Kobieta wracając po godzinie 21.00 z plaży, przechodziła przez leśny odcinek prowadzący z plaży na parking. W połowie drogi, usłyszała niepokojące dźwięki dochodzace z lasu, jak się okazało, tuz przed nią przebiegło stado dzików!
Kobieta stanęła sparaliżowana ze strachu, połowa watahy przebiegła, jednak kilka osobników zatrzymało się i spoglądało w stronę przestraszonej Czytelniczki z psem.
Gdy kobieta zaczęła się powoli cofać w stronę plaży, stojące dziki ruszyły. Na szczęście osobniki nie chcąc ryzykować konfrontacji, dołączyły do swojej watahy i zniknęły w lesie.
Przecież nie ma mowy, że ją otoczyły ?
Tym co wypisuja te durne komentarze, zycze zeby staneli w samym srodku tej 40sto osobnikowej grupce dzikow :) i atakuja nie tylko ludzi z psami, atakuja wszystko co sie rusza.. Ostatnio ludzir wiali do Hotelu, bo wylecialy do nich na ulice.. To przestaje byc bezpieczne, ale do poki wam kogos nie podzgaja to nie otworzycie oczu. To ze wychodza do ludzi z psami, dziecmi jie jest normalnym odruchem.. I to juz powinien byc sygnal..
Żeby zostać prezydentem lub jego zastępczynią to niestety nie trzeba mieć wielkich zdolności. Na przykładzie naszego miasta widać to dobitnie.
Po plaży nie chodzi się z psami. Więcej lasów wycinać hoteli stawiać, a co niech zwierzęta zastrzela po co one komu : (
ale zaj..ta historia, a ta kobieta to pewnie warszawianka...
ja noszę procę w kieszeni na wszelki wypadek.
JEST NA TO RADA. ŚWINOUJŚCIE MUSI UTWORZYĆ ETAT MIEJSKIEGO ŁOWCZEGO. WYTROPI ON I OZNACZY WSZYSTKIE MIEJSKIE DZIKI WYDA ZALECENIA ODNOŚNIE OPIEKI I NADZORU NAD WATAHAMI. NA WSZYSTKIE MIEJSKIE IMPREZY DLA MIESZKAŃCÓW MIASTA ODSTRZELI I UPITRASI KILKA SZTUK TYCH SZKODNIKÓW DO SPOŻYCIA. GAWIEDŹ NAKARMIONA CHWALIĆ BĘDZIE RAJCÓW I PREZYDENTA ZA TEN DOBROCZYNNY GEST, ZAMIAST SKAMLEĆ, PSIOCZYĆ I NARZEKAĆ, JAK TO OBECNIE CZYNI. SZKODNIKÓW UBĘDZIE, A UZNANIA DLA WŁADZ MIASTA PRZYBĘDZIE. KOSZTY AKCJI BĘDĄ NIEWIELKIE, O WIELE MNIEJSZE NIŻ STRATY SPOWODOWANE PRZEZ DZIKI OBECNIE.
ale po co kundel na plaży? Dziki chcą z tym skończyć i zaprowadzić porządek. Plaża dla ludzi
o w mordę ale historia, ciekawe na kogo dziki miały ochotę na psa czy kobite ?
tez wyszły na nas dziki przy 2 wyjściu z plaży cała wataha i tez byliśmy z psem, nogi za pas
Może należałoby pozywać miasto do sądu i żądać odszkodowania za strach i zagrożenie.
Park Zdrojowy jest cały zryty przez te zwierzaki.Incydentów z tymi osobnikami miało już wiele osób, które zgłaszały do władz miasta ale władze olewaja te zgłoszenia czekać tylko aż się stanie dramat.
straszne, mogły stratowac czytelniczkę straszne na prawde
Sprawa jest prosta: wybić i po sprawie; w końcu Świnoujście to uzdrowisko, a nie safari.
Czytelniczka chyba rozum postradała, że naszych plażowych dzików się wystraszyła. One tam były, są i będą. A jak czytelniczka się boi to niech z psem gdzie indziej chodzi. Dzików nie wystraszy, a i pies plaży nie zasra.
Czy musi wydarzyć się tragedia by władze naszego miasta zareagowała i zrobiła porządek.Bo dziki nie rządzą naszym miastem tylko niekompetentni urzędasy
Pierwszy raz widzialy czlowieka na smyczy...mialy niezla beke...dobre hahaha bardzo dobre...jutro dziki napisza do redakcji swoja wersje...
Kawał pułapki :D kilka się zatrzymało, popatrzało i pobiegło za swoimi, ale sensacja :D
Żmur daj rozkaz odstrzału! Na co czekasz?
Zobaczyły czytelniczke i uciekły przestraszyły się jak ją zobaczyły poza tym pomyślały sobie że jak ją ugryzą to się pożygają później. ..,. .
Dodaj słowo: Dziwnym trafem we wszystkich incydentach dotyczących dzików biorą udział kundle, kobiety
Pajace jesteście dla mnie i tyle po co te głupie komentarze wszyscy czekamy w świnoujściu na co aż dziki wywrócą wózek i może zabiją Twoje dziecko kondoni, , , , e, czy zawszr trzeba czekać na tragedie żeby w końcu ktoś zareagował, wystrzelać to w pizd...
Do * nędzy. Czy władze w Swińskim ujściu czekają aż dojdzie do tragedii, aby ruszyć cztery litery w tym temacie. Sam w zeszłym roku, nie mogłem wrócić z psem do samochodu w Karsiborze. Dziki które koczują na terenach miejskich powinny być wywiezione, albo odstrzelone i wszystko na ten temat. A kto tego nie rozumie, niech weźmie się za łopatę, a nie rządzenie miastem. O debilach którzy je dokarmiają, wspominał nie będę, zaraz sami się odezwą.
Te dziki, które sie zatrzymały, to miały zwałę z czytelniczki.
Za komuny, jak w sklepach był ocet i musztarda ci mieli flinty w domu (czytaj myśliwi) strzelali do wszystkiego co na drzewa nie uciekało... a dzisiaj ---------- ;;;; (((( (sam widziałem- 13 grudnia 1981 r. , rano (jak JARUZELSKI wyłączył TELERANEK) , jadąc PKS-em z Myśliborza do Choszczna, w plantacji porzeczek za Myśliborzem " tłukli wszystko" co nie uciekło, nie wlazło na drzewa i się nie okopało...