Po 1945 roku Rosjanie demontowali wszystko co mogli zabrać i wywieźć z tak zwanych ziemi odzyskanych do ZSRR. Tak też skradziono nam tory kolejowe na małych stacjach jak odcinek pomiędzy Dobrą Szczecińską a Stolcem, przy granicy Niemieckiej.
fot. Andrzej Ryfczyński
Po wojnie do Świnoujścia, a dokładnie do stacji Odra Port przyjeżdżało się z reguły pociągiem. Autobusów dalekobieżnych nie było. Z historii budowy kolei do Świnoujścia, pamiętam że ze względu na problemy przekopania się przez wzgórza koło Międzyzdrojów, pociąg dotarł z Berlina do Świnoujścia, a dalej promami na Warszów. Promy kolejowe miały duże znaczenie komunikacyjne w tamtym czasie, ponieważ można nimi było pływać do Gdańska i Skandynawii.
Po 1945 roku Rosjanie demontowali wszystko co mogli zabrać i wywieźć z tak zwanych ziemi odzyskanych do ZSRR. Tak też skradziono nam tory kolejowe na małych stacjach jak odcinek pomiędzy Dobrą Szczecińską a Stolcem, przy granicy Niemieckiej.
fot. Andrzej Ryfczyński
Jako mały chłopak pamiętam jak nas wtedy wypytywali ludzie ubrani w mundury wojskowe gdzie są jeszcze tory kolejowe. Dorośli niechętnie o tym mówili dlatego wypytywali nas. Takim szabrem powojennym padła magistrala kolejowa ze Śląska do portu w Szczecinie. Zdemontowano jeden tor z dwóch. Jeżeli chodzi o Kamień Pomorski, to rozmontowano cały tor z Kamienia Pomorskiego do Trzebiatowa, ostał się tylko wiadukt i dalej nasypy kolejowe. Minęło trochę lat, rozwinęło się przedsiębiorstwo rybackie „Odra”, a powstający duży port węglowy „Świnoport” wymusił przebudowę linii kolejowej ze Śląska do Świnoujścia.
fot. Andrzej Ryfczyński
Do czasów modernizacji kolei do Szczecina i dalej jeździło się często z przygodami. Jak był parowóz słabszy, a wagony były przeciążone, to był problem wyjazdu z Międzyzdrojów. Ciuchcia nie mogła podjechać pod górkę za Międzyzdrojami w Wolińskim Parku Narodowym. Sam wielokrotnie to na własnej skórze odczułem i nie zawsze na czas do Szczecina dojechałem. Co wtedy maszynista robił. Jechał z gwizdem do tyłu z powrotem do Międzyzdrojów, mijał stację i zatrzymywał się 200 metrów dalej. Czekał aż w kotle ciśnienie pary odpowiednio się podniesie i ruszał. Kiedy mijał stację to miał już pewną prędkość i tak z rozpędem pokonywał to trudne wzniesienie w WPN. Podczas modernizacji kolei odcinka z Goleniowa do Świnoujścia wykonano szereg całkiem nowych inwestycji. Zbudowano drugi tor, nowy most w Wolinie i stację kolejową. Przekopano nową przełęcz w Parku, nowy wiadukt w Międzyzdrojach i zbudowano nową stację Lubiewo i trzeci tor do portu. Teraz pociągi towarowe załadowane ciężką rudą żelaza rozpędzone mogą pokonać wzniesienia w WPN. Bardzo rozbudowano stację towarową począwszy od Łunowa, Przytór, aż do nabrzeży taśmociągów w porcie. Wykonano wywrotnicę do rozładunku węgla. Wagon jest obracany kołami do góry, a węgiel wysypuje się wprost na taśmociąg.
fot. Andrzej Ryfczyński
Dla pociągów osobowych zrobiono taką obwodnicę i poprowadzono tory przez Warszów. Powstała tam nowa stacja dla pracowników PPDiUR „ODRA”. Całą tą inwestycję kolejową wykonano na przełomie lat 60/70 w ubiegłym wieku. Świnoujście, Międzyzdroje, całe wybrzeże naszego województwa szczecińskiego tętniło życiem, a mieszkańcy i turyści musieli się przemieszczać. Kolej miała się dobrze wspierana PKS z Kamienia Pomorskiego. W sezonie letnim pociągi dalekobieżne były często przeładowane, ponieważ miejscówki były rzadkością. Świnoujście miało wtedy specjalny pociąg zwany „luks torpeda” - „błękitna fala”. Tym motorowym kompaktem do Warszawy jechało się wygodnie tylko 6 godzin. Możliwe było to dlatego, że ten nowoczesny pociąg nie zatrzymywał się na stacjach i mknął do Warszawy na skróty z Goleniowa do Stargardu Szczecińskiego, omijając Szczecin.
