Jak zapewnia Robert Karelus, miasto reaguje na każdy sygnał o pojawieniu się gryzoni na obszarach miejskich, a roczne wydatki na walkę ze szczurami, oscylują w granicy 3000 złotych.
- Regulamin utrzymaniu czystości i porządku w mieście jednoznacznie określa: kto i gdzie jest zobowiązany do przeprowadzenia deratyzacji. Miasto - na terenach miejskich, z wyłączeniem obszarów niezabudowanych; a na pozostałych, należących do osób prywatnych lub innych podmiotów – ich właściciele bądź zarządcy. Do urzędu miasta nie wpłynęły żadne informacje o rzekomym pojawieniu się szczurów w dzielnicy nadmorskiej. Miasto reaguje na wszelkie tego typu sygnały i we wskazanym miejscu przeprowadzana jest deratyzacja. Rocznie akcje deratyzacji na terenach miejskich kosztują budżet ponad 3 tys. złotych - informuje Robert Karelus.
To wszystko przez domy wczasowe dawniej pozostałości z kuchni wylewało się do zlewek dla świń lub dawało się bezdomnym, teraz się mieli wylewa do kanalizy i tym karmi się szczury, dlatego są wielkości małego psa.Niedługo będziecie mieli ful czworonożnych gości z ogonami.
Holendrzy ze wzgledu na duza ilosc kanałow, borykaja sie z plaga szczurow od lat.ale sa madrzy trzymaja koty i w wiekszosci miast i miasteczek problem zniknał, a polaczek duren, tepi koty i ma szczurza plage, smiechu warte!!
Nie wyrzucać resztek jedzenia, nie karmić ptaków (szczególnie gołębiów z balkonu), restauracje niech pozbywają się resztek spożywczych używając hermetycznych pojemników (dla schroniska dla bezdomnych zwierząt jak znalazł). Nie tępić kotów, ale dawać im schronienie w zimie, np. w piwnicach. Lepszy koci smród niż towarzystwo szczurów! Sami musimy zadbać o czystość wokół swojego domu, to i te paskudne szczury nie mając korzyści nas ominą!
Od szczura anginy, grypy czy innego dziadostwa nie złapałem a od ludzi owszem.
3 tys.zł rocznie na deratyzację nie wystarczy na likwidację szczurów w 40 tysięcznym nadmorskim mieście
Jakiś czas temu Sanepid zalobbował sobie w Radzie Miasta i zakazano na lewobrzeżu posiadania kompostów, ale przepis moim zdaniem jest tak sformułowany, że można go obejść. To jeszcze jeden przykład tego, jak państwo w państwie, Sanepid, redukuje obszar wolności - niepostrzeżenie, przy obowiązującej Konstytucji. Może zrazu wyda się to śmieszne:" kompost a sprawa wolności" - ale jeśli przyjrzeć się naszemu życiu w państwie, to zorientujemy się, jak mocno socjaldemokratyczny mamy ustrój. Np.na własnej działce bez pozwolenia Urzędu nie można wyciąć drzewa starszego niż 30 lat. -A wracając do szczurów, zadbać trzeba o śmietniki, o wysypywanie chleba dla ptaków, a nie czepiać się kompostów. Należy też zwyczajnie zabijać szczury, a nie zabijać wolności.
Nie wiem skąd kolega ma dane z Nowego Jorku ale w internecie można znaleźć dane z 2014 roku - około 2 milionów sztuk.
JEST ICH FULL, CHCĘ TO ZGŁOSIC DO 'INTERWENCJI' NA POLSACIE, NIKT CAŁA POLSKA ZOBACZY CO SIĘ DZIEJE SZCZURY, GADY, DZIKI.ZOBACZYMY JAK DUŻO BĘDZIE WCZASOWICZÓW.
Dopóki regulamin czystości /zabiegał o to radny Góreczny/ nie będzie narzucał jednego terminu w całym mieście na odszczurzanie, tak długo jednostkowe trucia nic nie dadzą i to tylko udawanie działania.Rzecznik lekko się ośmiesza takim nieprofesjonalnym podejściem do sprawy.Nie wstyd pytać mądrzejszych p.Robercie.
Wczesnym rankiem na osiedlu Matejki na posesji po Parzyszku, całe stada, bo mieszkańcy wyrzucają tam smieci i psy biegaja, taki smietnik i ubikacja dla piesków!
No Swinoujscie tepcie dalej koty, narzekajcie, ze koty chodza, a teraz bedziecie mieli plage szczurow.Tylko wam pogratulowac.
przeszkadzaly wam koty to teraz macie szczury i nie marudzic
Niech mochery dalej wysypują żywność po trawnikach to będą jeszcze większe.
Zasada jest prosta! Są koty- niema szczurów. Nie ma kotów, są szczury. Sadyści pozabijali koty, to teraz będą mięli szczury. Dużo sadystów jest np na działkach OAZA i KOTWICA. Zarząd nawet należy do tych, którzy tępią koty. Wytępili koty i pojawiły się gryzonie różnego gatunku. Ograniczeni ludzie bez zdolności do logicznego myślenia.
Szczury są inteligentne i powinniście ludzie brać z nich przykład.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
dokarmiają je ci którzy rzucają chleb dla ptaszków
Napewno przywędrowały od strony DDR!
W Nowym Jorku szacują populację szczurów na 15 milionów !!
Szczury pokazały się na Gdyńskiej pod 27 i w krzakach przy galeriowcu w okolicy kościoła
To wina tych co dokarmiają.Wszędzie przy śmietnikach leżą resztki chleba, bo miłośnicy zwierząt są nie do zatrzymania.
Komary, węże, szczury, dziki.
nikt nie chce ratować tych biednych zwierzątek jak artykuł wyżej ?
Na Matejki je widac. Zalegly sie przy remontowanym dawnym" Lechu". Jest tam taki syf wokolo, ze to dla nich gratka.
ooo szczurnold