iswinoujscie.pl • Środa [10.08.2016, 12:32:20] • Świnoujście
FAMA i jej Venus szykują się do akcji

fot. Organizator
Zamiast gazowych – instalacje artystyczne. Już za niecały tydzień w Świnoujściu nastąpi rozruch kolejnego terminalu. Tym razem będzie to „Terminal Sztuki” . Taką właśnie alternatywną propozycję dywersyfikacji dostaw źródeł energii mają dla nas organizatorzy 46-ej edycji FAMY. Po ostatecznym zamknięciu programu największego w Polsce festiwalu młodej kultury, przyszedł czas na dopięcie ostatnich szczegółów organizacyjnych na miejscu imprezy –w Świnoujściu. Osobiście dba o to Bogusław Bojczuk –prezes Akademickiego Biura Kultury i Sztuki Alma-Art., który odwiedził naszą redakcję.
Już wkrótce na ulicach miasta pojawi się Venus z.. deską surfingową. Tegoroczny plakat Famy symbolizować zatem będzie połączenie młodzieńczej aktywności i wdzięku z artystyczną płodnością. Tegoroczny festiwal potrwa prawie dwa tygodnie. Jak zapowiada Bogusław Bojczuk, w tym czasie w Świnoujściu zrealizowanych zostanie ponad sto projektów różnych wydarzeń.
Fama ożywi miasto od promenady aż po osiedla mieszkaniowe. Tu famowiczów spotkać będzie można już od poranka. Bawić nas będą na dobry humor na cały dzień w ramach projektu „Fama na dzień dobry”. Z młodzieżą artystyczną zetkną się nieraz pasażerowie promów miejskich. Tam Famowicze pokazywać będą „Sztukę w osiem minut”. Tytuł wziął się z założenia, że musi wystarczyć im czas w jaki Bielik pokonuje dystans między brzegami Świny.
Fama 2016 nie zaproponuje nam wielkich, drogich, tandetnych gwiazd. Przyjadą jednak wykonawcy, w tym muzycy, gwarantujący mistrzowski kunszt instrumentalny. Niezwykle ciekawie, wręcz przebojowo zapowiada się koncert piosenek Jonasza Kofty, który przygotowują wspólnie Anna Serafińska i świnoujścianin Marek Pędziwiatr.
W Świnoujściu, zaprezentuje się także, sprawdzona w poprzednich edycjach festiwalu grupa aktorska Zachodniopomorskiej Ofensywy Teatralnej, która po raz kolejny spróbuje opanować centrum miasta. Bogusław Bojczuk zaprasza także na basen północny gdzie również Famowicze planują swoje artystyczne działania. Warto śledzić informacje na oficjalnym portalu www.fama.org.pl choć – jak przyznają organizatorzy, podczas tej imprezy zdarzają się działania, które mogą wymknąć się spod kontroli. Dużo zależy także od aktywności mieszkańców. Na pewno, wieczorami będzie można spotkać i podziwiać wykonawców Famy w klubie festiwalowym, którym pozostaje Jazz Club Central’a wraz z Jazz Clubem Scena. Szczegółowe informacje na temat działań Famy, już od poniedziałku będziemy starali się zamieszczać na bieżąco na stronie iswinoujscie.pl
źródło: www.iswinoujscie.pl
Bardzo " budujace " komentarze !! - powinnismy wspierac mlodych artystow. ..zaczynaja dopiero. ..ile to slaw zaczynlo od FAMY. Fama jest super ? I przynajmniej cos sie dzieje w miescie. Brawo mlodzi artysci !
Nie mogę się doczekać, kiedy będzie pięćdziesięciolecie FAMY. Wtedy będzie normalnie, bo komuchy przejdą do lamusa.
Z tyłka jest ta cała fama.Impreza dla geriatryków.Jakie miasto takie imprezy.Emeryt rencista i stary niemiec to są królowie takich imprez.
Fajnie, gdy młodzi świnoujścianie wracają do miasta ze swoją twórczością, choćby na chwilę. Jeszcze fajniej, gdy są tak zdolni jak Marek Pędziwiatr.
a gdyby sponsorem tytularnym byla oczyszczalnia sciekow to festiwal nazwanoby Szambo Sztuki?
Kolejne nic nie warte widowisko... Blazenada i strata pieniędzy !!
Będzie za głośno ja już to wiem !! piszemy skargi, impreza dla młodzieży sie nie podobała to teraz w druga stronę ! Ciekawe czy tez bedziecie tak marudzic mohery.
"Fama 2016 nie zaproponuje nam wielkich, drogich, tandetnych gwiazd."- O - to mi się podoba. Niestety, wiem, że ci, na których najbardziej czekam- jazzmani - przyjadą w małej dawce. I druga rzecz - pochwały wymaga zgrabne igranie znaczeniem" terminalu". Trzecia rzecz - mowa o M.Pędziwiatrze. Wielu go dobrze pamięta z początku l.2000 ze szkoły (może nawet z 2004-06?) - kolejny utalentowany muzyk ze Świnoujścia. Może warto prześledzić, skąd u nas biorą się takie talenty, mimo że jesteśmy koncertową jeśli nie pustynią, to sawanną. Może ma rolę tu lokalna szkółka muzyczna? (Przypomnę: Smolik, Łaba, Pędziwiatr i trochę jeszcze...)