W trakcie spotkania wspominane są statki i członkowie załóg, których grobem są odmęty morza. Aby wziąć udział w tych niezwykłych chwilach zadumy trzeba pojawić się (ze własnym zniczem) w środę, 2 listopada o godzinie 19.30 na promenadzie, przy skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Powstańców Śląskich. Spodziewani są goście także spoza Świnoujścia, przede wszystkim, liczna grupa ze szczecińskiego klubu marynarza. Spotkanie rozpocznie wspólna modlitwa w intencji tych, którzy nie powrócili z morza. Następnie, w „procesji ognia, wszyscy uczestnicy przejdą na piaski plaży by tu zapalić światła pamięci. Ten wielki płomień ma stać się zaduszkową latarnią morską dla dusz zbłąkanych w morskich głębinach po tragicznych katastrofach i wypadkach, do których dochodziło w czasie rejsów polskich jednostek w trakcie wojny i pokoju.
Wspaniała tradycja. Szacunek dla ludzi, którzy co roku tą uroczystość organizują i dla tych, którzy w niej uczestniczą...Wiem, że wiele osób jej potrzebuje i dla których jest ona bardzo ważna. Jakże takie zaduszki są istotne w tym mieście portowym...
Piękna tradycja.
14:48:16 Pan Romek był wspaniałym człowiekiem. Marynarz, a żeglarz, to zupełnie inne dziedziny. Trzeba jednak widzieć te różnice.
13:53- był żeglarzem - tak bardzo ci to przeszkadza w tym miejscu?! Wychowywał młodych żeglarzy, którzy też w ten sposób stawali się marynarzami.
Wlasnie na to licze
13:16:41 • IP: 94.254.226.** Przecież Pan Roman nie był marynarzem. Swoje miejsce ma w innym dziale.
Dzisisj pogrzeb pana Romana. Moze warto napisac pare cieplych słów
Chętnie bym przyszedł ale mam wahte.
jedna z piękniejszych świnoujskich tradycji jestem co roku i dziś będę !!
Diękaję wszystkim oddającym cześć tym którzy zostali na morzu na wiecznej wachcie.Być może kiedyś i dla mnie będą zapalać znicze.
Piękna tradycja co roku jestem i uczestniczę w tym również będę !!
Wspaniała Pamięć.Ogromne Dzięki dla organizatorów tego dnia.