Po zmianie warunków na jakich odbywają się egzaminy, szacowano, że tylko ok. 30% zdających udaje się pomyślnie zaliczyć. Większość musi próbować kilkakrotne nim wreszcie uzyska upragniony „papier”. Zdający skarżą się na podchwytliwe pytania. Do stresu powodowanego egzaminem dochodzi jeszcze zdenerwowanie wywołane zadaniami, które zdają się być wymyślane tylko po to by zagiąć kandydata. Zdający skarżą się m.in. na to, że egzaminatorzy wymagają od nich błyskawicznego orientowania się i obsługi pojazdów, na których zdają egzamin. Kandydat musi np. na żądanie błyskawicznie włączyć odpowiednie światła w Hyundai’u należącym do szczecińskiego WORD-u. Zdający skarżą się bo tylko niewielu z nich odbywa kursowe jazdy na samochodach tej marki. Wielu uczy się jeździć w innych, prywatnych szkołach dysponującymi zupełnie innymi pojazdami. Zdającemu egzamin zabierze zatem dobrą chwilę nim w zorientuje się gdzie znajduje się właściwy przełącznik. Zanim znajdzie może usłyszeć: „dziękuję, nie zdał pan!”.
Nie od dziś w opiniach na internetowych forach ale również w poważnych materiałach prasowych, pojawiają się sugestie, że wielokrotne odsyłanie zdających z przysłowiowym „kwitkiem” to element przemyślanej strategii, nie tylko tego ośrodka. Która – najprościej rzecz ujmując-służy uzupełnieniu kasy WORD. Każde podejście do egzaminu wiąże się przecież z wpłatą na konto ośrodka, nie mówiąc o sytuacji gdy ktoś decyduje się na dodatkowe jazdy z instruktorem.
Problem coraz bardziej doskwiera świnoujścianom. Jeden z naszych czytelników, pyta czy władze miasta są w stanie załatwić ten, może nie najważniejszy lecz dla licznej grupy – poważny problem.
Rzecznik prezydenta Robert Karelus wyjaśnia, że problem dotyczy miast o wiele większych od Świnoujścia i leży w kompetencji marszałka województwa, który wyznacza miejscowości, w których można zdać egzamin teoretyczny i praktyczny na prawo jazdy poszczególnych kategorii.
- Część praktyczna egzaminu państwowego w zakresie prawa jazdy musi być między innymi przeprowadzona na placu manewrowym wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego, który taką infrastrukturę musiałby zlokalizować w naszym mieście, a to wiąże się z kosztami, które podniesie również oddelegowanie egzaminatorów WORD. Zwrócimy się do Pana Marszałka z zapytaniem czy rozpatruje możliwość zdawania egzaminu na prawo jazdy w Świnoujściu- mówi rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus.
Swoją drogą ciekawe co Państwo sądzicie o sprawie. Czy również macie kłopoty z zaliczeniem egzaminu na prawo jazdy? Czekamy na Wasze opinie!
Niedziela, 06 października 2024r.
•
Dziś imieniny:
Artura, Brunona.
- Qair Polska uruchamia swoją największą farmę fotowoltaiczną w Polsce. Zobacz film!
- Qair Polska uruchamia swoją największą farmę fotowoltaiczną w Polsce
- Qair Polska uruchamia swoją największą farmę fotowoltaiczną w Polsce
- Tragiczny wypadek na drodze między Międzyzdrojami a Wisełką: jedna osoba nie żyje, trzy ranne
- Joanna Agatowska przeanalizowała stan miasta: Wyzwania i zmiany w Świnoujściu
- Medale za Miłość i Wytrwałość: Święto Jubileuszowych Małżeństw w Świnoujściu. Zobacz film!
- Kierowca nie zatrzymał się do kontroli, pościg zakończył się na rondzie przy Galerii Corso
- Łoś jako nowy władca Bałtyku! Niecodzienna scena z polsko-niemieckiej plaży! Zobacz film!
- Łoś jako nowy władca Bałtyku! Niecodzienna scena z polsko-niemieckiej plaży! Zobacz film!
