iswinoujscie.pl • Niedziela [11.12.2016, 14:27:50] • Świnoujście
Krótka historia kuchni piórem Jarosława Molendy

fot. Sławomir Ryfczyński
Do księgarń w całej Polsce dotarła już najnowsza książka Jarosława Molendy, która nosi smakowity tytuł „Od chili do wanilii. Historia roślin apetycznych”. To piąta tego typu publikacja świnoujskiego globtrotera, a dwudziesta piąta w dorobku. Tym razem autor zaprasza czytelników do podróży „w 80 dań dookoła świata”.
Przypomnijmy, że świnoujścianin niejako wyspecjalizował się w roślinnej tematyce, gdyż w poprzednich latach ukazały się już „Rośliny, które zmieniły świat”, „Historia roślin jadalnych”, „Rośliny, które udomowiły człowieka” oraz „Historia używek”. Najnowsza publikacja skupia się na roślinach, bez których trudno wyobrazić sobie współczesną kuchnię.

fot. iswinoujscie.pl
Książka została zilustrowana ponad 150 barwnymi fotografiami autora, który za wybranymi roślinami przemierzył pół świata, docierając do odległych plantacji, najbardziej egzotycznych targowisk czy najsłynniejszych restauracji świata. W książce znajdziemy barwne opowieści, anegdoty, uzupełnione poradami kulinarnymi i zdrowotnymi. Już same tytuły rozdziałów obiecują wyprawę w świat zmysłów podrażnionych przyprawami i aromatami, by wymienić choćby takie jak: „Piekło w gębie” albo „Co ma curry do piernika” czy „Najsmaczniejszy storczyk świata”.

fot. iswinoujscie.pl
Napisana z erudycją cechującą tego autora książka jest kopalnią wiadomości na temat znanych wydawałoby się potraw, ale czy rzeczywiście znamy historię makaronu? Czy wiemy, kto wymyślił lody albo gdzie można spróbować piwa ogórkowego? Publikacje tę docenił Paolo Grafii, szef kuchni La Chalet, według którego „Ta książka to taka pozycja, z którą powinien zapoznać się każdy miłośnik dobrego jedzenia. Niewątpliwie jedna z ciekawych lektur, jakie ostatnio udało mi się przeczytać, i polecam ją każdemu, kto również jak ja jest ciekaw, jak jedzenie odmieniło nasz świat”.

fot. iswinoujscie.pl
Książka, która znakomicie nadaje się na prezent pod choinkę, ukazała się nakładem wydawnictwa BELLONA, Warszawa 2016, s. 394, cena detaliczna 34,90.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Pracował kiedyś w salonie gier, w porządku gość
osobiscie znam poetke, wydala juz kilka ksiazek na własny koszt, jej imponuje to ogromnie, ze są książki z jej nazwiskiem, 1000 sztuk to koszt 4000zł, potem stara sie sprzedawać
Jaka tam agresja-jest to miły sympatyczny człowiek, a książki ma naprawdę ciekawe, warto kupować.
Jak zwykle w przypadku komentatorów, co jeden to głupszy, kto przy normalnych zmysłach drukuje 5 tysięcy egzemplarzy, by rozdać cztery tysiące w najlepszym razie po kosztach? Tylko idiota przed komputerem może wyprodukować taką" mądrość":-)))) Bolą was kmioty cudze sukcesy, nie?
Widzę w jego oczach agresję i pretensje do świata, czy on jest narcyzem?
Na tym polega właśnie kapitalizm, drukuje się tego autora, którego książki się sprzedają. Proste? Trytona nigdy nie dostanie, bo to nagroda polityczna, a skoro nie jest w" stajni" Pana Prezydenta, nie ma co liczyć na to wyróżnienie. Dziwne to jest to miasto, a nie ten pisarz, bo tylko u nas Wyspiarzem Roku została... bibliotekarka, a nie autor 25 książek. Zapytajcie innych wyspiarzy roku, Plucińskiego, Ryżczaka, Piórską etc., dlaczego nigdy go nie wybrali. Ma dwa medale od ministrów i jeden od Prezydenta Rzeczypospolitej, a żadnej nagrody w rodzinnym mieście. Witamy w ŚWINOUJŚCIU.
!!Chilli!! Jak ktoś piszący książkę może znaleźć wydawcę nie znając nawet poprawnej pisowni. Tak wiem że spolszczać można, ale nie wydając coś w tematyce światowej...
haha, przy nakładzie 1000 sztuk koszt wydania jednej książki to 3-5zł, potem czesć można rozdać znajomym, do bibliotek szkolnych, klubów seniora, reszte sprzedać po 10zł na targach książki
Tego właśnie nie rozumiem, czym kierują się wydawnictwa? Nie umniejszając panu Molendzie, dlaczego nie wydaje się książek znawców roślin w takich nakładach jak te? Choćby pozycje prof. Łukasza Łuczaja? prof. Zemanka?
Skoro taki dobry i poczytny i z odznaczeniami i... to dlaczego nigdy w naszym mieście nie zdobył np.Trytona czy Wyspiarza Roku, może mi ktoś to wytłumaczyć?
Wreszcie rozsławia nas pisarz - ktoś poważny, a NIE piosenkareczka lub ateistyczny oszołom przegrywający (w 2 instancjach) proces przeciw krzyżowi w sali Rady Miasta.
Dziwny?Co to znaczy dziwny?Ten kto pisze takie słowa zapewne szkołę podstawową omijał szerokim łukiem, a nauczył się pisać poprzez korepetycje.Co za wstyd!!
Dziwny człowiek, chetnie poznałbym Go osobiście, na razie mam mieszane uczucia do tego pisarza.
Z wyglądu Benny Hill - i dobrze.
Brawo. Bądźmy dumni z naszego ambasadora. A burakom zazdrosnym mówię :uczcie się czytać.
Ciut za duzo tego pana
czy to ten Molnda z serialu Belfer?
Lokowanie produktu. Już wiem czego nie kupię.