- Chcielibyście, żeby tak wyglądało Wasze auto krótko po tym, jak wyjechaliście z myjni? Mieszkańcy Warszowa też tego nie chcą – mówi jeden z naszych Czytelników – ale nasze zdanie decydenci mają w dupie. Wyświnione auta czy okna to jeszcze nic – dodaje. – my ten pył wdychamy!

Mówimy o pyle z działającego OT Port Świnoujście (wcześniej Port Handlowy Świnoujscie), który – jak można przeczytać na jego stronie internetowej - ma 5 terminali. Szykuje się jednak kolejny kłopotliwy dla mieszkańców Warszowa obiekt. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście chce wybudować na Warszowie terminal kontenerowy.

Według informacji przeciwników inwestycji ze Stowarzyszenia Prawobrzeże, terminal kontenerowy bezie miał zdolności przeładunkowe sięgające 1,5 mln TEU rocznie (1,5 mln kontenerów). To znacznie wpłynie na cały region – piszą w liście skierowanym do mieszkańców. -Oczywiście kosztem ponad dwóch kilometrów plaży i hektarów ściętych drzew. Tysiąc dodatkowych tirów dziennie zablokuje dojazd nie tylko do naszego miasta, ale całej wyspy Wolin. Wszyscy wiemy jakie już dzisiaj bez tych tirów są utrudnienia w dojechaniu gdziekolwiek a co dopiero na nasze lokalne plaże. Wpływ mają na to również dzisiejsze tiry, których zwiększa się systematycznie ilość bo dołączają kolejne segmenty rynku obsługiwane przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, jak również nowi armatorzy cumujący do nabrzeży Terminalu Promowego. Horror tir-owy to nie tylko horror dojazdu do regionu, to ogrom tirów zaparkowanych wszędzie gdzie się da.

Za przykład może posłużyć identyczny port w DC Gdańsk – piszą członkowie Stowarzyszenia Prawobrzeże, - bo ten tutaj ma być bardzo podobny (pisali o tym już w Pulsie Biznesu, na portalu www.rynekinfrastruktury.pl).

Jego specyfikacja mówi sama za siebie:
· Roczna przepustowość terminala: 1.500.000 TEU

· Roczna przepustowość bocznicy kolejowej: 780.000 TEU

· Powierzchnia operacyjna: 61 ha

· Specyfikacje nabrzeża: 650 m długości z głębokością do 16.5 m

· Dźwigi STS: 6 szt.

· Dźwigi RTG: 20 szt.

· Powierzchnia składowa: 29.000 TEU

· Przyłącza do kontenerów chłodniczych: 584 szt.

· Bocznica kolejowa: 4 tory o łącznej długości 2,5 km

· Wielkość magazynu: 7.200 mkw.

Wiecie co to oznacza? – pytają członkowie Stowarzyszenia - kolejna wycinka lasów, ogrom kolejnych drzew, które miasto wytnie. To hektary BETONU. Zniknie ogrom lasu, ogrom świeżego powietrza a OTRZYMAMY W PREZENCIE KURZ, HAŁAS I SPALINY, KŁOPOTY KOMUNIKACYJNE.

A gdzie będą parkować tiry? – czytamy dalej w liście do mieszkańców. - Na Warszowie? Skoro nie ma parkingów do odpowiedniej obsługi obecnych tirów? Pewnie kolejny hektar, dwa, pięć wytnie się pod nie. Inwestycja w Świnoujściu ma być bardzo podobna do gdańskiego głębokowodnego terminala kontenerowego co oznacza, że będą musiały powstać dodatkowe centra logistyczne i place składowe na kontenery to następne kilkadziesiąt hektarów. Gdy taka sama inwestycja powstanie w Świnoujściu - na Warszowie - to cały las od terminala LNG w kierunku Przytoru a może i dalej w perspektywie najbliższych kilku lat może przestać istnieć! Nasza i Państwa okolica, plaża i las zmienią się w betonowe place, jeden wielki beton po horyzont. Na Prawobrzeżu na pewno zacznie zanikać turystyka – ostrzega Stowarzyszenie.

