Wszyscy narzekacie na ten niby market a i tak tam chodzicie. Ja niebyłam tam ani razu i niezamierzam. Mam koło domu na konstytucji żabke, mięsny i świetny warzywniaczek zaraz obok kurczaczki z rożna i co mi więcej trzeba. Robie tam zakupy gdzie klienta szanują.

A wczoraj tabletki na gardło przy kasie w promocji 5, 99, a na paragonie 8, 49 !!??

Często w Kauflandzie widnieją pod produktami żółte ceny promocyjne, drobnym druczkiem napisane że promocja obowiązuje np. za 3 dni..

Kaufland w sam raz dla mnie tylko za malo promocji tak od siebie, lokalnyh.no i mogli by robic jakies degustacje.

sory za błąd... winno być łopatka

to nie chodzi o jeden incydent 22.10.2016 łopadka na etykiecie ważyła 3, 67 a po zważeniu na wadze 2, 156. ..i co mam na to dokument... zresztą nie pierwszy raz reklamowałam

Złodzieje i tyle!!

W Kauflandzie często robią różne myki. Ostatnio inna (niższa)cena była na zgrzewce wód a na kasie potrącił mi o wiele więcej za wody. Oczywiście gościu się tłumaczył ze personel nie ściągnął tej niższej ceny.częsta praktyka w tym markecie.podobnie w Intermarche

Pytanie brzmi, dlaczego każda waga pokazuje co innego, ile waży opakowanie czyli ta niewinna niby nic nie wazaca torebka skoro każda waga ma zakres do tysiecznej części grama i dlaczego my klienci mamy towar wazony brutto. I to jest w każdym sklepie a szczególnie w wielkopowierzchniowych Co do ilus tam procent jakie ma każdy sklep na ubytki to z czego będą premię dla swoich ludzi? Im więcej wciśnie się chłamu klientowi to więcej zostanie w sklepie, przy obrotach 15-20 mln miesięcznie 5 procent na ubytki to już jest cos i trzeba to skonsumować.

Plastikowe nakładki na wagach to jest biznes.Sama osobiście ważyłam towar z nakładką i bez różnica 0, 15 dkg.Nakładek już niema to na mięsie muszą nadrobić.

przecież na każdej nalepce jest numer partii czyli wiadomo kiedy było ważone a więc można dojść do osoby która stała za tym oszustwem. Chyba że robił to na ciche polecenie Pini. Taka włoska mentalność sycylijska.

Oszukują na każdym kroku i liczą na to że albo nikt nie zauważy albo nie będzie chciało się klientowi robić afery, według mnie to bardzo dobra reakcja klienta, nie dajmy się oszukiwać, reagujemy na takie przypadki a jest ich znaczenie więcej.

Przecież jak klient zwróciładnie im uwagę, to go olali... i dalej sprzedawano bez reakcji. Jedyna uwaga w stronę kupującego, to że nie musi kupować

A co odpowiedzą na to że panie na mięsnym nie odliczają papieru w którym ważą wędliny.Osobiście wczoraj słyszałam jak pani ekspedientka chwaliła się koledze jak to się robi

Gość • Środa [16.11.2016, 22:18:28] • [IP: 80.245.188.***] Ale patrząc na to z drugiej strony... Nagminnym zachowaniem klientów tego sklepu jest dokładanie towaru do woreczka już po zważeniu i naklejeniu wydrukowanej ceny.Wypijanie napoi i kitranie pustych buteleczek albo puszek w regałach. Obżeranie się cukierkami.Wyżeranie batoników(w tym akurat przoduje bydło ze szkoły sportowej).Szczególnym rodzajem idiotyzmu jest rozrywanie opakowań (po to np żeby zobaczyć jak wygląda.. .kasza!) i kupowanie tych nie rozdartych.Wymieniać można dłuuugo... Całkowita racja, ale mają tam kamery i nie reagują ? Rozumiem że" idiota świnoujski " sugeruje a wręcz namawia kupujących aby bezkarnie żarli batoniki, niszczyli inny towar itd. Bo i tak w rozliczeniu rocznym będzie to niezauważalne, tylko że za te złodziejstwo zapłacą pracownicy Kauflandu w rozliczeniu nie rocznym a miesięcznym.

Szanowny" idioto świnoujski". Ja nie rozpatruje tu ekonomicznego aspektu tej sprawy gdyż... zwyczajnie się na tym nie znam.Wskazuję tylko na to że nic nie jest, tak do końca czarne ani białe.Błędy(zamierzone lub nie...), zła wola, chamstwo, złodziejstwo a czasami -wybacz, zwykłe sqrwysyństwo zdarza się po obu stronach lady.I jest odbiciem czy też wyznacznikiem poziomu kultury naszego społeczeństwa.

A czy szanowny Gość IP: 80.245.188 wie jaką kwotę Kaufland przyznaje danemu sklepowi na tak zwane ubytki ? A jaki jest roczny zysk ? Niech każdy z kupujących zje 2 batoniki i otworzy po jednej kaszy to i tak będzie w rozliczeniu rocznym NIEZAUWAŻALNE !!

Ale patrząc na to z drugiej strony... Nagminnym zachowaniem klientów tego sklepu jest dokładanie towaru do woreczka już po zważeniu i naklejeniu wydrukowanej ceny.Wypijanie napoi i kitranie pustych buteleczek albo puszek w regałach. Obżeranie się cukierkami.Wyżeranie batoników(w tym akurat przoduje bydło ze szkoły sportowej).Szczególnym rodzajem idiotyzmu jest rozrywanie opakowań (po to np żeby zobaczyć jak wygląda. ..kasza!) i kupowanie tych nie rozdartych.Wymieniać można dłuuugo...

Jakiego producenta przecież tam na miejscu rozbierają--winny musi być!!

Czyli sklep jest paserem.

sami goście od 7 do przecen czyli 22

w Kauflandzie pracują ludzie nie cyborgi i roboty ze potrafia śie pomylic przyklad niedziela 8 rano co ludzie robia w dniu wolnym ida rodzinami gdzie do kaufalndu co o tym myslicie

Czy Kaufland znaczy wyd...my Cię ?

Jest to sklep gdzie najczęściej oszukują klienta. Nie ma dnia, a jestem prawie codziennie, bo jest duży wybór towarów, żeby coś się nie zgadzało. Jak nie cena przy towarze to waga towaru, lub po prostu kasjerka się " myli " i wciska inny kod. A podczas odbierania różnicy w punkcie INFO panie są tak pyskate i niesympatyczne, obrażone, że się sprawdziło paragon ! Myślę, że w Kauflandzie jest ciche przyzwolenie kierownictwa na taie działanie w celu pokrycia wszelkich strat !

zawsze sprawdzajcie ceny gdy ważycie towar, w tym sklepie bardzo często jest tak że warzywa obniżka ceny a na wadze jest inaczej i nie można znaleść winnego odsyłają człowieka jeden do drugiego i udają głupa.Po prostu nie zmieniaja ceny na wadze licząc na to że klient nie sprawdzi