Uczestnicy tej świątecznej kąpieli w Bałtyku przyzwyczajeni są do znacznie niższych temperatur. Wchodzili już do morza gdy temperatura wody ledwo przekraczała 0 stopni. Tym razem, niektórzy wręcz narzekali na prawdziwy „upał”. Temperatura powietrza w słońcu osiągnęła 13 stopni. Temperatura wody wynosiła ok. +6 stopni na plusie. Jedyna radość dla morsów z takiej sytuacji była taka, że na brzegu mieli wyjątkowo wielu widzów.
W trakcie kąpieli nasze „Morświny” poszły daleko od brzegu szukając chłodniejszych prądów w głębszej wodzie. Pluskali tam wesoło, pozdrawiając spacerowiczów na brzegu. A przy wyjściu z wody chwycili się za ramiona w geście radosnej jaskółki.
W lany poniedziałek cała grupa wie już jak dochowa wierności polskiej tradycji. Symboliczny poranny śmigus-dyngus to dla nich za mało! Punktualnie o 12.00 na plaży visa vis centrum koordynacyjnego ratowników morsy wskoczą popluskać się w morskiej wodzie.
Widzę, że Ola (z lewej) złapała bakcyla. A rok temu przy debiucie tak się bała. Brawo, brawo, brawo!!
Ale mamusia z zielonym bikini mmmmm az nie mówie co by było gdybym taka złapał :D
Brawo Marcelku za odwagę!!
Brawo Ola!!
kibicuję naszym Morświnom narazie z brzegu ale mam nadzieję, że także sam odważę się wskoczyć do zimowego Bałtyku
Cycki są, jest okejka.