iswinoujscie.pl • Wtorek [28.06.2016, 08:08:53] • Świnoujście
Świnoujścianin wśród gwiazd Pleneru Literackiego w Szczecinie

fot. iswinoujscie.pl
Na zakończonym w niedziele Plenerze Literackim „Odkryj książkę na nowo”, który odbywał się przez cały weekend na Jasnych Błoniach w Szczecinie, na głównej scenie wystąpił Jarosław Molenda. Świnoujski pisarz reklamował nie tylko swoją najnowszą publikację „Mity polskie”, lecz również opowiadał o swoich podróżach i planach.
Warto było zajrzeć na Jasne Błonia, gdzie plenerowa scena i namiot, w którym oficyny wydawnicze z całej Polski prezentowały swoją bogatą i różnorodną ofertę, ustawiono w pięknym parku, z największym w Polsce skupiskiem platanów klonolistnych. Na scenie przez trzy dni występowali artyści i muzycy, a przede wszystkim z publicznością rozmawiali autorzy opowieści podróżniczych i miłosnych, wciągających kryminałów, opracowań historycznych, a nawet satyrycznych.

fot. iswinoujscie.pl
Gośćmi Pleneru byli między innymi: Wojciech Cejrowski, Ilona Łepkowska, Piotr Rozmus, Henryk Sawka i właśnie Jarosław Molenda (na zdjęciu powyżej ze szczecińskim mistrzem satyry). Impreza była okazją do zdobycia autografu i poznania bliżej ulubionych autorów, a także do nabycia książek w promocyjnych cenach z oferty prawie 40 oficyn wydawniczych.

fot. iswinoujscie.pl
Z pewnością cel organizatorów, jakim jest prezentacja atrakcyjnej oferty czytelniczej mieszkańcom i gościom Szczecina, został osiągnięty.

fot. iswinoujscie.pl
Wypada jedynie żałować, że nikt z organizatorów świnoujskich Dni Morza, które wszak odbywały się w tym samym czasie, nie wpadł na pomysł wykorzystania tak barwnej postaci, jaką jest świnoujski globtroter, w dorobku którego wszak nie brakuje książek o tematyce morskiej. A tak Szczecin w najlepsze „podbiera” naszego autora.
źródło: www.iswinoujscie.pl
"GWIAZDA". ..na miarę... malutką
Po komuchach z magistratu nie można się niczego spodziewać, bo to debile są.
A może powinien wykonać taniec z książkami do przebojów szantowych, to wszak bardzo utalentowany człowiek
Bo gdyby Molenda śpiewał jeszcze, to organizatorzy Dni Morza, może by wykorzystali jego predyspozycje. Przecież nasz czołowy literat mógł gdzieś obok otworzyć swój kram z książkami i w ten sposób zapełnić książkową lukę w imprezie.