Tym razem problem dotyczy respektowania regulaminu obowiązującego pasażerów promu. Konkretnie chodzi o całkowity zakaz palenia, którego oznaczenia widnieją na ścianach. Czytelniczka, płynąc promem 15 maja 2016r., zauważyła, że jeden z pasażerów wchodzi na pokład z zapalonym papierosem. Przy całkowitej obojętności członków załogi, wypalił go spokojnie stojąc niemalże pod znakiem zakazu palenia. Obsługa promu zdawała się nie dostrzegać tego faktu, bądź, co gorsza, rzeczywiście go zignorowała. Zdaniem Czytelniczki, podobne sytuacje mają miejsce bardzo często. Kończy swój list słowami : " Może publikacja zmieni postawę ludzi pracujących na promie i zaczną zwracać uwagę na to, co się dzieje w miejscu ich pracy?"
Miejmy również taką nadzieję, bo właściwie po co wieszać zakazy, skoro nie trzeba ich przestrzegać? A jeżeli do pojedynczych palaczy stopniowo zaczną dołączać kolejni? - zbliża się sezon, promami będą przeprawiać się tłumy spragnionych "dymka", niecierpliwych lub po prostu ignorujących zakaz palenia za milczącym przyzwoleniem załogi. Prom zacznie przypominać parowiec, ale chyba nie w tym rzecz.
Jeśli chodzi o palenie w samochodzie-WOLNOĆ TOMKU W SWOIM DOMKU.Pływam codziennie 2 razy promem przez 6 lat i nigdy nie widziałam żeby obsługa promu widząc coś niezgodnego z zasadami ignorowała cokolwiek i ta była i obecna.Także droga czytelniczko jak masz zły dzień to daj innym żyć.A jak masz codziennie zły dzień to proponuję rano przed lustrem wziąść kilka oddechów a to napewno omoże Ci w Twojej frustracji.
Co się czepiać pracowników obsługi, skoro beszczelnie, zaraz przy zejściu z promu pod znakiem zakazu palenia stoi zawsze kilka osób i kopci. A bardzo często policjanci stoja samochodem, czekaja na wjazd, widzą i nie reagują. To co ma reagować jakis promiarz skoro ci, co są od pilnowania prawa to olewaja. Takie sobie martwe przepisy.
eetam, myslałem ze oni sie całowali na promie
Wtorek [17.05.2016, 22:03:48] • [IP: 80.245.181.***] "Dzień, godzina, sprawdzić będących na służbie (w pracy) i do dzieła pracodawco !" Przecież na polecenie pracodawcy pracownicy nie bedą się za tobą uganiać kobieto, trochę kultury
ale prostak
Obsługa bardzo często nie zwraca uwagi na pijących alkohol na promie, czy zalegających żuli na ławeczkach -kursujących tam i nazad, a ponoć maja monitoring...Ograniczają się do wpuszczenia aut i zmykają na dół promu.
Dzień, godzina, sprawdzić będących na służbie (w pracy) i do dzieła pracodawco !
Promowym palaczom brakuje najwyraźniej mózgu
Czytelniczce brakuje chyba coś w kształcie papierosa albo nie ma pomysłu na życie.
Te 7minut mozna wytrzymac bez dymka
Gasnica proszkowa w twarz i oduczony cfaniakowania.
Najczęściej palą KIEROWCY samochodów - w swoich samochodach, ale oczywiście mają uchylone okno - ale niezależnie od uchylenia/ nieuchylenia okna NIE WOLNO na całym promie palić. Regularnie widzę na promie pracownika, który kiedys ze mna po chamsku dyskutował na ten temat, utrzymując, że wolno palić na promie (na początku zachowywał jeszcze pozory operowania argumentami: powiedział, że kierowcy palą nie na zewnątrz, lecz w samochodach). Sami pracownicy palą tuż koło trapu w czasie załadunku - tam też nie wolno. Cały problem jest charakterystyczny dla lekceważenia prawa na promach, ale to problem bardzo" polski", co jest pozostałością komunizmu i uznawania w Polsce, że kto rządzi, ten zawsze jest wrogiem (od zaborów w nas to siedzi).
Nie ma gnoje palenia, kiedyś papierosów nie było się żyło
Najlepsze, że jako pasażer nie możesz zapalić ale już jako kierowca w swoim samochodzie możesz kopcić.
chamstwo jest i chamstwo istnieje, widać na załączonym obrazku...