Według Czytelnika, najgorsze w tym wszystkim było to, że żaden z pracowników sklepu nie był w stanie mu pomóc. Wszyscy jedynie przytakiwali i rozkładali ręce.
- Pani w informacji, którą poprosiłem o interwencję i zaprzestanie oszukiwania klientów rozłożyła ręce i skierowała mnie na stoisko mięsne. Tam sprzedawczyni porównała rzeczywistą wagę z etykietami i.... również rozłożyła ręce stwierdzając – I co ja mogę?! Jak Pan nie chce tej łopatki to niech Pan ją odłoży!- pisze Czytelnik.
Mężczyzna czuł się zażenowany całą tą sytuacją. Zastanawia się, ilu klientów przed nim dało się nabić w butelkę. Dlaczego pracownicy sklepu nic z tą sprawą nie zrobili?
- Nie mogę wyjść z szoku, że pracownicy Kaufland-u nic nie zrobili i oszustwo (być może z winy błędu producenta) trwało nadal. Ciekaw jestem ilu klientów nie zwróciło na to uwagi i zapłaciło nawet ponad dwa razy więcej za „promocyjną” łopatkę- dodaje Czytelnik.
Sprawę postanowiliśmy wyjaśnić u rzecznika prasowego sieci sklepów Kaufland. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.
Wciskasz cebulę i po kłopocie. a później głupa palisz przy kasieJa tak robię
Gratulacje dla czytelnika!
W nieistniejącym już Polo na Roosevelta na wiosnę tego roku zważyłem żółty ser zapakowany przez pracowników - ważył mniej niż napisano na etykiecie. Zwrócono mi różnicę w pieniądzach. Wszędzie trzeba uważać.
Kaufland Świnoujście temat rzeka. Jak zwykle rzecznik przeprosi, pouczy kierownictwo i na tym się historia zakończy... do następnego oszustwa...
Proste jak drut w kieszeni, czy wagi w sklepach mają aktualna homologację I ta kwestia ma zasadnicze znaczenie gdyż ten sam towar zważony na różnych wagach musi mieć ta samą wartość zwłaszcza że te wagi wazą z dokładnością do setnych części grama. Ludzie sa nabijanie w butelkę podwójnie gdyż wszędzie towar wazony jest jako brutto a zwłaszcza na stoiskach mięsnych, bo waga się pobrudzi, a drugi raz jak kasjer waży na osobnej wadze i trzyma torebkę w ręku, ulubione zajęcie w netto Dla firmy każdy gram razy tysiące ludzi dziennie razy lata działalności to gruba kasa. Nie na darmo są specjalne szkolenia dla kasjerów trzeba zminimalizować ubytki w towarze, zepsuty skradziony itp A tak myślę sobie co rzecznik sklepu może? Przyzna się że firma musi zarabiać? W każdy sposób.?
TO PODLEGA CHYBA POD KRADZIEŻ, OSZUSTWO I TO NA WIĘKSZĄ SKALĘ
to nie pierwszy raz takie walki w tym sklepie !! schowają wage i bedzie po problemie hahaha
Na mięsnym same kulturalne osoby tam pracują. Człowiek musi się pytać ile jest kolejek i czy łaskawie może stanąć.
Najlepiej nic nie mówić i ręce na bok ehh jak to pracownicy lol.
zgłosić do biura praw konsumenta.
Kaufland to nasz" supermarket"Tak jak" zumark"na Wojska Polskiego dawny i teraźniejszy..Żyłka doczepiona do wagi to był standard.Proszę więc się nie czepiajcie!Jak się nie podoba to do Biedronki lub Lidla.
to jest jawne złodziejstwo
okaże się, ze komputer pomylił albo pracownik . .. i nawet zwykłego przepraszam nie powiedzą
no to nieźle pojechali w kauflandzie...