Czytelnik który wysłał nam zdjęcia, martwi się o bezpieczeństwo dzieci, które pomimo tego że mają plac zabaw praktycznie pod nosem, wybierają niebezpieczne zabawy na dachach garaży.
fot. Czytelnik
Dzieciństwo to czas w którym młody człowiek poznaje świat, a przy okazji robi wiele nie do końca rozważnych rzeczy... Tak jest też z dziećmi które bawią przy ulicy Malczewskiego. Jeden z naszych Czytelników wysłał nam zdjęcia obrazujące zabawy dzieci na dachach garaży. Inny Czytelnik uważa natomiast, że dzieci są po prostu opętane...
Czytelnik który wysłał nam zdjęcia, martwi się o bezpieczeństwo dzieci, które pomimo tego że mają plac zabaw praktycznie pod nosem, wybierają niebezpieczne zabawy na dachach garaży.
fot. Czytelnik
Drugi Czytelnik uważa jednak, że dzieci bawiące się na osiedlu przy ulicy Malczewskiego są opętane!
- To nie są zwykłe dzieci! Mam wrażenie że wstępuje w nie diabeł, który każde im robić te wszystkie złe rzeczy. Dzisiejsza młodzież jest pod panowaniem internetu, a wiadomo kto za nim stoi. Te małe istoty hałasują i rozbijają butelki! Zachowują się karygodnie! Niech rodzice zajmą się nimi, bo nie jest jeszcze za późno aby wyrwać je z rąk zła - opisuje Czytelnik.
źródło: www.iswinoujscie.pl
NIE PAMIETA WÓŁ...
Zatroskanemu czytelnikowi proponuję wizytę u specjalisty. Ja 20 lat temu też tak się bawiłem, mimo że internetu nie było. Oczywiście za bardziej niegrzeczne zachowanie czasem dostałem lanie, co obecnie jest sprzeczne z prawem. Swoją drogą ciekawe czy jest przedawnienie, może jeszcze doniose na rodziców.
Jeżeli stać was na garaże i samochody to i na naprawę dachu powinno was stać mohery... bez szacunku i pozdrowień Jeden z mieszkańców osiedla :)
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Ja zamówiłem żaluzje! ponoć te świry które robią zdjęcia i podsłuchują mają teraz 39% poparcia?. A co będzie za twa lata: pewnie będą mieli z 97% lub więcej.
Dzieci nie sa na pewno opętane, ale z rodzicami nie wszystko jest w porządku. To że 40-50 lat temu takie zabaw były norma to nie znaczy ze jest to równie normalne dziś. Proponuje czytelnikowi następnym razem wezwać policję. Może w ten sposób nauczy sie rodziców. Ich obowiązkiem jest wychowywać dzieci
A mnie pogryzł pewien opętany mocherowy beret!
Wiatroweczki i walic po dupskach, skutek pewny.
Czytelnik to pewnie z P-ISIS i bardzo wierzący-dzieci się tak samo bawiły 38 lat temu i nie było problemu jeden z drugim komuchem katolikiem teraz nie ma co robić bo SB-ecji już nie ma wiec napierd...la zdjęcia biegać z nożem po mieście pajacu
To niemożliwe w katolickim kraju, by diabeł wstąpił. Przecież wszystko ksiądz pokropił.
18:12 - Uważam, ze ten post chce rozsądnie wytłumaczyć wydarzenie, przywrócić proporcje - przecież oprócz znaczenia teologicznego" opętania" jest takie czysto frazeologiczne, po prostu tak się mówi nie mając na myśli działania szatana. Jednak wypowiedź tego anonimowego rozmówcy przytoczona pod tytułem prezentuje większe ambicje, chce wyjaśnić zabawy dzieci w formie wypowiedzi religijnej, ale to PROSTACKA TEOLOGIA. Chętnie wykorzystują to zionący w" Komentarzach" nienawiścią do Kościoła i Chrystusa, a pewnie korzystają z każdej okazji, by zmieszać z błotem i poniżyć to, co z opisanym tu zachowaniem dzieci się nie wiąże - wiarę, Kościół. Pointa: nie każdemu warto podtykać mikrofon. Prawdziwie wierzący nie wypowiedziałby się tak jak" czytelnik" tu cytowany.
