami, lęki się leczy, u księdza
Prawobrzeże to nie puszcza.Tam też ludzie mieszkają.Lasy lasami, ale one szukają żarcia przy posesjach.Psy w okolicach pół nocy szczekają.Nie idzie spać.A dzieci boją się chodzić na rondo na autobus z rana bo one się tam wiecznie kręcą.
Dajcie spokój tym dziką.
Jaka jest wiarygodność tych osób, które widziały te rzekome wilki? Kim te osoby są? Czy może to informacja na zasadzie - jedna pani drugiej pani? To mogły być wałęsające się psy. A nawet jeśli to rzeczywiście były wilki (co w sumie nie jest całkowicie niemożliwe), to w Polsce po wojnie chyba nie zdarzyło się, żeby wilki zaatakowały człowieka. Za dużo bajek o czerwonym kapturku.
Skoro przechodzą po pasach to nie naruszają prawa o ruchu drogowym. A ludzie są sto razy gorsi od dzików, tzn sto razy bardziej niebezpieczni. Dzik bez powodu nie zaatakuje, co innego człowiek.
zesmy wdarli sie do lasow to sa dziki miasto sie rozrasta niewidzicie tego kiedys karsiborska to bylo pustkowie i tak samo park zdrojowy wiec weszlismy po prostu zadaleko i zwierzyna nie ma gdzie pojsc idzie do miasta bo miasto wlazlo do niej i dajmy sobie juz z tym spokoj wycinamy lasy to zwierz co ma zrobic jakby wam dom niszczyli to co zrobicie my nie jestesmy bialowierzą.
A gdzie w Świnoujściu jest stacja BP ??
dobrze ze po pasach
Temat dzików jest znany i przerabiany non stop. I ok. Ale czy leśniczy moze wypowiedzieć się na temat obecności w naszych lasach WILKÓW? W przeciągu ostatniego miesiąca na terenie Łunowa 3 osoby, w kilkudniowych odstępach czasu widziały wilki! Czy mamy się obawiać o nasze bezpieczeństwo? Przeciez to bardzo groźne zwierzęta.
Przecież nigdy nie było nawet mowy o odławianiu dzików na Prawobrzeżu! Co zatem dziwnego w tym, że tam chodzą? Dziki odłowiono tylko w mieście i faktycznie skutecznie, bo uch tu nie ma.