Słyszymy od osób popierających tę inwestycję, że dzięki budowie terminalu LNG mogli na Warszowie, w Przytorze, Karsiborze rozbudować swoją infrastrukturę „turystyczną” a kolejna pozwoli im się dalej rozbudować – czytamy dalej w liście skierowanym do mieszkańców. - Nie ma nic bardziej krótkowzrocznego. Za chwilę do Was nie przyjadą Ci turyści, bo nie będą mieli plaży, bo za chwilę będą mieli za oknami beton, kurz i hałas. PRZYRODA, LAS I PLAŻA TO JEST NASZE PODSTAWOWE DOBRO, KTÓREGO POWINNIŚMY BRONIĆ! Nie patrzcie obojętnie na tą dewastację, jakiej dopuszczają się nasze władze. Wiecie komu swoją krótkowzrocznością robicie przysługę? Naszym urzędnikom, którzy będą Was „kroić” podatkami od nieruchomości, które nie będą wam przynosić dochodu tylko straty. I pamiętajcie o jeszcze jednej rzeczy – bądźcie pewni, iż te wyśrubowane dzięki atrakcyjności turystycznej nieruchomości stracą na swojej wartości, bo będziecie zlokalizowaniu na terenach o charakterze przemysłowym a nie turystycznym – tak zapewne zostanie zapisane w planie przestrzennego zagospodarowania

Niedawno dociekaliśmy, jaki jest stosunek miasta do tej inwestycji.

- Pan Prezydent w pełni zgadza się z koniecznością przeprowadzenia konsultacji społecznych dotyczących planowanej przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście inwestycji budowy terminala kontenerowego na terenie Świnoujście – informował nas wtedy rzecznik Janusza Żmurkiewicza, Robert Karelus. - Podyktowane jest to, przede wszystkim, brakiem pełnej informacji na temat planowanej inwestycji, co powoduje wzrost silnych nastrojów niezadowolenia niektórych z mieszkańców prawobrzeża. Uznając jednak, że jest to temat bardzo ważny dla całego miasta, z punktu widzenia jego dalszego rozwoju społeczno gospodarczego, pan prezydent uważa, że powinny one objąć obszar całej gminy.

Rzecznik podkreślał, że w szeroki proces konsultacyjny powinien włączyć się i prowadzić jego część informacyjną zarząd portów.

- To jego przedstawiciele winni zaprezentować mieszkańcom Świnoujścia, ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców Warszowa, plany rozwoju portu, przedstawić korzyści, jakie uzyska z tego tytułu miasto, uspokoić nastroje społeczne, udowadniając, że ewentualna realizacja inwestycji przyniesie za sobą szansę dalszego rozwoju naszego portu handlowego i Świnoujścia – dodawał Robert Karelus.

W najbliższy czwartek władze miasta będą mogły posłuchać głosów przeciwnych tej inwestycji. W godzinach 8:30 – 9:30 pod urzędem miasta odbędzie się pikieta, organizowana przez Stowarzyszenie Prawobrzeża.

- Z chwilą, gdy pojawiły się pierwsze oficjalne informacje o budowie terminala kontenerowego na prawobrzeżnej części Świnoujścia, postanowiliśmy założyć „Stowarzyszenie Prawobrzeża” mające na celu obronę praw mieszkańców Świnoujścia (choć w przypadku tej inwestycji to dotyczy całego naszego regionu) – wyjaśniają w liście do mieszkańców Anna Włosek i Bogusław Mazur, przedstawiciele Stowarzyszenia Prawobrzeża. - Obrony naszych praw ze strony władz czy tych małych czy tych dużych raczej nie mamy szans się spodziewać. Liczy się tzw. PR (promocja) i kasa.

Do udziału w proteście Stowarzyszenie zachęca wszystkich, którym „leży na sercu dobro miasta”.