iswinoujscie.pl • Poniedziałek [23.05.2016, 21:23:35] • Świnoujście
Samochód stoczył się z wjazdu do galerii Corso! O mały włos, a mogło dojść do tragedii...

fot. Czytelnik
Niedzielne popołudnie nie okazało się zbyt szczęśliwe dla kierującej fordem, która chciała wjechać na parking galerii Corso. Samochód według słów świadków zdarzenia będąc tuż przy końcu rampy, nagle zaczął się staczać! Zjeżdżający samochód zatrzymał się dopiero na słupku rozdzielającym wjazdy do galerii, uszkadzając szlaban parkingowy. Na miejsce wezwany został patrol policji.
Jak tłumaczył pasażer forda galaxy, podczas podjazdu na parking, w samochodzie nagle zgasł silnik.
Ford zjeżdżając tyłem, najpierw wpadł w szlaban parkingowy, a następnie zatrzymał się na słupku od bramy wjazdowej.
Gdyby rozpędzony samochód wyjechał na ulicę, mogłoby dojść do tragedii.
Na szczęście w tym przypadku uszkodzony został jedynie tył ciemnego samochodu, szlaban parkingowy oraz słupek bramy wjazdowej.
Ruch samochodów na rampie odbywał się wahadłowo. Przed godziną 15.00, na miejsce wezwany został także serwis który zajął się uszkodzonym szlabanem parkingowym.
Pytanie odnośnie szczegółów zdarzenia, skierowaliśmy do oficera prasowego KMP w Świnoujściu.
W niedzielę około godziny 14.00 na wjeździe do parkingu galerii handlowej przy ulicy Piastowskiej doszło do zdarzenia drogowego. Ustaliliśmy, że kierująca fordem podczas wjeżdżania na wzniesiony podjazd uderzyła w szlaban, uszkadzając go. 27-latka była trzeźwa, za popełnione wykroczenie została ukarana mandatem karnym - informuje st. asp. Beata Olszewska.
źródło: www.iswinoujscie.pl
To co" wybudowano " w centru miasta to horror, kto na to wpadł i zezwolił na cos takiego, taki wjazd i zjad dla aut, masakra !
Ktoś odebrał ten podjazd Nadzór Budwlany dużo musiało to kosztowaćhe hehihi
Ten wzjazd jest w ogole masakryczny!! Kto to wymyslil?? Takie duze nachylenie, ze nie dziwota, ze ledwo sie tam podjezdza.
A ręczny to co ?, nie działa czy nie wiadomo jak się zaciaga
Niektórzy jeżdżą na uszkodzonym ręcznym (luźna linka albo nawet zerwana) przez kilka miesięcy. Mówią: damy radę ! Ale później trzeba wjechać pod górkę i zgaśnie silnik. .. i wtedy już du...
Ludzie nie krytykujcie, człowiek pod wpływem nerwów i paniki nie myśli racjonalnie.Każdemu to się może przytrafić.Ten podjazd nie jest przemyślany, owszem uczymy kursantów na kursie wjazdu na wzniesienie ale to trochę inne wzniesienia:)Dobrze, że nic się nie stało.
No co dobro madrale, mogła zaciągnąć hamulec, ale co pózniej? Z ręcznego podjechanie pod takie strome wzniesienie jest praktycznie niemożliwe, sprzęgło na bank by sie spaliło i tak cy siak by sie stoczyła. Pewnie wjeżdżała na 2 biegu na bardo niskich obrotach i silnik nie podołał. Miałam kiedyś podobna sytuacje, wjeżdżał przede mną Niemiec i stanął sobie na samym szczycie podjazdu i dumał w która stronę jechać. Na szczęście silnik mi nie zgasł, otrabilam go tylko i zjechałam na luzie tyłem spowrotem na sam dół, bo wiem, ze podjechać z ręcznego jest zbyt stromo. Od tamtej pory zawsze wjeżdżam tylko, jak jest pusty podjazd.
Cieńka w uszach ta kobita, zostaw kobito auto bo jeszcze kogoś zabijesz, skoro nie umiesz uzywać hamulców. Nawet rowerem mistrzyni swiata nie powinnaś jezdzić, bo rower tez ma hamulce a ty ich uzywac nie potrafisz.
do : Gość • Wtorek [24.05.2016, 08:08:09] • [IP: 109.241.63.**] Slizga to sie twoja glowa i to bez lub na hamulcu!!, tam sie wjezdza bez problemu, pod warunkiem ze sie umie jezdzic samochodem. Tylko niedzielni kierowcy maja tam problem, co samochód wyprowadzaja raz na kwartał z garażu.
Spanikowala poprostu
Hamulec postojowy powinien unieruchomic samochod na spadku lub wzniesieniu o kacie 16%. Ile ma wjazd i zjazd do Corso?
