iswinoujscie.pl • Wtorek [13.12.2016, 07:47:23] • Świnoujście
Szwedzkie służby próbują ocalić polski Jacht
fot. Organizator
Od niedzieli, 11 grudnia u wybrzeży Szwecji trwa walka o ocalenie kultowego „Zjawy IV”, polskiego jachtu, który od 6 grudnia tkwi uwięziony na mieliźnie w rejonie półwyspu Falsterbo. Wcześniejsze próby ściągnięcia jednostki nie przyniosły skutku. „Zjawa IV” weszła na mieliznę podczas rejsu powrotnego z transatlantyckiej wyprawy. Była to specjalna wyprawa tego harcerskiego jachtu szkoleniowego. Na pokładzie znajdowało się 12 chorych na raka kobiet. Zaraz po wejściu na mieliznę próbowano ściągnąć jednostkę jednak, po nieudanej próbie zdecydowano się ewakuować całą załogę. Żeglarze bezpiecznie powrócili do kraju na pokładzie promu. Czy do Polski uda się obecnie sprowadzić także sam jacht!?
Jacht jest do uratowania bowiem od momentu wypadku wrak był pod stałym dozorem szwedzkiego Coast Guard’u (Służby Ochrony Wybrzeża).Przypomnijmy, że zaraz po wypadku akcję ratowniczą na miejscu zdarzenia prowadziły szwedzkie służby, którymi dowodził salvage master Johan Foks. Uczestniczyło w niej 3 członków salvage teamu (salvage master, ratownik i nurek) oraz 4 członków załogi multicata u/v Sound Horizon. Po udzieleniu pierwszej pomocy cała polska załoga spędziła noc po wypadku w hotelu w porcie Trelleborg po czym wróciła promem do kraju. Obecnie czekamy na informacje ze Szwecji o wynikach podjętej w niedzielę akcji.
od wczoraj jacht jest na lądzie.
Gościu z22 45 27 to jest właśnie TEN jacht.
A nie można było umieścić zdjęcia jachtu, którego dotyczy artykuł ? Przecież to nie ten jacht. No tak, nie byłoby dramaturgii. Jak zwykle manipulacja, byle wywołać efekt.
Piotrek to nie twoja mielizna, oni siedzą na samym południu cypla Falsterbo.
Zjawa lV weszła na mieliznę 05 12 o godz.14 i nie było tam kobiet chorych na raka Panie pseudoredaktorze, dostał Pan złe informacje.
W tej chwili nie ma zagrożenia życia, to właściciel dostanie taki rachunek za akcję, że nie pozbiera się. Przypomnijcie sobie akcję ratunkową jachtu u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Właściciel kutra holującego jacht zażądał jakiejś horrendalnej kwoty, bo nie było zagrożenia życia.
Zrobili sobie prezent na Mikołajki, jeżeli się sugerując datą zdjęcia na zdjęciu.
wszyscy skracaja tam droge, a kto droge skraca ten do domu nie wraca.
8:52 - A dlaczego się tu łatwo (chyba łatwo) siada na mieliźnie? Nawigacja nie uchroni?
Coś już kiedyś było z tym jachtem i kobiecą załoga, chyba na początku tej wyprawy.
Widocznie nie są załatwione zwykłe morskie formalności.Na czym to polega?Każdy gada o ratowaniu jachtu itp.Trzeba rozpocząć akcję ratowniczą tego mienia.Co to znaczy? Przede wszystkim to jest inna kasa.Często jest tak, że po takim czasie ilość pieniędzy przeznaczona na akcje ratowniczą przekracza wartość ratowanego jachtu.
Świnoujski kuter ratowniczy SZKWAŁ to ciule i popsuli go. wrócił tam gdzie się urodził by zakończyć żywot piękne i zarazem smutne bywałem na nim jak byłem dzieckiem :(
Trzymam kciuki żeby sie powiodła akcja ratownicza, żeby piekna idea rejsów Zjawy IV nie poległa na dnie bałtyku.
a tgo nie natym jachcie chore na raka kobiety już kiedyś tonęły?
w zeszłym roku też siedziałem w tym miejscu na mieliźnie. Pomogły mi szwedzkie służby ratunkowe, wspaniali ratownicy wspaniali ludzie. Walczyli cztery godziny żeby mnie zdjąć z mielizny po czym asekurowali aż rzuciłem cumy w porcie Falsterboro Zjawie też pomogą, trzymam kciuki