- Pierwszy to dojazd do szlaku, drugi to zwiedzanie wschodnich terenów naszego kraju i na koniec powrót do Świnoujścia- czytamy w liście do redakcji.
Świnoujścianin gorąco prosi o wsparcie znajomych, rodziny i przyjaciół!
- Wspierajcie mnie, abym wytrwał w swoim zamierzeniu. Na pewno będzie mi się lepiej pedałować. Do zobaczenia po powrocie!- pisze do nas świnoujścianin z rowerową pasją.
Powodzenia na trasie!
A my wiemy KIM jest ten Super Pan hehe. Poradzi sobie na pewno. Do zobaczenia po powrocie :)
Ciekawe hobby. Ale będzie więcej pedałowania niż zwiedzania. Oby tylko pogoda dopisała, rower się nie psuł... i go nie ukradli.
szlk Green Velo jest to Wschodni Szlak Rowerowy ma on długosc ok.2000km.Jest bardzo ciezki do przejazdu. Byłam w maju przejechałam 723km od ELBLĄGA DO Białegostoku było ciezko ale cudownie. Panu zycze powodzenia.
Powodzenia! Bardzo pozytywnie!
Krzysztof Z. Funkcjonariusz SG
Nie podaliście nazwiska! A swoją drogą - ja jako rowerzysta długodystansowy (mój rekord to w ciągu 3 tyg. 2 000 km) zastanawiam się, czy nie przyhamuje trochę tego rowerzystę SZLAK, bo z doświadczenia wiem, że różne ścieżki rowerowe spowalniają tempo jazdy i może się zdarzyć, że nie przejedzie się dziennej trasy 150 km, lecz 110. Nawet 3- i 4-rzędne szosy już spowalniają, choć ja dość często z nich korzystam, bo człowiek czuje się bezpieczniejszy (acz bywa, że ukołysany pustkami na szosie lokalny kierowca rozwinie taką prędkość i w taką nieuwagę wpadnie, że nie zauważy rowerzysty - więc warto mieć z tyłu jaskrawą kamizelkę).
Świnoujście w tym roku bez błękitnej flagi bhahahaha w końcu ktoś docenił syf jaki tu panuje
Powodzenia Krzysiu!!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
... i na koniec powrót do Świnoujścia- najlepiej PKP z miejscem na rower.
To pan Wesołowski? Jeśli tak to bardzo fajny facet. Super dla dzieci, uprzejmy, wesoły i miły. Pozdrawiam również córkę Ewę, z którą chodziłem do szkoły podstawowej.
Trzymamy kciuki.POWODZENIA.
lekarze urolodzy są przeciwni takiemu długiemu siedzeniu na siodełku, ze wzgledu na gruczoł prostaty po 30-tce
1000 km na tydzień, czyli ponad 140 km dziennie, każdego dnia, z obciążeniem (i jak widzę, przyczepką) - wielki szacun, kondycję trzeba mieć z żelaza.
Zycze szerokiej i szczesliwej drogi.Powodzenia w tej dlugiej eskapadzie zycze.
Powodzenia. Dobrej pogody i szczęśliwego powrotu!
ja też bym nie podawał imienia i nazwiska faceta...
Buciki ma zejefajne jak na rower.
Czy ten świnoujścianin ma jakieś imię i nazwisko. Wypadało by się przedstawić. chociaż w dwóch zdaniach. A jak ma to być tajemnicza wyprawa to po co te zdjęcia. Mimo wszystko życzę szerokiej i szczęśliwej drogi. Powodzenia
powodzenia !!