W tym koncercie nie zabrakło muzycznych wspomnień, wielkich przebojów ale były też premiery. Najnowszą swoją piosenkę Maryla Rodowicz zadedykowała mieszkańcom Świnoujścia, a nasze miasto postawiła wyżej brazylijskiego RIO! To może być przebój kolejnych sezonów w Świnoujściu.

Letnia publiczność w Świnoujściu bywa wymagająca. Nawet gwiazdy piosenki czy kabaretu miewają kłopot z zapełnieniem pierwszych sektorów publiczności. Wykonawczyni słynnych „Kolorowych Jarmarków” tego problemu nie miała. Publiczność zapełniła letnią scenę. I chyba nie było zawiedzionych. Gwiazda wieczoru dała swoim fanom świetną szansę do wspólnej zabawy. Zaśpiewała wszystkie swoje największe przeboje. Nie zabrakło oczywiście megahitów typu „Małgośka”, „Ale to już było” i wielu innych. Fantastycznie spisali się muzycy towarzyszący artystce. Publiczność porywały także solowe popisy instrumentalne.

Gwiazda wieczoru świetnie nawiązała kontakt z publicznością. W pewnym momencie zaprosiła na scenę osoby z widowni, które dołączyły do jej zespołu na scenie. Nauczyła się także i wspólnie z widzami odśpiewała fragment szanty „Hej me bałtyckie morze”.

Maryla Rodowicz udowodniła nie po raz pierwszy, że mimo upływu lat, nadal pozostaje w świetnej estradowej formie. Kilkakrotnie musiała powracać na scenę bo publiczność domagała się bisu. Zapewne Marek Grechuta nie mógł sobie wymarzyć bardziej „wystrzałowego” zakończenia festiwalu swojego imienia!

źródło: www.iswinoujscie.pl