Niedawno pisaliśmy, że prezydent Janusz Żmurkiewicz (68 l.) nie zasiada już w radzie nadzorczej szczecińskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Był w niej od stycznia 2011 roku. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego z 2012 r. (oświadczenia składane są za rok wcześniejszy), w pierwszym roku zasiadania w radzie dało mu to 15 777,99 zł. Rok później wynagrodzenie z tego tytułu wzrosło ponad dwukrotnie do kwoty 33 465 złotych. W ostatnim, ubiegłym, roku członkostwa prezydent znów zarobił jeszcze więcej, bo już 37 565 zł.
Nie kwestie finansowe zastanawiają jednak jednego z naszych Czytelników.
- Dlaczego prezydent Świnoujścia był w radzie nadzorczej Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie – pyta jeden z mieszkańców naszego miasta. – Przecież ta firma nie ma nic wspólnego ze Świnoujściem. Kto jest autorem pomysłu, by pan prezydent zasiadał w tej radzie?
Do tej listy pytań nasz Czytelnik dorzuca jeszcze jedno: Dlaczego Janusz Żmurkiewicz stracił to stanowisko?
- Pan Prezydent został poproszony o udział w pracach i powołany do Rady Nadzorczej szczecińskiego ZWiK przez organ właścicielski spółki – informuje rzecznik prezydenta Robert Karelus. - Pan Prezydent nie stracił tego stanowiska lecz sam z niego zrezygnował .
Zapytaliśmy o przyczynę rezygnacji.
- To sprawa osobista Pana Prezydenta – odpowiedział nam prezydencki rzecznik.
Sami swoi, burmistrz obsadził burmistrzową radę nadzorczą PEC w Świnoujściu i innymi w innych spółkach miejskich. Brak refleksji nad samym sobą. Pazerność nie popłaca. Teraz kiedy jeszcze jest burmistrzem, wielu wchodzi bez wazeliny, gdy za dwa lata przestanie nim być, ci sami ludzie nie będą chcieli go znać. Takie życie, okrutne.
A prezydent Szczecina p. Krzystek nie zasiada/ł/ przypadkiem w radzie nadzorczej ZWiK w Świnoujściu w ramach tzw. retorsji??
burmistrz po prostu jest pazerny na pieniądze. Mało mu było 15 milionów z mostu w karsiborzu, mało działki szwagra to se wymyślił, że będzie dodatkowo doił kasę z spółki z Szczecina. On dostał fuchę w ZWiKu a w zamian za to posadził szczecin w radzie nadżerczej świnoujskiego" szpitala". I tak to ręka rękę myje. TFU. Ale jak Morawiecki puścił swą interpelacje o przywróceniu prawa w Świnoujściu to burmistrz stał się personą non grata i krystek go pogonił. Za jasiem już się ciągnie trupi odór. Za chwilę zostanie wyciągnięty most i wtedy urzędniki będą spieprzać z urzędu aż się będzie kurzyć.
To jest wybitny fachowiec, przecież od lat leje wodę a wszyscy to kupują
A tam oponami rury izolowano i dlatego był bardzo" przydatnym" i" niezbędnym" członkiem rady nadzorczej ?