Niedawno pisaliśmy o rozpaczy mieszkańców budynku przy ul. Matejki 39D w Świnoujściu. Nie chcielibyście być na ich miejscu.
Ręce opadają nam i naszym sąsiadom - pisał nasz Czytelnik, jeden z mieszkańców bloku. - Karaluchy opanowały już całą klatkę. Spółdzielnia niby działa w temacie, ale bardzo słabo. A my już po prostu jesteśmy na skraju załamania. W moim mieszkaniu nawet sufit mam oklejony taśmą klejącą, nie wspomnę o spłuczce czy skrzynce z korkami. Sanepid nie pomaga, bo nie mogą wejść do domu tej pani, która, jak my to określamy, jest hodowcą robactwa. Zbiera śmieci i resztki jedzenia i znosi to do mieszkania. Smród, jaki jest na klatce schodowej, a nawet przenika do mieszkań jest okropny. Tak się nie da żyć.
Głos w sprawie zabrała również Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa „Słowianin”.
Spółdzielcze własnościowe prawo do mieszkania położonego w Świnoujściu przy ul. Matejki 39D przysługuje osobie, która utrzymuje je w niewłaściwym stanie technicznym i sanitarnym – przyznaje Spółdzielnia. – Nagromadzone rzeczy stały się pożywką dla insektów, głównie karaluchów. Systematyczne i nieustanne próby zmuszenia użytkowniczki mieszkania do opróżnienia lokalu ze zbędnych przedmiotów oraz poddania go dezynsekcji nie przynoszą rezultatów. Mieszkanka nie wpuszcza nikogo do swojego lokalu i nie pozwala wytępić szkodliwych owadów. Spółdzielnia poddaje dezynsekcji części wspólne nieruchomości, jednak bez dotarcia i zlikwidowania ogniska nie zdoła usunąć problemu z całej nieruchomości.
Spółdzielnia podejmowała różnego rodzaju działania we współpracy z MOPR-em, Sanepidem, Urzędem Miasta Świnoujście oraz innymi instytucjami, jednak bez udziału i zgody osoby, której problem dotyczy jest bezradna – czytamy w przesłanym nam piśmie. - Biorąc powyższe pod uwagę Spółdzielnia wystąpiła do Sądu o zgodę na przymusową sprzedaż mieszkania. Spółdzielnia wygrała sprawę w I instancji, niestety strona przeciwna wniosła apelację. Monitujemy w celu przyspieszenia wniesienia sprawy na wokandę będąc przekonani, że również w II instancji uzyskamy postanowienie, dzięki któremu będziemy mogli uwolnić się od uciążliwego mieszkańca. Pozostaje nam przeprosić mieszkańców za uciążliwości, licząc na pozytywne rozstrzygnięcie Sądu.
Nie matkę z dzieckiem na bruk, lecz nie płacące czynszu bydlę i to jest jak najbardziej prawidłowe postepowanie, bydlę na bruk, a dziecko do rodziny zastępczej, bo niepłacący czynszu tłumok nie ma prawa wychowywać dzieci na taką samą patologię.
No widzicie a plujecie na warszow a nie ma nic gorszego jak mieszkanie w wieżowcu to jest dopiero patola
Ta pani to prawdziwa patriotka - nie chce oddawać polskich śmieci w niemieckie łapy!
Proponuję zakup jakiegoś gada z szerokiej gamy dostępnej na rynku od agamy po kameleona oni oczyszczą mieszkanie z wszelkiego rodzaju insektów to nie jest wydatek ale inwestycja
zapraszam na Paderewskiego jeden z Urzędników nie ważna pozycja na rynku nie ma czasu żeby przejść 10 metrów do śmietnika i zostawia śmieci pod drzwiami które śmierdzą ale co tam jak zobaczę karalucha lub szczura to on będzie śmierdział nie klatka
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Jarek (PREZES PiS) śpi z kotami, a jego poddani z karaluchami -Piękne jest życie w Wolsce III RParafialnej...//////// Amen...
Czemu zaraz sprzedanie? to trudniej uzyskać. Nie lepiej wnieść o przymusowe leczenie w zakładzie zamkniętym i nakaz wejścia celem dezynsekcji?
polska= brud
Któreś z dolnych pięter 2 albo 3 bodajże
Pokemon to moje piętro.
Gość • Wtorek [07.06.2016, 09:59:31] • [IP: 185.5.99.**] Jakby matka najpierw pomyślała o WŁASNYM mieszkaniu i zapewnieniu bytu dziecku, a potem o robieniu dzieci, nikt by jej nigdzie nie wyrzucał. Kolejna patologia" bo się należy" Do roboty, nie dzieci robić !
Wysłać tam pracowników szpitala(Lekarzy-Pielęgniarki) niech zbadają insekty może któryś potrzebuje pomocy do tego choć mam nadzieje się nadają
A jakie" komuchy" cwoku wyrzucily z mieszkania spoldzielczo-wlasnosciowego matke z dzieckiem? Takich z takiego mieszkania to sam Mahomed nie ruszy..
Jeszcze chwila i samosąd sąsiedzi zrobią
Ta kobieta jest chora moje dzieci boją się jej i jej dorosłego syna. Ostatnio przed blokiem wraczala i szczekala jak pies naoje dzieci. Nie wspomnę o krzakach i wulgaryzmach jakie wychodzą z jej mieszkania i co bardzo dobrze słychać. Rozumiem ze spółdzielnia nas przeprasza ale to nie jest normalne kiedy pierwsze rano co robię to sprawdzam gdzie leży zdechłe robactwo i wyrzucam aby dzieci tego nie widziały. Spółdzielnia odkaraluszac fakt z jednej strony to super a z drugiej jesteśmy regularnie podtruwani. Juz nikt z nas nie wie co lepsze a co gorsze. Tym bardziej ze robactwo jak lazilo tak łazi.
ale matkę z dzieckiem 𝓌𝓎𝓅1er𝒹oL1ć na bruk, to żaden problem, ale brudaskę, która zagraża zdrowi, to nagle te komuchy są bezradne.
To chodowca zywnosci. Proteinki biegają po scianach :)
Które to piętro?