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Po prawo jazdy nadal do Szczecina. A tam zdać niełatwo…
Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Po pierwsze nam mieszkańcom Świnoujścia będzie łatwiej, jak mam zapisywać się na kolejny egzamin to już mi się odechciewa jak pomyśle o całym dniu straconym na wyprawę do Szczecina. Po drugie zyskają na tym nasze Szkoły nauki jazdy, nie będziemy płacić za jazdy dodatkowe w szczecinie, tylko wszystkie jazdy wykupywać w naszych szkołach, które po zwiększeniu liczby kursantów a co za tym idzie funduszy, zakupią samochody o takiej samej marce jak samochód egzaminacyjny. A jeżeli mówimy już o samochodach, to ja uczyłem się na samochodzie marki Hyundai w Świnoujściu, tylko problem jest w tym że gdy pojechałem na egzamin do Szczecina okazało się że owszem jest marka Hyundai ale 3-5 lat młodszy niż ten w szkole, a jak dobrze wszyscy wiemy jeżeli jest inny rocznik samochód tez jest inny, zarówno wizualnie jak i technicznie.
No raczej bo kto go będzie bronił jak nie on sam :)
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
napisal" on' jako" ja". . brak słów na typa.
Co do oczerniania, to osoba, która pisze, że Cyran i Karasek nie majâ placu manewrowego, niech się lepiej rozezna w temacie, a nie oczernia szkoły. Posiadanie wszystkich kategorii uprawniających do szkolenia kandydatów na kierowców oraz legitymacji egzaminatora, nie znaczy, że" instruktor" posiada tzw podejście do ludzi. A co do statystyk, to proponuje dokladnie im się przyjrzeć i zwrócic uwagę oprócz zdawalności na ilość przyjętych na kurs kursantów.
Zdałem ostatnio za pierwszym razem
Niepowodzenie na jakimkolwiek egzaminie budzi sprzeciw osoby zdającej i jest to naturalne. Szuka się winnego niepowodzenia i tu można wymieniać wszystkich po kolei. A powód jest prosty - słabe wyszkolenie kursanta, niskie wymagania na kursie w stosunku do osoby uczącej się, kiepska infrastruktura - brak placu manewrowego np. u Cyrana i Karaska i szkolenie niezgodne z rozporządzeniem, brak wiedzy u instruktorów z zasad przeprowadzenia egzaminu państwowego i przekazanie tego kursantowi a wręcz wpojenie mu kryteriów, ale co tu dużo pisać lepiej ROY-a oczernić i obsmarować anonimowo wiedząc że samemu jest się po prostu miernym instruktorem, a on jest insruktorem z uprawnieniami na wszystkie kategorie prawa jazdy oraz EGZAMINATOREM to chyba wystarczy aby dobrze przygotować do egzaminu, zresztą statystyki nie kłamią
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
polecam Piotrków Trybunalski - nie ma tramwajów, proste ulice, zdawalność na mieście praktycznie 100% - łatwo i przyjemnie :) a wiem to z autopsji :D
Ludzie obudzcie sie dlaczego warszawiacy nie zdaja w warszawie dlaczego inni z duzych miast uciekaja do mniejszych miejscowosci zeby zdac egzamin. Przeciez to tylko egzamin !! 90% kierowcow po egzaminie i tak nie potrafi jezdzic w duzym miescie na to potrzeba troche czasu.Szczecin jezeli chodzi o zdawanie na prawo jazdy to porazka zwlaszcza z dzisiejsza kadra koniec i kropka.Trzeba walczyc o egzaminy w Swinoujsciu.
Nigdy w szczecinie
i bardzo dobrze
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Po Świnoujściu to można jeżdzić z zamkniętymi oczami po kilku godzinach jazd. Jeśli będzie można zdawać tu egzamin, to ludzie zbaranieją, kiedy będą musieli pojechać do większego miasta. Faktycznie w Szczecinie trudno zdać, bo jest sporo podchwytliwych miejsc, ale przynajmniej potem człowiek wszędzie sobie poradzi.