fot. Andrzej Ryfczyński
Dzisiaj pendolino z Warszawy do Świnoujścia szybciej by nie przyjechało. Po tej całej przebudowie linii kolejowej ze Śląska do Świnoujścia ruszyła druga modernizacja, a mianowicie jej elektryfikacja i przejście z parowozów, na elektrowozy. Ciekawostką tej inwestycji jest jej termin, która zakończyła się 40 lat temu w święto 22 lipca 1976 roku. By towarzyszowi Gierkowi zameldować o zakończeniu elektryfikacji kolei, inwestorzy połączyli Przytór ze Świnoujściem instalacją trakcyjną tylko na jednym torze. Po prostu nie zdążyli.
fot. Andrzej Ryfczyński
I tak jest przez 40 lat do dnia dzisiejszego. Tyle lat są problemy, kiedy jakiś pociąg ma opóźnienie, to ze stacji Świnoujście nie może wyjechać planowo pociąg i na starcie ma już opóźnienie. Taki to Polski bałagan, takie dziadostwo, przecież to drobiazg przy tak olbrzymiej inwestycji. Pytanie, czy to dokończy lepsza zmiana?
Andrzej Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Obecnie też są połączenia, które trwają ok. 6 godz 30 min. Myślę, że gdyby te pociągi nie zajeżdżały do Szczecina, podróż trwałaby przynajmniej te pół godziny krócej. Niestety głupotą byłoby nie wjeżdżać do ponad 400 tysięcznego miasta, które generuje niemały ruch pasażerski.
Tak tylko cegła zamiast do Warszawki NA ZACHODNIE DO ZŁODZIEJOWA POJECHAŁA.
Cytat" Ciekawostką tej inwestycji, która zakończyła się 40 lat temu w święto 22 lipca 1976 roku." Oj widac, ze cos nie wyszlo, mysli nieskladne, przemeczenie, Cos sie urwalo bylo...pora na urlop...
Panie Andrzeju! i po kiego chrena /ros. ch.ja/ było nam to zmieniać? Wtedy do Warszawy Bł. Falą jechałem 6 godzin, a teraz za kapitała 12 godzin i to jakimś pierdyn city czy czymś w tym rodzaju!
Ech, lza sie w oku kreci... Skarby nam tu Pan pokazuje Panie Andrzeju!! Prosze kontynuowac!!
DO [IP: 46.112.90.**] Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. Święty Piotr mówi: - Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca. - Ale czemu tak? - pyta ksiądz. - Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania, to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus, to wszyscy się modlili.
Proszę jakie były kobietki zgrabne
DO Gość • Niedziela [29.05.2016, 14:59:30] • [IP: 46.112.90.**]Dla mnie: Ty, PiS, ISIS to jedno i to samo tz." gangsterski byt polityczny zwany państwem".
Do [29.05.2016, 14:59:30] • [IP: 46.112.90.**] dlaczego chcesz leczyć GOŚCIA skoro pisze prwadę?? TAKICH JAK ON/ONA jest w Polsce 70%.
CAŁA PARA RZĄDÓW PO ZOSTAŁA W...GDAŃSKU, MACIRZY PO! TUSK KONIECZNIE CHCIAŁ poZOSTAWIC SOBIE...poMNIKI! TUNEL poD" MARTWĄ WISŁĄ", WIEM BO TAM BYWAŁEM, ROZBUDOWA Z ROZMACHEM, AMBER GOLD, AUTOSTRADA/ chyba im. SOLIDARNOSCI/, A MY?? A SWINOUJŚCIE ? PROBLEMY JAK OD POCZĄTKU, JAK OD 1946 r. !! ILE MY TRACIMY CENNYCH DNI NASZEGO ŻYCIA, BY PRZEMIEŚCIC SIĘ NA"DRUGĄ STRONĘ"? TO TYLKO MY WIEMY!! DO MIĘDZYZDROJÓW CHYBA POWINNIŚMY JEŻDZIC PRZEZ...NIEMCY! PEWNIE PO DRODZE I TANIEJ! NAWET PROGNOZĘ POGODY DLA ŚWINOUJŚCIA LEPIEJ OGLĄDAC NA TV Z NIEMIEC, BO NASZA TV...NIE WIE, ŻE TO TEŻ JEST...POLSKA, CZY CO?? PAMIĘTAM JAK HARCERZE W WOLINIE CZUWALI/JA TEŻ/ PRZY DWÓCH DZWONACH W KATEDRZE W WOLINIE, KTÓRE CHCIELI WYWIEŻC GDZIEŚ...W SINĄ DAL -PEWNIE SZABROWNICY! TRZYMALIŚMY CAŁE NOCE DYŻURY, A ONI PEWNIE NIE CHCIELI ROZGŁOSU! UDAŁO SIĘ!! WPISAŁEM SIĘ W KSIĘGĘ PAMIĄTKOWĄ PODCZAS ZAKOŃCZONEJ ODBUDOWY KATEDRY- BYŁEM WÓCZAS TAM! BYŁEM DUMNY Z SIEBIE BO W TAMTYCH CZASACH TO BYŁA ODWAGA I OGROMNE NIEBEZPIECZEŃSTWO!
