Policję wezwano około godziny 19.00. W piątek po dachu budynku przy ulicy Kołłątaja 20 – 26, niedaleko sklepu Kaufland, biegały dzieci.
fot. iswinoujscie.pl
Młodym ludziom często brakuje wyobraźni. A co z zabezpieczeniami, by nikt nieupoważniony nie dostał się w takie miejsce, za które odpowiadają dorośli? Pięciu nastolatków biegało po dachu wieżowca przy ulicy Kołłątaja. Ktoś zadzwonił po policję.
Policję wezwano około godziny 19.00. W piątek po dachu budynku przy ulicy Kołłątaja 20 – 26, niedaleko sklepu Kaufland, biegały dzieci.
fot. iswinoujscie.pl
Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz portal, policjanci złapali pięciu młodzieńców w wieku około 15 lat. Próbowaliśmy dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej, ale policja na razie milczy.
fot. iswinoujscie.pl
To nie pierwszy taki przypadek w Świnoujściu. Dzieci widziano już na dachu budynku byłej Biedronki przy ulicy Matejki.
- Różne rzeczy dzieją się pod Biedronką, ale to co ujrzałem zmroziło we mnie krew w żyłach pisał wtedy jeden z naszych Czytelników. - Rodzice, czy wiecie jak bawią się wasze dzieci? Bo tłuczenie butelek pod budynkiem najwyraźniej już im się znudziło. Czyżby wejście na dach nie było w żaden sposób zabezpieczone, że nastolatkowie mogą tam swobodnie wejść, bez żadnego problemu?- pytał.
Innym razem nasz Czytelnik zobaczył dzieciaki na dachu jednego z budynków przy ulicy Malczewskiego. Chłopcy zeszli z budynku. Ale gdyby było inaczej?
źródło: www.iswinoujscie.pl
Ja też 35 lat temu biegałem po dachach leningradów.i nikt się nie przejmował.
Zaraz odezwą się patotatowie co opiszą jak to sami tak się zachowywali kiedyś i zgłaszającego nazwą kapusiem i spoleczniakiem. Dziadostwo jest genetyczne.