Biedna psinka; (

sama jezdze samochodem i uwazam to za najgorsze skrzyzowanie.jest niebezpiecznie dla pieszych i tak samo tych jadacych autem.

Faktem jest, że teraz łatwo dochodzi do oslepienia przez nisko położone Słońce. Ale z kolei piesi, zanim wejdą na pasy, powinni zorientować się, czy mogą wejść. Pierwszeństwo piesi mają na pasach, jak już na nich są, ale będąc na chodniku ustępują samochodom. Jedyny przypadek absolutnego pierwszeństwa pieszych zachodzi na czerwono-białych pasach. W tym przypadku pieszy zbliżając się do pasów już ma pierwszeństwo.

Pewnie weszli na pasy w ostatniej chwili. A za wezwanie bezpodstawnie karetki powinna byc kara

To prawda słońce oślepia strasznie a piesi powinni uwazac bo niektórzy chyba juz dawno zapomnieli jak pani na zajęciach w przedszkolu uczyla" najpierw w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo. Jesli jezdnia wolna - mozna smialo przejść" powieścir sobie ta formulke nad łóżkiem i wkuwajcie codziennie az sie nauczycie, SZANOWNI PIESI.

Nawet takie niskie słońce nie może oslepic bo nad kierowcą jest zasłona przeciwsłoneczna, czyli kierowca nie dostosował się do zmieniających się warunków i do ukarania i to nie mandatem ale zabrać prawo na trzy lata aż się nauczy że auto to nie zabawka.

do osoby z 12.49 wole zwierzaki niż ciebie

14:29:54...w ten sposób łamiąc jeszcze jeden przepis, bo nie można wozić siebie (człowieka) w bagażniku...!

I znów komentarze" przed przejściem się zwalnia " itd. Po pierwsze gdyby chcieć zwalniać przed każdym przejściem dla pieszych to na większości ulic w Świnoujściu prędkość doszłaby do 20km/h.i to maksymalnie.To jest miasto a nie w całości deptak!!Dwa - co by się takiego strasznego stało gdyby rodzina zobaczywszy nadjeżdżający samochód poczekała i przeszła jak on przejechał?Przestańmy zachęcać ludzi do włażenia gdzie i jak popadnie na jezdnę!! To, że kierowca powinien przepuścić pieszego nie daje jak widać pewności. Trzy - rozwiązaniem jest mniej przejść ale ze światłami.Światła usytuowane tak by właśnie było je widać nawet przy silnym słońcu i problem znika!!Droga jest do jeżdżenia, chodnik do chodzenia.Należy znajdować rozwiązania które ochronią jednych i drugich, a nie nakłaniać pieszych by wchodzi jak chcą i kiedy chcą na jezdnię.I coraz więcej jest właśnie takich wejść/ wtargnięć.A potem płacz!!

Tego jeszcze nie grali, aby w bezpiecznym kierowaniu samochodem kierowcy przeszkadzała ulica. Kto mu wydał dokument?

Głupie tłumaczenie!Przed każdymi pasami trzeba zwolnić!Ale tępy łeb siada za kierownicą zostawia mózg w bagażniku. ..

Tak apropo nas też ten Nieogar mało nierozjechał ok godz 17tej na Chrobrego nawet mu pogroziłem palcem, ale widać to zamało bo ten sam młody głupek uszkodził jrdnak kogoś 2 godziny później, a jakbym mu poucinał wtedy dłonie to by nic nie zrobił.

Bmw i wszystko Brak Myślenia Wsioka, a tak wogóle to kto go broni robiąc zdjęcie pod słońce (zawsze wyjdzie ciemne) a oczy inaczej widzą no chyba że kierowca patrzał w komórke i szukał Pokemonów.bezmózg

mnie tez tam zawsze oślepia, jade bardzo wolno, tocze się a i tak się zdarza że ktoś mi wlexie przed maske, nie jego wina może myśli ża chcę sie zatrzymac i przepuścić i pewnie by tak było, tyle, ża ja nic wtedy nie widze

A ja go rozumiem. Teraz zachody są tragiczne. Jeżdżę w okularach a jak jest niski zachód to i tak nic nie widać. Ale jak zwykle wypowiadają się sami specjaliści i mistrzowie kierownicy...

Jak nie widać przed samochodem drogi, to jak można jechać? Tacy jesteśmy. Brak wyobraźni, brak wykształcenia, wiedzy. Za nic mamy przepisy i innych. Takie polskie chamstwo i kłamstwo jak w wyborach!

Jak słońce oślepia, to się okulary zakłada, a poza tym przed przejściem należy zwolnić kierowco !!

Należy dostosować prędkość do warunków panujących na drodze.

To jest paskudna ulica - po remoncie, po którym Michalska pękała z dumy, zwężono jezdnię, a przynajmniej nie poszerzono i teraz tam rowerzysta gdy decyduje się na jazdę - poważnie ryzykuje, bo samochody mijają go w odległości 30-40 cm (czyli nie w przepisowej 1 metra). Nie mijaliby, gdyby kierowcy naprawdę znali przepisy - że trzeba czekać za rowerzystą, aż mijanie w odległości 1 metra będzie możliwe; ale oni się wciskają. Stąd niektórzy rowerzyści stosują znany manewr - jadą w większej odległości od krawężnika, uniemożliwiając wciśnięcie się debila z, a jakże, prawem jazdy.

Jak słońce oślepia to się jedzie po-wo-lut-ku. I się myśli. Bo piesi przeważnie nie myślą i nie patrzą. Tylko włażą na ulicę. A potem płacz bo nieszczęście. I sumienie niemyślącego kierowę też dręczy do końca życia.

BMW i wszystko jasne, a że pies to chociaż tyle dobrego. Jeśli z tego nie wyjdzie to miasto będzie mniej w kupach tych durnych czworonogów.

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin