Po obecnej kadencji Janusz Żmurkiewicz (68 l.) prawdopodobnie nie wybierze się na emeryturę. Mediom zdradził niedawno, że chce nadal rządzić naszym miastem. Pytanie, czy nasze miasto chce, by rządził nim Janusz Żmurkiewicz, pozostawmy na razie otwarte. Mamy już jednak pierwsze sygnały z partii, która do niedawna jednogłośnie popierała Żmurkiewicza, że prezydencki pomysł na utrzymanie się u władzy przez kolejne lata wiele osób, delikatnie mówiąc… zaniepokoił.

- Nawet u nas już nie chcą Żmurkiewicza – mówił nam radny z tego ugrupowania. – Facet gra tylko na siebie. Z nikim się nie liczy. Miał gdzieś to, co myśleli o strefie płatnego parkowania w centrum mieszkańcy. Przecież wiedział, że jej nie chcą. Mimo to forsował swój pomysł. A my posłuchaliśmy mieszkańców. Bo mieszkańcy i tak już bardzo dużo płacą. To czekanie na promy to stracony czas, który można przeliczyć na pieniądze. I po co strefa w centrum, jak zamiast niej potrzebne są parkingi? W kolejnych głosowaniach, jeśli stwierdzimy, że coś nie jest dobre dla mieszkańców, też Żmurkiewicz nie będzie mógł na nas liczyć.

Przypomnijmy, że w czwartkowym głosowaniu, dotyczącym strefy płatnego parkowania, czternastu radnych sprzeciwiło się projektowi prezydenta, a pięciu wstrzymało od głosu.

Według naszego informatora, tworzy się nowa koalicja w radzie.

- Nie będziemy robić tego, co prezydent sobie życzy. Żmurkiewicz został sam - mówi nam radny.

Zdaniem radnego, ludzie już „nie kupią” kolejnego wielkiego remontu jakiejś ulicy krótko przed wyborami.

- Na wybory ulica jest odpicowana i ludzie myślą, jaki to wspaniały gospodarz ten Żmurkiewicz – usłyszeliśmy. – Dziś ludziom trzeba czegoś innego. A przede wszystkim kogoś innego.

Pytanie, czy ktoś jest w stanie zmierzyć się z Januszem Żmurkiewiczem. Swego czasu mówiło się o dwójce kandydatów na prezydenta z SLD: Joannie Agatowskiej i Pawle Sujce. Kandydaci wystawiani przez opozycję w starciu z panującym prezydentem nie mieli szans. Niektórzy twierdzą, że zbyt późno pojawiali się na scenie politycznej. Słychać było o nich dopiero na krótko przed wyborami.

Na czwartkowej sesji radni ośmielili się sprzeciwić prezydentowi. A czy jest ktoś, kto ośmieli się zająć jego miejsce?

źródło: www.iswinoujscie.pl