Wszystko za sprawą słupa z linią energetyczną, który jest w opłakanym stanie. Pęknięcie w każdej chwili grozi zawaleniem się konstrukcji. Upadający słup może nie tylko kogoś przygnieść, ale także porazić prądem z zerwanej linii energetycznej.
fot. Czytelnik
Do naszego portalu zwrócił się Czytelnik zaniepokojony bezpieczeństwem swojej matki. Jest ona mieszkanką Ognicy i boi się przebywać na własnym podwórku.
Wszystko za sprawą słupa z linią energetyczną, który jest w opłakanym stanie. Pęknięcie w każdej chwili grozi zawaleniem się konstrukcji. Upadający słup może nie tylko kogoś przygnieść, ale także porazić prądem z zerwanej linii energetycznej.
fot. Czytelnik
Zastanawiające jest, dlaczego do tej pory firma dystrybuująca energię nie zajęła się ani naprawą, ani usunięciem zmurszałego słupa. Czy najpierw ktoś musi ucierpieć, żeby ktoś się tym zainteresował?
fot. Czytelnik
źródło: www.iswinoujscie.pl
Proste, weź mamuśkę do siebie i bedzie po kłopocie
Ja bym sobie nie pozwolił, żeby jakaś enea stawiała jakieś słupy na mojej posesji. Zaczepił bym do pickupa i go wyrwał.
Przez takich pizdowców jak wy w komentarzach i straszycieli ten kraj upada enea ma to zrobić i koniec albo wkopać w ziemie mają bardzo poważne tylko odkładają na niepewne jutro, niemajuta jest tylko dzisiaj, dzisiaj nie zrobią to jutro zginą
A ŚDM już w lipcu o NATO nie wspomnę!
na pęknięcie wystarczy założyć stalowy kołnierz. Nie raz taki widziałem na słupach.
No sam z siebie to raczej tak nie pękł, zapewne ktoś przypierniczył odczekał jakiś czas a teraz boi się o życie babci, a dlaczego nie dziadka itd. Przyjedzie enea z ekspertem i jeszcze ktoś beknie za uszkodzenie słupa
Mysle ze skuteczniej i szybciej będzie jesli zgłoszone to będzie do odpowiednich służb.
Firma jak firma a co robił Wasz sołtys?