Gdy motocyklista zorientował się że instalacja elektryczna płonie, pobiegł do sprzedawców z rynku po butelkę wody, którą ugasił topiące się przewody.
O szczegóły dotyczące środowego zdarzenia, poprosiliśmy komendanta straży miejskiej.
- Około godziny 10.00 Straż Miejska w Świnoujściu otrzymała informację, że grupa niemieckich motocyklistów wylewa jakieś płyny eksploatacyjne na ul. Wolska Polskiego róg ul. Miarki. Po przybyciu patrolu okazało się, że w czerwony motocykl marki KAWASAKI miał awarię - zaczęła palić się instalacja elektryczna ! Dlatego pojazdy pośpiesznie zatrzymały się i właściciel szybko pobiegł do sprzedających tam handlowców po butelkę wody aby zagasić tlące się przewody. Interwencja strażników ograniczyła się tylko do zwrócenia uwagi motocyklistom, aby pozostawili przepisowe 1,5 metra chodnika dla pieszych. Grupa motocyklistów czekała na przyjazd niemieckiego holownika ADAC, który w ramach ubezpieczenia miał zabrać nienadający się do dalszej jazdy pojazd do warsztatu - informuje Mirosław Karliński - Komendant SM.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
22:01:08 - A po co gasić jakiś złom? Od razu do kanału wepchnąć i spokój.
Widzę że mamy wysyp speców od gaszenia motocykli, którzy wiedzą że motocykli nie gasi się wodą. A czym właściwie się gasi w nagłych wypadkach? Tego niestety nie napisali :(
63.*** - straż miejska zwróciła tylko uwagę na 1, 5 metra chodnika. Czytaj ze zrozumieniem!
to chyba nie byl prawdziwy niemiec tylko DDR-owiec, zdezelowane Kawasaki zamiast bmw
a po co wodą, a nie lepiej moczem z prądownicy.
Straż Miejska jest zawsze de best bez względu na gminę: nawet osoba poszkodowana z udarem/zawałem/wylewem, nie mówiąc o kierowcy pojazdu mającego problem techniczny, ma szansę na mandat, lub przynajmniej pouczenie. Padającemu na zawał - mandat za deptanie/gniecenie trawników. Epileptykowi podczas ataku - za zanieczyszczenie chodnika płynami ustrojowymi. Psiachmać, strach już gaśnicę wyjąć na widok płonącego auta: mandaty mogą być trzy: za zatrzymanie na zakazie, parkowanie bez opłaty i za zanieczyszczenie środkiem chemicznym. Lub cztery: po ugaszeniu za brak sprawnej gaśnicy.
Ale urwał !!
Konfidenci nie śpią nawet o 10-ej rano. Już jakiś donosiciel musiał p0dp1erd0lŁ, bo dzień bez donosu dniem straconym.
Ciekawe, czy 230 wolt też by wodą?