Polski system szkolenia wymaga radykalnych zmian a nie kosmetyki, to po pierwsze. Co do zdawania w Świnoujściu, nie życzę sobie i innym kierowcą aby powstał ośrodek egzaminowania. Dziś do Szczecina, Koszalina, Piły wyjeżdżają kandydaci na kierowców z wszystkich małych i większym miast i miasteczek aby zdać egzamin i bardzo dobrze. W momencie powstania ośrodka w Świnoujściu przyjadą do nas pojeździć aby poznać miast i zdać egzamin. Ciekawe co wtedy powiedzą wszyscy ci którzy już maja prawo jazdy. Precz z ośrodkiem bo tu nie da się jeździć same elki. Nie zapominajmy o turystach którzy jadąc szukają adresu. Jednym słowem turyści plus niezliczona ilość pojazdów do egzaminowania i nauki jazdy to zakorkowane miasto. Dlatego uważam że powstania ośrodka w Świnoujściu to poroniony pomysł.
a ja już drugi rok spędzam swój urlop na dodatkowych jazdach w szczecinie a potem egzamin w szczecińskim wordzie...o wolne trzeba się prosić a odległość i koszta są dobijające...presja okropna bo człowiekowi zależy...tracę już wszelkie nadzieje że zdam: (gdy bym doczekała się egzaminów w ściu było by mi na pewno lżej wygospodarować czas i na pewno bym już trzymała w garści upragnione prawko:)
Powinno się zdawać w Świnoujściu i koniec PIS to zmieni
Oblewają za bzdury i tylko zacierają ręce przy podliczaniu kasy. Jak ktoś nie zda to nie dość, że zapłaci za kolejne podejście do egzaminu. Często jeszcze słyszy, że miałby większe szanse na zdanie gdyby wykupił parę lekcji w dobrej szkole." Rączka, rączkę..."
ja zdawałem B za 1wszym razem, C za 3cim i CE za 1wszym. Myślę, że to dobry wynik, który jest zaprzeczeniem wniosku z artykuły. To, że tak dobrze mi poszło zawdzięczam temu, że po szkole i pracy dojeżdżałem do Szczecińskich szkół nauki jazdy. Mimo niedogodności- opłaciło się! :-) dziś jestem zawodowym kierowcą. Świnoujście jest po prostu za małe do egzaminów państwowych. Taki kierowca miałby dokument, ale ie miałby umiejętności.. bo gdzie miałby je zdobyć? Na jakim rondzie albo skrzyżowaniu? Chyba że byłaby adnotacja- Prawo jazdy obowiązuje tylko na terenie Świnoujścia :D
I bardzo dobrze. Uważam że każdy powinien zdawać prawo jazdy w dużym mieście w celu nabrania pewności. Szczecin nie jest dużym miastem, aczkolwiek są tam skomplikowane ronda np. Plac Rodła. Co do samego egzaminu, fakt, egzaminatorzy nie są pozytywnie nastawieni szczególnie do zdających z prowincji. Według mnie należy zarezerwować sobie weekend dla odbycia jazd w Szczecinie. Nieprawdą jest, że w Szczecinie najgorzej jeżdżą ludzie z prowincji, niekiedy szczecinianie jeżdżą na pamięć i nie patrzą na znaki.
Już dawno powinno się zdawać egzamin w Świnoujściu !
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Słuchajcie moi drodzy szczecin to wiocha z tramwajami, obrzydliwe miasto!!, ja osobiście polecam wam jechać do Ostrołęki, 100 km od W-wy zdawalność egz.prakt. 95% super ludzie. Daleko ale warto, ja tam pojechałam i przyjaciółka z Warszawy mnie tam dowiozła. Poczytajcie opinie i fora. W Ostrołęce dają nawet gotową mapkę na której jest trasa egzaminacyjna.
Ja zdawałem w Szczecinie i zdałem za pierwszym razem, ale nie dość że moja kolejka przypadła na godziny popołudniowego szczytu to jeszcze ten chory egzaminator tak mnie przetrzepał, że masakra. Był bardzo nieuprzejmy a sama jazda po mieście trwała 1 h i 50 minut. Tak czy siak zdałem, choć jak sam stwierdził ten buc" mógłby mnie oblać po parę przepisów złamałem, ale widzi że umiem jeździć". Z kolei znajoma też zdała za pierwszym razem, ale miała 20 minutową przejażdżkę po bocznych uliczkach Szczecina. Ja uważam, że w Szczecinie trudno jest zdać, bo jest to dość nieprzyjazne kierowcom (szczególnie młodym) miasto. Z resztą, jeśli chodzi o zdawalność to na 49 WORD-ów, Szczecin jest na... 48 miejscu (dane za 2014 rok), więc o czymś to świadczy.