Świnoujski fotograf podjął ostatnią próbę uratowania ptaka. Udało się! Zobacz film!
fot. iswinoujscie.pl
Przywiązany linką Krzysztof Chomicz dzielnie brnął w błotnistej mazi, by dotrzeć do uwięzionego orła. Po apelu na naszym portalu zgłosili się chętni, by niebywale niebezpieczną akcję ratunkową asekurować.
Kupiono styropian. Znalazła się też dłuższa linka. Przede wszystkim zaś zgłosili się chętni, by za jej pomocą wyciągać z błota przywiązanego do niej Krzysztofa Chomicza. Rozebrany do samych slipów świnoujski fotograf postanowił podjąć ostatnią próbę uratowania ptaka, który wpadł do błotnistej mazi nieopodal Karsiborskich Paproci.
Przypomnijmy, że najpierw pan Krzysztof próbował wyciągnąć orła samodzielnie. Potem poprosił o pomoc strażaków. Ci na specjalnych sankach zbliżyli się do orła, ale nie tak blisko, by go wydobyć. Dalsze działania byłyby już ryzykowaniem życia strażaków. Akcję więc wstrzymano.
fot. iswinoujscie.pl
Krzysztof Chomicz jednak nie odpuszczał. Na naszym portalu ogłosił, że planuje ostatnie, trzecie podejście. Potrzebował sprawnych fizycznie osób, które będą go asekurować. Czasu było niewiele, bo wraz z zachodzącym słońcem błoto twardnieje. Chętni do pomocy zgłosili się migiem.
fot. Sławomir Ryfczyński
Akcja ruszyła po godz. 18.40. Trwała prawie godzinę. Przez ten czas Krzysztof Chomicz brnął przez odcinek błota o długości ponad 30 metrów. Czasem brakowało mu sił, ale nie odpuszczał. Wreszcie złapał orła. Ptak nie od razu zrozumiał, jakie są zamiary pana Krzysztofa. Dziabnął go twardym dziobem w rękę. Fotograf ma też zranioną nogę.
fot. Sławomir Ryfczyński
Nie było też łatwo wydobyć tę dwójkę ze stygnącej mazi. Minęła niemal godzina, gdy pan Krzysztof z orłem przy piersi stanął na twardej ziemi.
fot. Sławomir Ryfczyński
Ptak został umyty i trafił pod właściwą opiekę. Niebawem będzie latał w Wolińskim Parku Narodowym.
Wszystkim zaangażowanym w akcję, a przede wszystkim panu Krzysztofowi, należą się gorące brawa.
piekna postawa, ale nie rozumiem tylko trzech nie wyszkolonych ludzi uratowało ptaka a Strażacy NIE, chociaz mieli specjalny sprzet, a gdyby tam był człowiek ?nie rozumiem tego jak i gdzie służby Wolińskiego Parku.Może Pan Prezydent zerknie na ten problem.Orły to nasze napiekniejsze Ptaki pod OCHRONĄ
Poduszkowiec Anakonda
posiada bardzo szeroką gamę możliwych zastosowań cywilnych, ratowniczych i militarnych
niezastąpiony w akcjach ratowniczych i w czasie klęsk żywiołowych
znacznie szybszy od łodzi, bezpieczniejszy od samolotów
niewrażliwy na gęstość i typ podłoża oraz nurt, głębokość czy przeszkody ukryte tuż pod powierzchnią wody
odporny na warunki atmosferyczne
przygotowany do działań bez względu na porę roku
z szybkościami rzędu 100km/h transportuje ludzi i towary na rzekach i jeziorach - zarówno po wodzie, lądzie oraz lodzie i śniegu; po mieliznach, bagnach, rozlewiskach, a nawet ruchomych piaskach
jest niezatapialny
eksploatacja poduszkowca nie wymaga budowy portów, czy nadbrzeży
wykonany według najnowszych technologii kompozytowych
łatwy w pilotażu i obsłudze, bezpieczny
Brawo dla Krzyśka.Człowiek podjął wyzwanie i Mu się udało a miasto to olało co za syf Ptak symbol jest tam od wieków i należy mu się szacunek 100%.A to błoto to wylać na łeb urzędasów.Pozdro dla wszystkuch co pomogli w akcji i trzymali za nią kciuki.
Tak na przyszlosc...zawsze zaklada sie ptaku chociazby skarpetke na lepetyne...nie bedzie nic widzial, nie bedzie dziobal i bedzie spokojniejszy..Akcja super, wielkie brawa dla chlopakow.
