Zdjęcie które przysłał nam Mieszkaniec, wzbudziło zainteresowanie u urzędników, ponieważ jak się okazało, handlarz nie dostał pozwolenia na zajęcie chodnika.
- Witam. Mam krótkie pytanie: czy to chodnik w sklepie czy sklep w chodniku? Chyba właściciel sklepiku z warzywami przy ul. Grunwaldzkiej 9 trochę przesadził - komentuje całą sprawę Mieszkaniec.
Właścicielowi stoiska grozi teraz kara nawet 10 krotnie większa niż opłata za wykupienie miejsca.
- W przypadku stwierdzenia zajęcia pasa drogowego, bez zgody zarządy drogi, urząd wszczyna postępowanie administracyjne. Jego konsekwencją jest naliczenie kary w wysokości 10-krotnej stawki opłaty za legalne zajęcie pasa drogowego za każdy dzień. Sprawa sklepu przy ulicy Grunwaldzkiej została zgłoszona do Wydziału Inżyniera Miasta, który będzie prowadził postępowanie w tej sprawie ,ponieważ właściciel sklepu nie otrzymał pozwolenia na zajęcie pasa drogowego - informuje Robert Karelus.
Czytelnik nie ma większych problemów?
Błagam ogarnijcie sie ludzie !! Juz przesadzacie, ciagle sensacje robicie bez niczego. Zajmijcie się czym pożytecznym dla Świnoujścia, a nie tylko życie utrudniać.
przeciez to urzad zezwolil na taka dzialalnosc niech czytelnik sklada zazalenie do urzedu a nie na forum iswinoujscie
ten kram --nie on pierwszy i ostatni---- czy ktoś [ straż miejska-policja-czy miasto ]]--interesuje sie tym kto za ile m2 płaci najem placu miastu a ile m2 zajmuje--wystarczy wejść na plac wolności-- co roku stolików przybywa--jeszcze troche to po placu będziemy robić slalom między stolikami i niemcoturystami przy nich==czy ktoś to kontroluje-sprawdza -kto do ilu m2 ma prawo i za to płaci miastu-bo jak widać, kawiarnie i restauracje idą na żywioł-kto więcej zajmie placu-czy to skwer rekreacyjno-deptakowy --czy Bazar Kawiarniany-- czy u nas jest jakiś nadzór nad tym=czy ----róbta co chceta---''''''''
Ciekawy jestem co na to nasz świnoujski sanepid? Juz dawno powinni z takimi pseudo warzywniaczkami zrobić porządek, gdzie jaki kolwiek HACAP i szereg innych przepisów sanitarnych
czytelnik powinien zająć się bezmyślnością przebywającej w naszej wiosce stonki.
Przynajmniej można się przed deszczem schować