Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci, ustalili dane dziecka oraz punkt przedszkolny w którym przebywało. Na miejsce ściągnięci zostali rodzice, którzy zaopiekowali się chłopcem.
Szczegóły mrożącej krew w żyłach historii, przedstawia oficer prasowy KMP w Świnoujściu.
- Dziś po godzinie 10.00 interweniowaliśmy przy ulicy Piastowskiej, gdzie przechodnie zwrócili uwagę na małe dziecko chodzące bez żadnej opieki po ulicy. Kobieta, która zaopiekowała się chłopcem przekazała go policjantom. Dziecko nie potrafiło powiedzieć jak się nazywa oraz gdzie mieszka. W toku czynności ustaliliśmy dane personalne 2-latka, ustaliliśmy także punkt przedszkolny, skąd maluch się oddalił. Dziecko przekazaliśmy opiekunkom. Będziemy szczegółowo wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia - informuje st. asp. Beata Olszewska.
Policja nie chce zdradzać, z jakiego punktu uciekło dziecko.
A gdzie w tym czasie byli RODZICE!!
Zalameczka.
no i co sie takiego stało, to dziecko, z opowiesci mojej mamy ja tez bedac dzieckiem 3 letnim ucieklam z przedszkola i poszlam do niej do pracy,
PRZEDSZKOLE, ponieważ nauczanie odbywa się przed szkołą.
Do Gość • Środa [15.06.2016, 21:05:51] • [IP: 188.146.137.**] Może dwulatek to powinien umieć pisać, czytac, robić zakupy, gotowac, jezdzic samochodem itp. Ludzie przecież to dziecko pewnie niedawno przestało zalatwiac się w pampersa. Jeżeli dwuletnie dziecko było by tak odpowiedzialne i można by" wpoić" mu" podstawowe zasady" (cokolwiek to znaczy), to po cholere posyłać je do przedszkola, lepiej niech samo zostanie w domu bez rzadnej opieki... Głupota nie boli
Zabrac koncesje, gdzie Urzad Miasta
IP: 92.42.113.** Daj namiary to ja Ci wpoję logiczne myślenie i
Tak to bywa, kiedy Panie przedszolanki zamiast zajmować się dziećmi plotkuja ze sobą, albo zajmują się odliczniem czasu do końca pracy, a dzieci maja w głębokim poważaniu... Żałosne...
Zadne z prywatnych przedszkoli (punktow) na swojej stronie nie ma informacji o kadrze. Widocznie nie ma sie czym chwalic. Na placach zabaw mozna podziwiac jak Panie interesuja sie powierzonymi im dziecmi. Czasami to ma sie ochote zadzwonic na policje.
szczwany siurek, dobrze że nic złego się mu nie stało.
Mam nadzieję że te panie co pilnowany dzieci dostaną dyscyplinarke..i już nie będą zajmowały się dziećmi
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
To nie przedszkole a żłobek. Dwulatki chodzą do żłobka, poza tym takie dziecko daleko nie zaszło, więc pewnie z Wyspiańskiego dało nogę.
Przy ulicy Piastowskiej znajdują się dwa punkty przedszkolne. Kogut i Motylek. Wystarczy sprawdzić które z nich znajduje się bliżej miejsca, w którym dwulatek został znaleziony, czyli przy pasażu Gryfia, co można wywnioskować ze zdjęcia. W miejscu gdzie należy sprawować opiekę nad dziećmi powinny pracować osoby, które potrafią skupić uwagę na wszystkich dzieciach, za które biorą odpowiedzialność. Powinny zostać wyciągnięte konsekwencje, maluch miał dużo szczęścia.
Teraz obwinia się przedszkole, ale to rodzice wychowują i nie zdołali wpoić mu podstawowych zasad.
No tak przeczkole...Ludzie PRZEDSZKOLE
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Takie coś jest niedopuszczalne! Nieważne czy dziecko uciekło czy zostało niedopilnowane..nie ma na to usprawiedliwienia!
prosze o dane przedszkola rodzice musza wiedziec gdzie nie posylac swoich pociech. .
Szacun dla Pani, która zaopiekowała się dzieckiem.
Czytam i nie wierze-jak to mozliwe ze ktos moze byc tak skrajnie nieodpowiedzialny!
Myślę, że w artykule jest troszkę zle napisane, że dziecko dwuletnie uciekło z przedszkola, po prostu zostało niedopilnowane...
Brawa dla tej Pani za szybką reakcję. Dobrze ze nic złego się nie stało. A Panie opiekunki powinni ponieść tego konsekwencje.
Ten brząc ma więcej rozumu, niż Wy wszyscy wzięci.
masakra...