Mlodzi, Wy tez bedziecie kiedys starzy, bedziecie pracowac i wstawac o godzinie 6 do roboty, bedziecie miec dzieci i bedziecie chciec w nocy ciszy, spokoju i odpoczynku. Pamietajcie o tym. Bawcie sie, kto zabrania? Ale niech wasza zabawa nie przeszkadza innym. Takie dudnienie jakie Niemcy nam ostatnio zafundowali, to jest zdecydowanie spore przegiecie.

Zawsze was ustawią, to dopiero początek, jeszcze trochę czasu i wybudują Wam przy granicy obozy dla islamistów a następnie 2 meczety.

Poziom hałasu wyznacza ustawa Dz.U.07.120.826 w uzdrowiskach 45dB Może władza Swinoujscia ujawni ile jest na promenadzie?

a jakim urzadzeniem zostalo to zmierzone i czy urzadzenie to bylo poprawnie skalibrowane jesli tak to jakie standardy, a moze byla to aplikacja na telefon mierzaca glosnosc?:) w niemczech limit na imprezach jest chyba 100dB

01:21:28 - A ja mam dla Ciebie lepszą wiadomość:" Te ciastka są takie dobre, że Twój organizm nigdy nie będzie chciał wysrać, bo Twój organizm będzie chciał je zostawić, bo k#rwa takie są dobre..."

Jasne, jedna impreza w sezonie letnim dosłownie wykończyła całe Świnoujście. Każdej nocy na promenadzie słychać krzyki pijaków i innych imprezowiczów i jakoś cudem wszyscy żyją. Po prostu cud.

Sa dobre imprezy w centrach duzych miast a cale miasto spokojnie sobie spi... czy techno jest muzyka? o gustach sie nie dyskutuje ale da sie zorganizowac tak impreze zeby wszyscy byli zadowoleni. To ze w mojej lokalizacji slychac rozumiem ale zeby warszow nie spał...

Dyskoteki i dancingi to pikuś pod względem głośności wobec głośności tej imprezy. Gdyby ta impreza była naprawdę dobrze nagłośniona, mogłaby być z o wiele niższą głośnością a uczestnicy i tak dostaliby swoją porcję hałasu. Pamiętajcie, że każde 3 dB to dwukrotna zmiana głośności. Czyli przyrost głośności o przykładowo 6 dB jest równoznaczny z czterokrotnym wzrostem mocy akustycznej. Obrońcy imprezy powinni mieć świadomość tego, że osoby protestujące nie chcą likwidacji imprezy, tylko takiego jej umiejscowienia i doboru parametrów technicznych, żeby innym dało się żyć. Zdaje się, że pod Gdańskiem jest jedna z największych dyskotek w Europie i nikomu nie przeszkadza, ale odbywa się w odpowiednio zaprojektowanym budynku, właściwie wytłumionym, a natężenie dźwięku jest takie, że łby urywa. Głosy tzw. młodych są śmieszne - chcą się bawić, ale jak islamiści się bawią ucinając głowy, to protestujecie.

Do 17:05 -No, okazałeś swój poziom. Poziom techno-debila. Nie rozumiem tylko, po co piszesz o swoich smutnych doświadczeniach, co ci tam kiedyś wyrwało i na jakiej ulicy mieszkasz? Żal mi takich typów jak ty, ale nie martw się, nawet takie stany można wyleczyć.

Czemu się tą strzelnicą nie zajmą co cały rok po nocach nawala. Ale nie, młodzież się bawi - trzeba coś z tym zrobić.

jest muza, jest impreza, jest zabawa :) zal nie ktorym dupe sciska, że Niemcy potrafia sie bawic, i szacun dla nich, zrobili impreze i super sie bawili!! a jak u nas w S-ciu sa" Dni Morza" to wszyscy zapier...i muzyka przez cala noc im nie przeszkadza!! Impreza otwarta, kazdy moze dolaczyc. sami nieszczesliwi ludzie ciagle szukajacy problemow tutaj mieszkaja. Zazdrosc, to jest to, jak ja sie nie bawie, to nikt inny nie ma prawa, WYLUZUJCIE, kazdy ma prawo do zabawy, wkoncu sa to demokratyczne panstwa!!

W Leningradach dudnilo strasznie. Jestem młoda i mi to przeszkadzało. A i podajcie liczby ile było decybeli !

OJ TAM OJ TAM BYŁO SUPEROWO WESOŁO.

Problem nie tkwi w tym, ze bylo za glosno tylko, ze taki chlam ma wziecie. Problem tkwi w wychowywaniu, gdyby dzieciaki byly wlasciwie wychowywane, to nie interesowalyby sie czyms tak prymitywnym (jak w ogole to cos muzyka mozna nazywac? - zwykla lupanka bez tresci dla nacpanych). W pelni zdrowych i normalnych ludzi cos takiego nie interesuje. Zamiast wiec dodawac nowe zakazy, przepisy i zazalenia, skupmy sie na tym co sluszne.

