Pani Paulina, pokazując nam ściany pokryte pleśnią, opowiedziała nam także historię związaną z Zespołem Zarządców Nieruchomości Sp. z o.o.
- W grudniu zeszłego roku, kupiliśmy to mieszkanie. Zaczął się remont. Na początku nic nie było widać. Po 2 miesiącach, na koniec stycznia wyszła przy podłodze wilgoć, taka mokra plama. Poszliśmy do wspólnoty, zgłosić że coś się dzieje. Poinformowali nas że musimy poczekać na zebranie. Pan od działu technicznego oraz kierownik ze Szczecina byli na tym zebraniu. Mieli 3 miesiące na znalezienie wykonawcy remontu. Po 3 miesiącach zjawiliśmy się we wspólnocie. Okazało się że nie pracują tam te same osoby, które były wcześniej. Pan Kuba, który wydawał się dosyć obeznany w temacie i bardzo przyjazny, już nie pracował. Na jego miejscu był jakiś młody Pan Inspektor, który był w szoku, ponieważ jak twierdził, nie otrzymał nawet dokumentów z zebrania. Poszukałam tych dokumentów i faktycznie, na papierach z zebrania był punkt 3., który mówił o tym, że wspólnota zajmie się naszym problemem mokrej ściany. Nowy Pan Inspektor szukał przy mnie tych dokumentów, ale twierdził że nic takiego nie ma. We wspólnocie nie mamy z kim rozmawiać, bo Pan inspektor siedzi, uśmiecha się i tylko patrzy... Przez kilka miesięcy pisaliśmy pisma, chodziliśmy z mężem. Cały czas słyszymy tylko że oni nie wiedzą, oni coś tam napiszą... Później jeszcze dwa razy przychodzili oglądać tę ścianę. Ostatni raz jak byłam, to zapytałam wprost, czy mam to zrobić sama i oni mi zwrócą pieniądze? Bo tak nie może być dalej. Wydrukowałam zdjęcia, zaniosłam temu Panu od działu technicznego i pokazałam, czy chciałby mieszkać w takich warunkach, bo ja kupiłam to mieszkanie, mieszkam tu niespełna rok czasu i żeby takie rzeczy się działy? Mógłby mi chociaż pomóc i podpowiedzieć, gdzie ja mam się udać, aby załatwić tą sprawę. Trzy tygodnie temu Pan Inspektor powiedział że zobaczy, może kogoś poszuka... Poprosiłam go o to, aby dał mi to na papierze lub podał konkretny termin, wtedy Pan Inspektor oświadczył że musi zadzwonić, a on nie wie gdzie. Chciał mnie zbyć. Problem się pogłębia, mówiliśmy im z mężem, że przyjdzie zima i będzie jeszcze gorzej. Skoro tutaj nie ma tego stanu pod piwnicznego, to może to nie powinno istnieć jako mieszkanie? Albo to naprawią albo będę ubiegać się o odszkodowanie. Nowa szafa za 3 tysiące się wygina. Wszystkie ubrania pleśnieją... Tak to powinno wyglądać? Pleśń pojawiła się w salonie i dalej wędruje po całym mieszkaniu. Gdzie ja mam mieszkać? Zamówiliśmy meble z mężem ale nie wiem, czy jest sens je tutaj montować? Za miesiąc będą całe spleśniałe i będą nadawały się do wyrzucenia. Może ten lokal to jakiś były schowek na miotły, który nie powinien być w ogóle zamieszkały? Gdy kupowałam mieszkanie, nie było żadnych objawów mokrych ścian... Dopiero gdy zamieszkaliśmy w grudniu i zaczęliśmy je ogrzewać, zaczęły się problemy. Zależy mi na tym, aby mi usunęli tego grzyba, osuszyli mieszkanie, grunt aby nadawało się do zamieszkania... Już nie śpimy w sypialni, bo to zagraża naszemu zdrowiu, wszędzie jest wilgoć i grzyb. Śpimy w salonie, jednak zaraz pleśń tam też dotrze. Dostałam zapalenia spojówek, miałam czerwone oczy. Wietrzę i nagrzewam jednak problem się pogłębia. Nie wiem już co mam robić - mówi Pani Paulina.
Pleśń i grzyb to zabójca organizmu.Przez lata mikrotoksyny niszczą organizm.Wentylacja, otwieranie okien i wietrzenie mieszkania to podstawa. Często zapominamy o tym.
Tym budynkiem zarządza Zespół Zarządców Nieruchomości Spół ka z ograniczoną odpowiedzialnością. Sprawdzić wiarygodność tej spółki. Niech pokażą prawomocne postanowienie sądu o wpisie do Krajowego Rejestru Sądowego i kto należy to tej spółki?