Brawa dla Pana Krzysztofa i ochotników.Nie rozumiem dlaczego strażacy ratują mewy i gołębie, a orła to już nie!!Dla strażaków z profesjonalnym przygotowaniem i sprzętem akcja była za trudna i zbyt niebezpieczna, a Pan Krzysztof dał radę!!
Jakim trzeba być bydlakiem aby wylewać błoto z kanału przy gniazdach orłów. Wstd mi że naszym prezydentem jest Żmurkiewicz. Kilku wspaniałych ludzi potrafiło się zorganizować i uratowano orła, czapki z głów ! Są jeszcze Ludzie, prawdziwi Ludzie !
piekna postawa, ale nie rozumiem tylko trzech nie wyszkolonych ludzi uratowało ptaka a Strażacy NIE, chociaz mieli specjalny sprzet, a gdyby tam był człowiek ?nie rozumiem tego jak i gdzie służby Wolińskiego Parku.Może Pan Prezydent zerknie na ten problem.Orły to nasze napiekniejsze Ptaki pod OCHRONĄ
wspaniale
chciałbym zobaczyć jak ten piękny ptak odlatuje po odzyskaniu sił. Szacunek dla człowieka, który tak kocha przyrodę.
Poduszkowiec Anakonda posiada bardzo szeroką gamę możliwych zastosowań cywilnych, ratowniczych i militarnych niezastąpiony w akcjach ratowniczych i w czasie klęsk żywiołowych znacznie szybszy od łodzi, bezpieczniejszy od samolotów niewrażliwy na gęstość i typ podłoża oraz nurt, głębokość czy przeszkody ukryte tuż pod powierzchnią wody odporny na warunki atmosferyczne przygotowany do działań bez względu na porę roku z szybkościami rzędu 100km/h transportuje ludzi i towary na rzekach i jeziorach - zarówno po wodzie, lądzie oraz lodzie i śniegu; po mieliznach, bagnach, rozlewiskach, a nawet ruchomych piaskach jest niezatapialny eksploatacja poduszkowca nie wymaga budowy portów, czy nadbrzeży wykonany według najnowszych technologii kompozytowych łatwy w pilotażu i obsłudze, bezpieczny
Brawo Krzysiek
Bravo Wy...
Wspaniały człowiek! Brawo!
Brawo dla Krzyśka.Człowiek podjął wyzwanie i Mu się udało a miasto to olało co za syf Ptak symbol jest tam od wieków i należy mu się szacunek 100%.A to błoto to wylać na łeb urzędasów.Pozdro dla wszystkuch co pomogli w akcji i trzymali za nią kciuki.
WSPANIALE. BRAWA TYM RAZEM ZA UPARTOŚĆ
To już 2 taka akcja. Bardzo się cieszę że są ludzie którzy ratują zwierzęta a nie je zabijają.
Świetna robota. ㋡ ㋡ ㋡
Oj aż się łza zakrecila w oku !
Tak na przyszlosc...zawsze zaklada sie ptaku chociazby skarpetke na lepetyne...nie bedzie nic widzial, nie bedzie dziobal i bedzie spokojniejszy..Akcja super, wielkie brawa dla chlopakow.
Wiecej takich Krzysiow, a swiat bylby rajem :)
Brawa dla Pana Krzysztofa i ochotników.Nie rozumiem dlaczego strażacy ratują mewy i gołębie, a orła to już nie!!Dla strażaków z profesjonalnym przygotowaniem i sprzętem akcja była za trudna i zbyt niebezpieczna, a Pan Krzysztof dał radę!!
brawo! trudna akcja i niebezpieczny pacjent...
Krzysiu !! Szacunek. Może u ratowałbyś inne życie np. kobiece , a IE TYLKO PTAKI
PANIE KRZYSZTOFIE JEST PAN WIELKI I LUDZIE KTÓRZY PANU POMAGALI. SZACUNEK
ogólnie szacunek dla goscia ;) potem bylo widac, ze tego Orła trzymał jak syna :D
Panie Krzysztofie... miałem przyjemność Pana poznać 10 lat temu... naprawdę pełen szacunek... BRAWO
No pięknie
miasto powinno zainwestować w poduszkowiec, było by łatwiej i bezpieczniej, ale kogo to obchodzi.
Jakim trzeba być bydlakiem aby wylewać błoto z kanału przy gniazdach orłów. Wstd mi że naszym prezydentem jest Żmurkiewicz. Kilku wspaniałych ludzi potrafiło się zorganizować i uratowano orła, czapki z głów ! Są jeszcze Ludzie, prawdziwi Ludzie !
Szacun!!
Cudnie!!