Do zgłoszenia zadysponowana została drabina mechaniczna, wóz bojowy oraz samochód operacyjny.
fot. Kamil Zwierzchowski
Gotowanie to nie taka prosta sprawa jakby mogło się wydawać. Przykładem tego jest piątkowa interwencja strażaków, którzy wezwani zostali do bloku przy ulicy Wyspiańskiego, gdzie na VI piętrze czuć było spaleniznę. Jak się okazało, źródłem niepokojącego zapachu był przypalony obiad...
Do zgłoszenia zadysponowana została drabina mechaniczna, wóz bojowy oraz samochód operacyjny.
fot. Kamil Zwierzchowski
Gdy strażacy wbiegli do bloku, lokator mieszkania z którego czuć było swąd, poinformował że przyczyną całego zamieszania jest jego przypalony posiłek.
Działania strażaków trwały od godziny 13.29 do 13.56. Na miejsce przybyli także funkcjonariusze policji.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Pewnie mogłaś sobie po sprawdzac tyle twojego było buhahaaha.
Spokojnie Piotruś jada na mieście.
A obok za drzwiami odbywały się szokujące obrzędy inicjacyjne.
To nie Piotruś to jego dziunia
che, che ale śmieszne!!
A.myślałem że to Piotruś po prostu gotuje
Coraz więcej bzdurnych powodów do interwencji:" przypalony obiad", " zaśnięcie męża" / na Wilków Morskich/. Wydaje się, że najwyższy czas aby ludzie którzy w ten sposób zatrudniają służby ratownicze zaczęli odpowiadać karnie.
Pascal po prostu gotuj hehe
to pewnie Gała smażył jakieś frykasy
Nie martw sie Piotrus! U nas ok. Choc to rzeczywiscie nasz blok. Teraz chyba nikogo nie zdziwi ze zawsze przed wyjsciem sprawdzam czy palniki na 0!!
POD JAKI NUMEREM BYŁA POWYŻSZA INTERWENCJA ??
JAKI NUMER DOMU ?? CZY KTOS WIE ??
To ilu ich przyszło na ten obiad?
buhaha znam lokatorów z 6 piętrA CZyby to moj koleżka
Temu sąsiadowi co wzywał straż pożarną i policję wlepiłabym mandat. Niech wpierw sprawdzi czy sąsiadowi potrzebna jest straż pożarna.
Mi oraz moim sąsiadom też się zdarza przypalić obiad, ale żaden nie dzwoni do straży pożarnej tylko do drzwi i pyta czy wszystko jest okej !.