Fikcyjni zarządcy... złodzieje, wałki robią na wspólnotach czyli na właścicielach. Czym już dawno powinna zająć się prokuratura i przetrzepać wszystkich zarządców w Świnoujściu.
szafa wnękowa przy ścianie brak wentylacji, wilgoć od ubrań i mamy pleśń a nie grzyb - pan reporter trochę przesadził, to jest typowy brak technicznej wiedzy
Pochłaniacze wilgoci wietrzyć mieszkanie i samemu walczyć z grzybem
na szafę za 3tys stać a na środek przeciw grzybom za kilkanaście złotych już nie stać..
Proszę złożyć zawiadomienie do Państwowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i opisać cały problem.
Dlaczego nie kupili środka do odgrzybiania i nie działali? Problem grzyba to nie problem Wspólnoty! Za to, co ludzie trzymają w domach, pseudo oszczędzają zakręcając kaloryfery, nie wietrzą - Wspólnota nie odpowiada!Gdy u znajomych wyszedł grzyb, zlikwidowali go sami a nie szukali we Wspólnocie pomocy. Gdyby czekali na jakąkolwiek reakcję (przecież każdy jest WŁAŚCICIELEM swojego prywatnego mieszkania), chorowaliby. Ale cóż... lepiej chorować niż reagować...
wraźnie brak wentylacji w mieszkaniu, szczelne okna
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
a na zebranie wspólnoty się jak widać nie chodzi bo ma się je w d. a potem żale.
Pani która to opisuje uważa że dalej jest komuna i wszystko się należy. Że ona pójdzie i powie a ktoś zrobi. Administracja nie jest cudotwórcą. Na zebraniu wspólnoty o takich sprawach się rozmawia i głosuje.
adres bloku ?
Patron to pomyłka, paniGranda czemu wyleciala z zgmu? Otworzyła sobie patrona i skubie dziadków. Prokuratura dawno powinna się tym zająć ile ściąga za czynsz, naprawy czy ciągle wizyty kominiarzy. Jedna wielka banda zlodzieji, a starsi ludzie siedzą cicho bo się boją
Mieszkanie parterowe ? Ciagnie wilgoc z gleby nic tu nie da odgrzybianie. Ktos chyba zapomnial jak sie stawia scianki
Ludzie, podajcie dokładny adres z numerem domu i mieszkania!Mam kolejne pytanie - od kogo kupiliście to mieszkanie!Gdy się przyglądam foto to wydaje mi się że to rudera. Zanim sie kupi mieszkanie trzeba sprawdzić jego stan techniczny. Współczuję. Podajcie nazwiska pracowników tej spółki z, , ogromną odpowiedzialnością, , to się wezmą do roboty bo za to biorą nie małe pieniądze.
nic się nie zmienia nadal szukają najtańszych wykonawców. skąd się biorą tani wykonawcy? używają tanich materiałów i nie doświadczonych tanich pracowników czyli szybko i tanio nigdy nie będzie dobrze.zróbcie sobie tapety żywiczne wtedy grzyb wyjdzie u sąsiadów a nie u was :)
Tak to jest jak się kupuje tanio w starej ruderze. Trzeba sprawdzić dlaczego miałby remontować administrator? Czy to wina części wspólnych budynku? Bo tylko wtedy płaci za to wspólnota i remont prowadzi zarządca-administrator.
W którym to miejscu? Sprawę oddajcie do sądu ale musicie mieć dobrego prawnika
TAKI syf wychodzi tylko wtedy gdy mieszkanie jest niedogrzane i jest brak wentylacji, Z tego co widać to ściany pokryto gładzią na ten syf i pomalowano, po prostu żle nadzorowany remont. Ale dam radę u Sławka w Kramie jest zajebisty środek na to śmierdzi lecz grzyb znika natychmiast a póżniej trzeba mocno dogrzewac i wentylować.
Powierzchowny remont nic nie da. Ponieważ nie zostanie wyeliminowana przyczyna. Których mogą być, co najmniej dwie, jednak trudno stwierdzić po zdjęciach, z którą mamy tu do czynienia. Na pewno prawidłowa naprawa musi obejmować naprawę budynku a nie jedynie mieszkania.
He He pozwalniali ludzi i zaczyna się rozpierducha. ZZN - bez komentarza, tylko szmal kroić.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
z kablami? Toż kable to podstawa..
Ja z * z Patrona walczyłam 3lata i nic nie wskórałam napisali że nie można sie pocić, ani podlewać kwiatków, że to wszystko nasza wina, musiałam sama zrobić remont.