Kobieta wracając po godzinie 21.00 z plaży, przechodziła przez leśny odcinek prowadzący z plaży na parking. W połowie drogi, usłyszała niepokojące dźwięki dochodzace z lasu, jak się okazało, tuz przed nią przebiegło stado dzików!
Kobieta stanęła sparaliżowana ze strachu, połowa watahy przebiegła, jednak kilka osobników zatrzymało się i spoglądało w stronę przestraszonej Czytelniczki z psem.
Gdy kobieta zaczęła się powoli cofać w stronę plaży, stojące dziki ruszyły. Na szczęście osobniki nie chcąc ryzykować konfrontacji, dołączyły do swojej watahy i zniknęły w lesie.
Przecież Sujka powiedział że w tym mieście rządzą zwierzęta więc o co wam kaman?
A co durna baba szukala z tym zasrancem na plazy, 500 zlotych mandatu i to bez dyskusji. Takich burakow jest wiecej i miasto powinno takim odrazu po kieszeni, bo to juz naprawde debile z tymi kundlami na plazy.
[IP: 46.169.240.***] BRAWO! :-)
Ale brzydki pies
Ktos tu pisze kpiac o procy na gume, prosze sobie wyobrazic, ze takimi procami bronia swoich poletek przed sloniami Hindusi i to dosc skutecznie, bo celuja w oczy. Z kolei du...ki wyrazajacy sie pogardliwie o psach tytulujac je kundlami nie wiedza, ze czesto sa to psy rasowe z rodowodami od kilku pokolen wstecz czego owe komentujace du..ki nie moga powiedziec o sobie bo niejeden raz slyszeli uwagi na temat prowadzenia sie ich mamusi.
pierdaczycie, ja mam dużego psa o silnym instynkcie łowieckim- nie puszczam go w lesie ani parku bez smyczy- zawsze mam ze sobą linkę 10 m na wszelki wypadek. Brakuje nam ogrodzonego obszaru na tzw. wybieg dla psów. W sytuacji gdy widzę dzikie zwierzę w zasięgu wzroku odwołuję psa z długiej smyczy i idziemy w drugą stronę na smyczy krótkiej. Mój pies nie ujada nie szczeka w stronę zwierzyny- jest czujny. Sarny uciekają, lisy mają moment zawahania (ja też..czy aby nie puścić się biegiem i czy zwierzęta nie są wściekłe) ale dziki- dziki zawsze biegną w naszą stronę. Śmierdzą okropnie i przez wzgląd na ich masę/ kły/ilość są niebezpieczne.
Taaa ilekroć widzę właściciela z psem i stado dzików to jest na co patrzeć właściciel podchodzi do stada z psem który na nie ujada właściciel miche cieszy i robi zdjęcia jak dziki uciekają a jego piesek dzielnie sobie radzi. No cóż zwierzęta się uczą no i trafili na dzika co się umie bronić. Tak samo pod promami jedni dają kanapki i jest naprawdę śmiesznie a inni je ganiaja straszą i później się dziwią ze dzik uszkodził im auto do którego się schowali
Mnie kiedyś otoczyły dziki pod Karsiborami, było z 15 dorosłych i z 50 małych pasiastych. To było wręcz śmieszne, łasiły się żeby dostać coś do żarcia.
Dziwicie się ?? jak ten zapchlony kundel darł japę na dziki to locha zaczeła bronić swojego stada. Jak was ktoś wyzywa to też chcecie dac temu komuś po pysku lub nastroszacie pióra jacy silni jesteście i tak samo jest z dzikami.
Wytnijcie jeszcze więcej lasów, zieleni w mieście a potem się dziwcie, że zwierzęta po mieście hasają...
Czyżby włodarze czekali na tragedię? Polak zawsze mądry po szkodzie.
20:59:26 - Ty nosisz procę? Chyba w dupie. Założę się, że nawet z niej strzelać nie potrafisz i jest bardzo cienka i Twoja proca nie jest procą sznurkową, tylko taka" ⑂" na gumkach od majtek.
Ludzie, którzy koczują na terenach leśnych powinni być wywiezieni, albo odstrzeleni i wszystko na ten temat.
Ten problem istnieje już od tak dawna, czy naprawdę nie można nic z tym zrobić?
WICIE, ROZUMICIE TOWARZYSZE, że w Świnoujściu, NIGDY PRZED DZIKAMI NIE UCIEKNICIE" . To odezwa egzekutywy partii do turystów.
Cudowny artykuł :"Gdy kobieta zaczęła się powoli cofać w stronę plaży, stojące dziki ruszyły. Na szczęście osobniki nie chcąc ryzykować konfrontacji, dołączyły do swojej watahy i zniknęły w lesie." Zapewne TA PANI zrobiła tak duże wrażenie na biednych dziczkach, że. ..postanowiły. ..uciec :-))
Dziwni są ludzie!! My dziki byliśmy pierwsi na tych terenach niż ludzie. Moja i inne watahy nie atakujemy ludzi. Gdy podchodzimy to chcemy od ludzi poczęstunku - tak nas ludzie nauczyli. A teraz puszczają na nas psy które szczekają. Nikt nie lubi być obszczekiwany. Najgorsi są ci co chodzą z psami tam gdzie im nie wolno /plaża park /, a psy biegające luzem, a człowiek na smyczy. Jak człowiek na smyczy ucieknie psu, a nas spotka to AWANTURA. Mimo że jesteśmy Dzikie Świnie swój kodeks mamy -- ludzi nie zaczepiamy, więc dajcie nam spokój. Dziwny jest ten świat na wyspach?
Jak świetnie stopniowane napięcie, 100% dreszczowiec. Ja to samo napiszę inaczej. Pani z pieskiem wracając z plaży obserwowała przecinające ścieżkę na plażę, stadko dzików.
to już nie sa zżarty wlasie cala rodzina grasuje kolo zejścia przy pływalni..masakra ludzie uciekają..ale wstyd dla miasta
Bo dziki miały dość wałęsających się psów poza wyznaczoną dla nich częścią plaży.
kundle chodzą na psią plażę a tam właśnie w zaroślach są dziki
nagonka na dzika bo włodarze na ruszta by coś wrzucili a nie wiedzą jak to biedzie przedstawić ot cała" fizolofia"
dzik nie podejdzie jak się nie sieje paniki!!odejść spokojnie w druga strone nie krzyczeć nie biegac
Po jaką cholerę ciągnać kundla na plażę? Rozumiem pingwina, żółwia albo morsa, ale kundla?
A co robi z tym problemem Koło Łowieckie, , DZIK" w Świnoujściu ?