Co tam Impreza techno to kilka nocy a ja jestem u kresu sił z powodu miejsca w którym dane było mi się urodzić i żyć coraz częściej myślę o przeprowadzce gdziekolwiek nawet do dużego miasta i tak będzie ciszej, wszech obecny hałas nawet w nocy coś buczy nie wiadomo co i gdzie auta ryczą na tych wąskich uliczkach bo innych z resztą brak trzeba spać ze szczelnie zamkniętymi oknami, nawet nad wodą nie ma gdzie spokojnie odpocząć bo wszystko sprzedane i ogrodzone, słowem jeśli ktoś nie lubi przedzierać się między ludżmi przez promenadę to ma ten sam problem co te biedne dziki, lisy i sarny - nie ma gdzie się schować i odpocząć jako rekompensatę miasto zafundowało 40 tyś społeczności trzy drewniane stoliki na łonie przyrody na czterech wiatrach, może dla tego co drugi mieszkaniec bierze jakieś prochy bo inaczej się nie da?.

Wystarczyło, żeby jakiś odważny zadzwonił z budki i krzyknął allahu akbar i po zawodach.by odważni niemcy zmykali na wydmy.albo do centrum współpracy policji do Świecka zadzwonić z interwencją lub do dyżurnego wojewódzkiego policji do szczecina.Po zawodach.

Szum morza, tupot białych mew -tragedia, czas na Krasiborską-spoko wieczne

W NIEMCZECH TEŻ JEST KURORT I IM JAKOŚ TO NIE PRZESZKADZA. NIEDŁUGO W MALEŃKIM AHLBECKU BĘDZIE WIĘCEJ MŁODYCH NIŻ W ŚWINOUJŚCIU BO Z TEJ MIEŚCINY WSZYSCY UCIEKAJĄ. KTO WTEDY BĘDZIE NA WAS PRACOWAĆ ? NIECH GRAJA ! SĄ WAKACJE ! NIECH ŻYJE MŁODOŚĆ !

I co da to badanie? Niemcy mają nas gdzieś i robią co im się podoba.

Popieram wszystkich młodych, którzy chcą bawić się w sezonie w Świnoujściu, takie ich prawo, prawo młodości.Choć sam nie jestem młody, ale mile wspominam tętniącą życiem promenadę, dyskoteki dancingi.Ludzie naprawdę się bawili, nikomu nie przeszkadzał gwar po godz.22.00 na promenadzie.Jesteście młodzi walczcie o swoje, a dziadki jak źle to do Ciechocinka jak ktoś napisał. Pozdrawiam wszystkich młodych. Na przekór zgnuśniałym gościom i mieszkańcom Świnoujścia, organizujcie się i bawcie się.Bo to jest wasz czas, młodych na zabawę. na swobodę.

Jak w poniedziałek prezydent miał interweniować, a w sobote już było znośnie to raczej nie jego zasługa.

Hałas powyżej 95 decybeli jest szkodliwy dla zdrowia. Nie podano ile tam było, ale jak znam imprezy techno i drum & bass to jest grubo ponad 100 decybeli. To już powoduje poważne konsekwencje dla organizmu ludzkiego. Ekspozycja na taki hałas przez kilka godzin uszkadza krążenie energetyczne w ciele skutkują w niedalekiej przyszłości poważnymi chorobami. Ale młodzi ludzie tego nie zauważają. Dlaczego ? Ano dlatego, że pierwszą reakcją obronna organizmu ludzkiego na tak potężny hałas jest gwałtowny wyrzut ADRENALINY do organizmu. To wywołuje stan EUFORII. Pozorny. Bo to szybko mija i organizm popada w skrajne wyczerpanie, a jego system immunologiczny zostaje zdewastowany. Nie wiedziałem też o tych zagrożeniach. Grałem kiedyś trochę heavy-metal i po jakimś czasie zacząłem obserwować u siebie niepokojące zmiany. Młodość tego nie rozumie. Efektem ubocznym ale szybkim jest utrata zakresu słyszalności i to dość znaczna. Niezbędna jest wtedy sztuczna stymulacja i widzi się tabuny młodych ze słuchawkami. Uważajcie !

Czytam o kilkakrotnym przekroczeniach dopuszczalnych norm, ale ani słowa o skali tej normy. Co to jest dopuszczalna granica, czyli ile decybeli? Jeżeli nawet czterokrotnie, to znaczy ile? Można by się trochę przyłożyć i takie publikacje dopracować, a nie tylko zebrać kilka nic nie wyjaśniających pierdołkach w stylu" jedna baba drugiej babie". A poza tym co to jest nagłośnia? Bo o ile się orientuję, to taki mały element w krtani u człowieka...

Fakt pierwszy: dało sie spać w nocy, ale jedynie z wypróbowanym w akademiku zatyczkami woskowymi do uszu, przez ktore żaden szmer nie przejdzie. Fakt drugi: oczywiście, że młodziez musi sie wybawić i potrzebuje swoich imprez, ale...: fakt trzeci: techno to nie muzyka. Techno to gawno. 16:45:06 - podpisuje się.

Czy sonometr miał homologację, czy mierzone było jakąś apką w telefonie? I względem czego te decybele były mierzone?