Wszystko miało miejsce w środę, około godziny dwudziestej, na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Rybaki. W kierunku placu Wolności jechał ford. Na przejściu dla pieszych potracił mężczyznę.
Na miejscu pojawiło się pogotowie. Ratownicy opatrzyli rannemu głowę i zabrali go do szpitala.
Szczegóły wypadku bada jeszcze policja. Kierowca forda nie jest ze Świnoujścia. Jego auto zostało przestawione do zatoczki na ulicy Rybaki.
Dlatego właśnie jestem za zlikwidowaniem" zebr" (a przynajmniej za znacznym zmniejszeniem ich liczby) - tak żeby wszyscy, którzy chcą przejść przez jezdnię (także ten z kapturem i słuchawkami) uważali. W Niemczech jest o wiele, wiele mniej przejść dla pieszych ale za to kierowcy muszą zatrzymać się przed pasami jeśli podchodzi pieszy. I to ma sens. Nie tak jak u nas - co 20 m pasy, więc kierowcy je ignorują.
powinno byc odwrotnie napisane meżczyzna na pasach potrącił Forda. .. zawsze w zderzeniu auta z pieszym czy rowerzysta winni są ci drudzy... eh co tu gadac
Na to że jak pieszy rozpoczął już przechodzenie, należy zachować szczególną ostrożność i udzielić mu pierwszeństwa. Ale to nie zwalnia pieszego z obowiązku upewnienia się czy nic nie nadjeżdża! Jeszcze raz powtarzam - wtargnięcie powinno być surowo karane! Ile razy miałam już sytuacje że jakiś delikwent (jego atrybuty to najczęściej kaptur + słuchawki) idzie sobie prosto chodnikiem, nieoczekiwane robi skręt w lewo i już jest na pasach metr przed moim samochodem. Trzeba mieć naprawdę wyjątkowy refleks!
Skoro w Polsce pieszy nie ma bezwzględnego pierwszeństwa na pasach i jeśli na przejściu dojdzie do jego potrącenia - jest on (współ)winny, to powinno się zlikwidować całkowicie przejścia dla pieszych. Apeluję: ZLIKWIDOWAĆ WSZYSTKIE PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH!! Bo na co one komukolwiek?!
Lewo, prawo i jeszcze raz lewo, jak mama uczyła. Samochód jak pędzi to na prostej, nikt w zakręt 40km/h na ręcznym nie wchodzi.
07:05:48 - Drzewo rośnie przy pasach? -Nie, to pasy zrobił jakiś odbyt przy drzewie! Drzewo było tam pierwsze, jeszcze Ciebie nie było na świecie i nawet jeszcze wtedy nie wisiałaś za oknem w condomie, kiedy to drzewo już rosło.
Ostatnio tak samo podbne miejsce mialo tez na ul Grunwaldzkiej kobieta jechal autem rozpendzonym jak na autostradzie i malo brakowalo na pasach by potracilaby mi corke z jednej strony nas jedna pani przepuscila a ta druga w ostatniej chwili sie zatrzymaala i tez niemiejscowa jak oni jezdza takie osoby wogole niepowinny miec prawka
Przechodząc przez to przejście od strony PEC jesteś niewidoczny problemem jest drzewo które rośnie przy samych pasach, już wielokrotnie dochodziło do takich sytuacji ale chyba musi ktoś zginąć żeby zajęto się tą sprawa. A co z dziećmi które przechodzą przez to przejście?
Nieważne czy przejście czy nie przejście - za KAŻDE potrącanie odpowiada pieszy, który albo źle oszacował prędkość zbliżającego pojazdu, albo po prostu bezczelnie wtargnął tuż przed niego narażając wszystkich uczestników ruchu na nieszczęście... Kiedyś już w przedszkolach uczono że trzeba popatrzyć w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo i że ulica to miejsce ruchu pojazdów a nie ludzi. Teraz też gdyby policja karała mandatami święte krowy które wchodzą wprost pod nadjeżdżający, rozpędzony pojazd, świadomość byłaby zupełnie inna...
Ktoś, kto ma płaskostopie mózgu mógł zrobić przejście w takim miejscu.
Niestety, ale pieszym wydaje się, że ZAWSZE kierowca pojazdu ich widzi, a ZWŁASZCZA na pasach. Są tego pewni na 100%, bo przecież nadjeżdżające auto ma światła, to kierujący pieszego widzi... NIE! Nie niestety nie widzi, wystarczy mokra szyba od deszczu, nadjeżdżający pojazd z przeciwka, pieszy ubrany na" ciemno", cykl ruchu wycieraczek(np.za 1sek wznowienie cyklu). A połączyć tylko te 3 opcje, a o wypadek nie trudno (nawet przy prędkości 40km/h). NIECH PIESZYM SIĘ NIE WYDAJE IŻ SĄ" BOGAMI" NA DRODZE. Mięsko kontra metal... nie wygrają! To jest tylko porada, NIE groźba...
I śpiący policjant nie pomógł!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Przy takich warunkach pogodowych nawet na pasach trudno zauważyć osoby ubrane w ciemne ciuchy. Ostatnio jadąc ul. Gdańską z prędkością ok. 30 km/h w ostatniej chwili zauważyłam księdza idącego z kościoła przez skrzyżowanie. Czarna sutanna, czarny parasol, nawet głowy nie widać. Proszę, nośmy jakiekolwiek odblaski :)
Ajj te fordy hihi