pogonić nieznośne Bachory batem bo to mój garaz
Sam po tych dachach latałem 30 lat temu i nikogo to nie dziwiło :) Oczywiście trzeba interweniować, ale wypisywać takie bzdury to już przesada.
Opętany to jest ten pseudo" czytelnik" który szuka dziury w całym!. To są po prostu sprawne dzieciaki.
Ci czytelnicy, to pewnie jakieś cioty, które za gówniarza patrzyły się zza firanki jak się inne dzieci bawią, bo mamusia nie pozwalała. Ja pierdziele jakie" opętane" społeczeństwo. Nie długo zrobią Ci zdjęcie przez kratkę wentylacyjną jak walisz w swoim klozecie soczystego stolca.
Tak to jest jak rodzice puszczają w samopas dzieci a później wielkie pretensje i żal bo coś się stało córce lub synkowi...ręce opadają.
Wszyscy skupiają się na tytule artykułu.Wczytajac się w wypowiedź Pana nie ma wzmianki na temat wiary itp. Opisuje jedynie ich zachowanie a raczej brak wychowania. Sugeruję że można jeszcze coś dobrego z tymi dziećmi zrobić. Widziałam te dzieci i są faktycznie niegrzeczne i niewychowane. Sposób wypowiedzi patologiczny.
Ja wiem kto to napisał do redakcji... To ten... Jeden z wielu... Wyznawca księdza Natanka... Pokemony to też diabły... Rydzyk pewnie też by się uśmiał... Ludzie... Wróćmy do normalności...
powinni zliwkodowac wszystkie garaze w miescie. . i sapiących dziadów robiących zdjęcia dzieciom !
TRZEBA BYŁO WEZWAĆ POLICJĘ
Raczej dach garaży to nie plac zabaw !! Pogonić dzieciarnie i już !!
Jejku, to są jednak normalne dzieciaki które zachowują się jak na chłopaków przystało. Jeżeli nie są wandalami to wszystko z nimi normalnie. Całe dzieciństwo się tak spędzało: bieganie po garażach, murkach, płotach, drzewach, huśtawki linowe itd. Nie było dewastacji tylko zwykła przygoda. Jak się nabiło guza czy skaleczyło nikt nie narzekał - przemyło się wodą i dalej do zabawy. A dziś - zniewieściałe dzieciaki które same nie wiedzą co chcą w życiu, siedzieli by tylko przed komputerem, praca fizyczna jest im obca, są mało zaradni a jak ktoś obraża dziewczynę lub kobietę to zamiast mu lutnąć to pierwsi uciekają...
Drugi czytelnik to chyba jakaś opętana menda z gatunku tych przesiadujących w oknie i filujących wszystko i wszystkich bo swojego życia nie ma :) też się tak bawilismy po niskich dachach, na drzewach, nawet w chowanego w piwnicy żeby zbyt łatwo nie było itp itd. nogi posiniaczone, do domu Rodzice nie mogli nas zagonić bo zabawa była tak świetna:) to było rewelacyjne dzieciństwo a nie tak jak u większości dzieciaków teraz w domu przed komputerem. Dzieciństwo jest po to żeby popełniać głupoty i nabijać sobie siniaki :):):) w końcu i tak" do wesela się zagoi" ;)
Ludzie przecież te dzieci tam mieszkają (osiedle strzeżone), ogrodzili się więc o co chodzi ich garaże i ich dzieci
Według czytelnika: dzieci, młodzież powinna leżeć krzyżem lub brać udział w krucjatach różańcowych?