Czytając raport z kontroli Szkoły Podstawowej numer 6, przeprowadzony przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Świnoujściu, można odnieść wrażenie, że to rodzice wraz z dziećmi są w błędzie, a opisywane warunki, między innymi wiercenie z udarem podczas lekcji, są zmyślone. Jak się okazuje, to nie do końca prawda...

Link do poprzedniego materiału: Rodzic: Nasze dzieci uczą się w szklarni przy dźwiękach udaru...

W raporcie możemy dotrzeć do dosyć ciekawego akapitu:

Według wyjaśnień Dyrektora Szkoły prace związane z użyciem wiertarki udarowej zostały zakończone 09.09.2016r. Prace te zgodnie z ustaleniami z kierownikiem budowy prowadzone były do godziny 8.00 rano i po godz. 15.00. Obecnie uczniowie nie są narażani na hałas związany z prowadzonym remontem.

Wiertarka udarowa faktycznie może była używana jedynie do 9 września, jednak młot udarowy pracował dalej.

Zastaliśmy pracowników remontujących mury szkoły, którzy o godzinie 14.43, 12 września 2016 roku używali młota udarowego.

Jak widać, w całej sprawie pojawiają się pewne nieścisłości...

O odniesienie się do sprawy, poprosiliśmy dyrektora SP6.

- Nie mam wiedzy o tym, aby narzędzia udarowe były używane. Nie dostałam także żadnych sygnałów. Była taka sytuacja na początku września, gdzie trwało to około godziny. Interweniowałam i prace zostały zakończone. Wiem także o tym, że któregoś dnia były prowadzone prace, około 10 minut ale Pan zajmujący się budową powiedział że już kończą - informuje dyrektor SP6.

źródło: www.iswinoujscie.pl