Gość • Wtorek [24.05.2016, 04:52:43] • [IP: 148.122.187.*] Czyli według tego co napisałeś miała podjeżdżać cały czas na ręcznym ?
tam jest nie sprzatane i opony nie mają przyczepności!! tez mialem problemy z wjechaniem a na hamulcu pojazd po piasku sie slizga.
Ja tam wjechałem moim samochodzikiem tylko raz i czułem, że mój silnik ledwo ledwo dał radę, więcej nie ryzykuję. Nie ma sensu porównywać tego podjazdu np. do podjazdów na trasie do Szczecina, gdyż tam jesteśmy już rozpędzeni, podjazdy są długie. Tutaj - jeśli trzeba stanąć, by przepuścić samochody jadące od strony Straży, to potem mocy silnika może zabraknąć, trzeba więc też znać swój samochód i swoje umiejętności oczywiście. /kierowca w średnim wieku:)/
Do Pana z 23:53: Co mają miejscowi instruktorzy NJ? Od bardzo wielu lat prawka w naszym mieście się nie zdaje...
hamulce nie sprawne?reczny nie sprawny? czy mozg kierowcy nie sprawny? na szrot jak nic nie dziala w tym aucie
Jeśli dla kogoś wjechanie samochodem na ten parking jest problemem to niech lepiej wykupi dodatkowe lekcje, albo odstawi samochód bo jeszcze kogoś zabije.
ZŁEJ BALETNICY NAWET RĄBEK U SPÓDNICY PRZESZKADZA
Nie wiem jak jest obecnie, ale kiedyś uczono na nauce prawa jazdy podjazdu pod górkę. ... i nie było z tym problemu. ... zawsze zaciągamy hamulec ręczny i wjeżdżamy na 1-szym biegu (raczej nie zgaśnie - na manualu -. ... na automacie. ... nigdy) . ... najwyżej przegazujemy. ... i popuszczamy sprzęgło (manuał) . ... jak ktoś mojęcie to jest to opis wystarczajacy. Zaś podjazd. ... przeszkoda jak każda inna. ... weryfikująca miejętności kierowania pojazdem,. Powodzenia
Ważne że policja sprawdziła trzeźwość. To czy hamulce miała sprawne to nieważne. Może zaciągnęła ręczny i wcisnęła hamulec a auto i tak zjechało. Co z tego! Była trzeźwa, mandat i do widzenia.
A to dobre - co to za samochód, że przy zgaszonym silniku nie działa hamulec ręczny...Ciekawe jak ta niewiasta jedzie do Szczecina? Czy pod górę w Dargobądziu w tę stronę i z powrotem też jej gaśnie silnik...Tam też jest stromy podjazd taki sam jak w Corso...
Zgasł, bo za mało gazu dodała, a pod górkę więcej paliwa potrzeba. Musiała spanikować. Nie zadziałał hamulec nożny ani postojowy? Hamowanie silnikiem też nie działa? Czy ta pani wcisnęła sprzęgło i próbowała odpalić staczając się w dół? Tam jest bardzo stromo i jeśli ktoś nie ma wprawy, to może spalić sprzęgło albo taki numer odwalić jak ta pani.
Do komentujących" gdzie Ona zdawała prawko itp. " Jest to stromy podjazd, zgasł jej prawie na szczycie, jak nie wyrzuciła na luz to zaczęła się staczać na biegu (silnik kręci się w odwrotną stronę) co nie pomaga vacum pompie i nie mamy wspomagania hamulców. Wyhamować takim vanem nie jest za łatwo patrząc w lusterka i mając uczucie cegły pod hamulcem. Oczywiście mając jedną rękę na hamulcu ręcznym, drugą na kierownicy, patrząc w lusterka i dwie nogi na hamulcu można by to ogarnąć tyle że to była normalna kobieta więc siły w nogach nie ma tyle co Pudzian. Chyba nie jeden z nas był kiedyś holowany na lince i wie jak działają hamulce bez odpalonego silnika, ręczny hamulec nie zawsze blokuje koła na amen. Z tego co obiło mi się o uszy to nawet holować auta już nie można ze zgaszonym silnikiem, właśnie dlatego że nie działa wspomaganie kierownicy i hamulców, tylko na sztywnym połączeniu, kiedyś to dotyczyło tylko ciężarowych.. A ten podjazd... tak jak piszecie, tragedia do kwadratu.
Ja piernicze, jeśli dla połowy tutaj piszących wjechanie na podjazd jest problemem to chyba instruktorzy miejscowych NJ powinni popełnić ze wstydu zbiorowe seppuku
Jak ktos umie jezdzic to taki podjazd to nic szczegolnego... widze ze wypowiadaja sie tu o przesadzonym podjezdzie zapewne 18sto letnie blondyneczki ktore zdale nz farcie, , ,