Na wystawie widzowie będą mogli zobaczyć zarówno wielkoformatowe realistyczne malarstwo, instalacje dźwiękowe i dokumentację video, które powstały podczas pobytu w Japonii. We wszystkich powstałych podczas rezydencji pracach artystycznych artystki dostrzegalny jest „cień zagłady” i poczucie zagrożenia emanujące z płócien. Są one wyczuwalne w ich atmosferze, tematyce oraz sposobie realizacji. Prace składające się na wystawę angażują wzrok obserwującego, słuch, ale także odnoszą się do odczuwania przestrzeni zaburzonej w wyniku spodziewanej katastrofy powodzi oraz tajfunu. Wszystkie powstały w geograficznie umownym ale przytłaczającym emocjonalnie wulkanicznym obszarze.
Prace młodej artystki oprócz walorów artystycznych, kulturowo poznawczych, mogą być odczytywane jako przeczucie niepokojów współczesnego świata w tym również Europy. Banalna metafora którą możemy wysnuć oglądając obrazy i filmy Katarzyny Szeszyckiej mówiąca że „żyjemy na wulkanie” staje się niepokojąco aktualna.
W tym przypadku współczesna sztuka staje się czułym sejsmografem notującym sygnały informujące o nadchodzących zmianach.
kurator Andrzej Pawełczyk
Bardziej mi to przypomina gadające drzewo z (chyba)" Władca Pierścienia" Tolkiena, niż „Vulcano area”.
dla mnie swietne!
Koles ma chyba problem żeby znaleźć normalna prace :P
Sztuka jest lustrem świata
Ogarnął mnie jeden z" niepokojów współczesnego świata", czy znowu jakiś element chrześcijański w okresie Wielkanocy w ms44 będzie poddawany próbie ognia, a raczej śliny? Nie... chyba nie... (Nie trzeba wojujących islamistów, by ktoś poczuł" niepokój współczesnego świata"; zachodnia Europa doznaje czasem implozji, bo oddała się politycznej, antychrześcijańskiej politycznej poprawności, a puste miejsce wykorzystują wściekli muzułmanie)