Strażacy z Warszowa wraz ze strażakami z wojskowej straży pożarnej z Ognicy, wspólnie gasili rozprzestrzeniający się ogień przy ulicy Zalewowej. W działaniach strażaków wykorzystany został prąd wody w natarciu.
fot. Andrzej Ryfczyński
Tuż przed godziną 23.00, strażacy dostali informacje o szalejącym pożarze przy ulicy Zalewowej w Przytorze. Jak się okazało, pożar opanował blisko 1000 metrów kwadratowych trzciny! Do niełatwej walki z ogniem została skierowana jednostka JRG2 z Warszowa oraz zastęp wojskowej straży pożarnej z Ognicy. Strażacy walczyli z ogniem ponad godzinę.
Strażacy z Warszowa wraz ze strażakami z wojskowej straży pożarnej z Ognicy, wspólnie gasili rozprzestrzeniający się ogień przy ulicy Zalewowej. W działaniach strażaków wykorzystany został prąd wody w natarciu.
Ogień i kłęby dymu było widać z miejscowości oddalonych od Przytoru o nawet kilka kilometrów!
Po ponad godzinnej walce z ogniem, strażakom udało się ugasić pożar.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Co roku ci sami debile robia to samo. i co roku Straz ochotnicza ma w ten sposob cwiczenia...
Jak dwa zastępy do takiego pożaru to nie ma co się dziwić, że godzinę, a OSP daleko nie mają
Mylisz się, to jeszcze Przytór.
HMMM OD REMIZY NA WSCHOD TO JUZ LUNOWO CHYBA A NIE PRZYTOR
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
1000 metro trzciny w godzine, a jedna bude na rynku niemieckim gasili poltorej godziny :)
Wiem, że Niemcy kupują od nas trzcinę do swoich... strzech, co może się wydawać archaiczne i dziwne jak na XXI wiek, ale każdy bieglejszy w tej kwestii wie, że taki dach jest najlepszy - chroni przed upałem latem, a zimą przed mrozem. Czy trzcinę z Przytoru sprzedawano? Wprawdzie jeśli coś miałoby przynieść straty, to raczej pożar jesienią, bo żniwa trzcinowe są bodaj zimą...
To nie jedyny pożar, który był w dniu wczorajszym w Przytorze. W dzień był inny blisko wody i wysypiska. Może by tak policja poważnie zainteresowała się podpalaczem, bo to nie jest bezpieczne