Pamiętam jak w latach 80 jechaliśmy do Przemyśla (młodzi ludzie) i czytaliśmy na korytarzu Konstytucję Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ludzie słuchali i była cisza a później" STATUT POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ" ale był ubaw!!. PS to był wyjazd w Bieszczady PKP a powrót do Świnoujścia na rowerach typu WAGANT, PASSAT
13:30 - Pominę wątek o PiSie, bo moim zdaniem twoje schorzenie polegające na wciskaniu pod każdy temat nazwy tej partii leczy się nie publicznie, lecz na leżance u psychoanalityka. A co do zburzenia kościoła - zmieniano kierunek torów pewnie z powodów racjonalnych, niemniej wtedy rządzili komuniści i dla nich zachowanie kościoła na nieokreślonych jeszcze Ziemiach tzw. Odzyskanych nie leżało w ich interesie, chcieli budować państwo bez Boga i Kościoła. Skazali w ten sposób mieszkańców Warszowa na podróże do Przytoru lub na drugą stronę Świny. Ale co tu mówić o tym kościele, jak w l.60 rozebrali dranie pięknie zachowany kościół k. sądu - na cegłę pewnie dla W-wy lub dla kacyka partyjnego.
Kosciół zburzono na Warszowie dla cegły dla obudowy Warszawy.
"Zimna woda" świetny, brawo za humor. A tłumy były bo wczasy były raczej zbiorowe, turnus organizowany przez zakład pracy. Ale wszyscy sie znali i" miło" spędzali czas i nabierali sił:-)
Do [29.05.2016, 12:32:00] • [IP: 46.112.90.**] rozebrano kościół bo! pewnie zbudowali go Niemcy? Teraz PiS robi to samo: demontuje, burzy, rozwala to co zostało zbudowane za" komuny".
Dzisiaj o takich tłumach można zapomnieć. Kiedyś Świnoujście było ładne, miało charakter i klimat, a dzisiaj tylko bezpłciowy beton i same architektoniczne gnioty i koszmary.
Wbiega zdyszany facet na peron. Pociąg już odjeżdża, on tak biegnie za tym pociągiem i się modli: -Panie Boże pomóż mi, żebym tak dogonił ten pociąg Nagle potknął się o krawężnik i upadł. -Ale nie popychaj! :-)
Wiem, że dokonano też korekty linii kolejowej na Warszowie; niestety wtedy rozebrano kościół zachowany w świetnym stanie, tuż koło dzisiejszej szkoły zawodowej.
Za komuny jechałem jakieś 4h z ZG do Świnoujścia" Odrzanką". Dzisiaj minimum 6h z 2 przesiadkami przez Poznań, gdzie nie wiem czy jestem jeszcze w galerii handlowej czy już na dworcu. I tak wspominając dawne czasy: wolę stać w tłoku 4h na korytarzu niż spędzić łącznie 8 h w podróży z 2 przesiadkami.
- Panie konduktorze - czy w Zimnej Wodzie staje - pyta pewna zacna pasażerka w prowincjonalnym pociągu. - Chyba kaczorowi - odpowiada konduktor. :-)
Rozmowa dwóch kumpli: - Słuchaj jeszcze parę miesięcy temu na dobrej jakości seks wydawałem 3-4 tysiące miesięcznie, a teraz mam go praktycznie za darmo. - Ożeniłeś się? - Nie, rozwiodłem. :-)
10:24 Chyba po prostu WKOPANO głębiej linię, czyli poprowadzono tor w tym samym miejscu, ale by zniwelować różnice wysokości, obniżono wysokość nad poz.morza tej linii. Pamiętam z dzieciństwa z pocz.l.70, że stoki wykopu w WNP były takie" niezabliźnione", świeże, więc może nawet dokonano korekty" wysokościowej" linii w l.60?, na przełomie 60 i 70?
Nie widzę tu osób otyłych, kobiety wyglądają jak kobiety, w spodniach trudno jakąś znaleźć.
Ale było SUPER.
Pociągi ze Szczecina do 1947 roku nie kursowały.W styczniu przyjechałam w ciężarówce. Nie pamiętam kiedy odbudowano most w Wolinie.Most drogowy był pontonowy.Miałam 7 lat.