Polski spiker strasznie głośno krzyczał w końcówce spotkania i – jedyne co dało się zrozumieć z tego „komentarza” to to, że nasza reprezentacja osiągnęła satysfakcjonujący kibiców wynik. Warto zwrócić uwagę, że – tym razem – ciężar odpowiedzialności za narodową dumę „polski kopiącej” wzięły... dziewczyny!
To młode, silne, zaprawione w bojach słowianki stanęły naprzeciw germańskiej potęgi piłkarskiej.
Z odczytanego przed spotkaniem skłądu drużyn dowiedzieliśmy się także, że naprzeciw siebie stają dziewczyny z Polski i Nimiec mające rodzinne powiązania z bohaterami pamiętnego pojedynku wodnej piłki kopanej z 1974 roku. Pani Beckenbauer stanęła więc naprzeciwko pani Lato. Pani Muller dawała z siebie wszystko ale tym razem, nie dała rady.
Na potrzeby tego międzynarodowego pojedynku Famy, strojów piłkarskich użyczyła świnoujska Flota. A specjaliści z Famy postarali się dodatkowo o malowanie piłkarskich buziek w narodowe barwy wojenne. Ach, żeby wszystkie konflikty na świecie były tak wesołe....
Czy ten co się wydzierał przez mikrofon był z Domu Kultury?
do Gość • Środa [24.08.2016, 14:44:29] • [IP: 94.254.227.**] generalnie - nic nie wydarzyło się na Placu Tysiąclecia Może byłeś w innym mieście, co innego widziałeś i co innego komentujesz...
Dzisiejsza Fama to dziecinada.
17:20 - Weź pod uwagę post z 14:44. A ogólnie to jesli rozszerzy się rurę z wodą to ciśnienie spada. Podobnie jest z Famą z PRL i teraz. Dziś imprez studenckich i możliwości realizowania się jest znacznie więcej niż w PRL. PRL uchylał lufcik i mnóstwo luda pchało się przez niego i każdy był zauważalny. Dziś żyjemy w świecie pełnym lufcików o różnych rozmiarach.
A jaki był wynik?
Obecna FAMA do pięt nie sięga FAMOM z lat 70 -- 80 minionego wieku.
Generalnie artykuł nie ma prawie nic wspólnego z tym co faktycznie wydarzyło sie wczoraj na placu tysiąclecia. Na przyszłość proponuje aby dziennikarz obejrzał do końca happening o którym pisze artykuł.
Brawo FLOTA
Monachium? To chyba jakaś nowa historia..
Motłoszek, wykarmiony nierzadko prostackimi memami lub kabaretami, nie chwyta tej fali...
żenada jak zawsze tak samo jak autor.