Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci, ustalili dane dziecka oraz punkt przedszkolny w którym przebywało. Na miejsce ściągnięci zostali rodzice, którzy zaopiekowali się chłopcem.
Szczegóły mrożącej krew w żyłach historii, przedstawia oficer prasowy KMP w Świnoujściu.
- Dziś po godzinie 10.00 interweniowaliśmy przy ulicy Piastowskiej, gdzie przechodnie zwrócili uwagę na małe dziecko chodzące bez żadnej opieki po ulicy. Kobieta, która zaopiekowała się chłopcem przekazała go policjantom. Dziecko nie potrafiło powiedzieć jak się nazywa oraz gdzie mieszka. W toku czynności ustaliliśmy dane personalne 2-latka, ustaliliśmy także punkt przedszkolny, skąd maluch się oddalił. Dziecko przekazaliśmy opiekunkom. Będziemy szczegółowo wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia - informuje st. asp. Beata Olszewska.
Policja nie chce zdradzać, z jakiego punktu uciekło dziecko.
2 latek, to jeszcze żłobek; chyba nie przedszkole ? Więc skad nawiał ?
Przestańcie zwalać na koguta ! Byłem dziś w żłobku po dziecko i słyszałem jak dyrka ochrzaniała personel.
W NIEMIECKI PRZEDSZKOLU WSZYSTKIE DRZWI OTWIERANE SA ELEKTRONICZNIE A PRZYCISKI UMIESZCZONE OKOLO 180 CM NAD ZIEMIA I TAKICH DRZWI SA 2 PARY POZATYM NIKT DO PRZEDSZKOLA NIE WEJDZIE DOPUKI MU KTOS NIE OTWOZY DRZWI . TROSZKE TRZEBA POMYSLEC
W tych prywatnych przedszkolach to kucharki dzieci pilnują
SPRYTNY DZIECIAK-JUŻ WIDAĆ ŻE BĘDZIE Z NIEGO WSPANIAŁY PODRÓŻNIK
Ucieklo raz to ucieknie jeszcze inne dziecko. Drzwi powinny byc zamkniete. Dajcie spokuj. Co za nie odpowiedzialnosc. Kto tam pracuje?? W zyciu dziecka do takiej placowki nie oddam. Takie male dzieci sa ciekawe. wszedzie wejda otworza i bardzo trzeba uwazac. Sama mam 2 latka.
Motylek i wszystko jasne :)
Super fajny ten krasnal da sobie radę w życiu. Co go tam jakieś baby będą pilnować. W POLSKĘ Idziemy!!
przecież to kogutek
Ja też kiedyś uciekłam z przedszkola:). Dobrze, że się nic nie stało maluszkowi, wiele nie trzeba, by wydarzyła się tragedia, a ten" punkt" musi porządnie przemyśleć zabezpieczenia i procedury.
dwulatek w punkcie przedszkolnym? Zdaje się, że dwulatki chodzą do żłobka, a nie przedszkola, a może się mylę? Chodziłam tam parę miesięcy temu z moim dzieckiem, tylko wtedy to nie był jeszcze punkt przedszkolny, tylko sala zabaw. I wtedy dzieci raczej przebywały tam pod opieką rodziców. Widzę, że trochę się pozmieniało... a tak na marginesie w jaki sposób dwulatek sam pokonał dwie pary drzwi?
O ile mi wiadomo dziecko 2letnie moze uczeszczac max do zlobka a nie przebywac w punkcie przedszkolnym. Wiec moze to kednak uciekinier z pobliskiego zlobka?
PUNKT PRZEDSZKOLNY TO NIE JEST PRZEDSZKOLE !!
Taka sytuacja nie powinna sie zdazyc oddajemy swoje dzieci pod opieke nauczycieli ktorym ufamy ze sa z kwalifikacjami do opieki nad dziecmi a sytuacja dzisiejsza to juz kwestia jednostki od dotacji przedszkolnej
na Wyspiańskiego jest żłobek, a nie przedszkole.Chyba to dziecko daaawno temu uciekło, a wtedy były inne czasy.
Czekamy na wyjaśnienia przedszkola i konsekwencje dla pań opiekunek!
Jeśli ktoś nie nadaje się na opiekunkę/nauczycielkę to niech zmieni pracę na mniej odpowiedzialną.Takie osoby powinny zostać ukarane, dlatego, że sa nieodpowiedzialne.
zuch chłopak ;) a komentarze w stylu gdzie byli rodzice zostawię bez komenatrza bo mi żyłka pęknie.. P.S. Bravo dla przedszkolanek,. ... czy tam żlobianek.. niech teraz płoną ze wstydu
To nie przedszkole tylko punkt przedszkolny, w przedszkolach takie zeczy się nie dzieją. Do punktu przedszkolnego każdy może przyprowadzić dziecko, codziennie mają nowe dzieci i nie sposób zapamiętać imion wyglądu itp. a w prawdziwym przedszkolu mają stała listę obecności itd. Moim zdaniem za mało ludzi szefostwo zatrudnia !!
Całe życie powtarzam, że trzeba mieć talent, żeby zgubić psa ale są wyjątki, że potrafią zgubić nawet dziecko. Jakież moje słowa okazały się prorocze po przeczytaniu tego artykułu :DDDDDDDDDDDDDDDDDDD
powinni podac nazwe przedszkola!!
Rodzice chyba byli w pracy matole z IP:5.174.118, przecież po to oddali dziecko do przedszkola
Dziecko kiedyś wyszło sobie z przedszkola na Wyspiańskiego i szło sobie chodnikiem, inny rodzic się tym zainteresował, z tego co wiem to potem pretensje opiekunki /??/ miały do rodziców ?!
masakra jakas
My jako rodzice chcemy bardzo podziekowac Pani ktora zaopiekowala sie naszym Synkiem i przekazala go policji.Życzymy Pani dużo zdrowka i dzielnej postawy.Dziekujemy.