Strażacy z jednostki JRG-2 otrzymali zgłoszenie o płonącym dostawczym mercedesie, stojącym przy ulicy Szmaragdowej. Na miejsce wysłane zostały dwa zastępy strażaków. Po 23 minutach działań, pożar udało się ugasić, jednak strażacy dostali kolejne zgłoszenie o płonącym samochodzie.
Tym razem płonął opel zaparkowany przy ulicy Zalewowej. Do walki z ogniem ruszyły dwie jednostki. Akcja gaszenia trwała tym razem blisko godzinę.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, mieszkańcy zauważyli podejrzany samochód, który jeździł po okolicy, w czasie gdy płonęły samochody.
A jaki to jest podejrzany samochód panie redaktorze ??
A Te osoby, co mieszkają po k.ż.w.Rutkowskim, to jakaś patologia, Mnóstwo wraków, rozwalona szopa, ogólny nieład.Jak to się ma do estetyki otoczenia?
Co za debile tu pisza. Ciekawe jak by wam auta podpalic...
LEPIEJ BYĆ PATOLOGIĄ NIŻ TAKIM PRZYPAŁEM JAK TY
to były dwa auta ale jakieś...15 lat temu
Dobrze, że chociaź spłonęły samochody, a nie natapirowane i polakierowane mazutem włosy łonowe Brygidy.
Ktoś odważył zrobić porządek z tymi wrakami.
Już dawno zastanawiałam się, co tam robią te wraki?Na ul.Szmaragdowej."Dobra robota"...!
Przytor? Przeciez tam sama patologia mieszka. Juz na Modrzejewskiej jest wieksza kultura.