Jak ustalono chłopiec wyszedł z domu ok. godz. 17:00. Gdy po pewnym czasie matka zaczęła się niepokoić, postanowiła poszukać syna na „własna rękę”. Kiedy wyczerpała znane jej możliwości zgłosiła zaginięcie w KMP. Do poszukiwań 11-latka zaangażowano wszystkich pełniących służbę policjantów oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej, a także psa służbowego z przewodnikiem z SG. O pomoc poproszono również korporacje taksówkowe oraz spółki ochrony osób i mienia. Dokonano licznych ustaleń i gdy skontrolowano już niemal wszystkie miejsca gdzie mógł przebywać, ok. godz. 5:00 chłopiec wrócił do domu.
Tej nocy prowadziliśmy poszukiwania także dwóch innych osób:14-latka i mieszkanki Wolina. Wspólny patrol Policji i Straży Granicznej odnalazł chłopca, a o powrocie nad ranem kobiety - poinformował Dyżurnego jej konkubent.
Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Świnoujściu st. post. Małgorzata Śliwińska
e-mail: rzecznik@swinoujscie.policja.gov.pl
tyle opowiadania o calej akcji poszukiwawczej ale ani jednego slowa o tym co robil i gdzie przebywal ów 11-latek do 5 rano...ciekawe... i jeszcze zeby bylo smiesznie konkubent poskarzyl sie policji ze jego kobieta w tej metropolii Wolinie zaginela...pewnie swietnie sie bawila u sasiada na imprezie, i grillu..bo akurat zaszlachtowal swiniaka dzien wczesniej..
ale VIP!!
prosze jakis musial byc vip skoro zaczeli tak szybko szukac, a wrocil z melanzu, i ciekawe czy na sluzbie na dyzurce niebylo prz-ka, bo to jedyny chyba policjant wyjatkowo troszczacysie o dzieci
KIEDYS TO DOPIERO PO TRZECH DNIACH ZACZYNALI SZUKAC
... a Pani z Wolina to gdzie sie szlajala, co? Konkubent sie martwil !!
Pewnie gdzies się włuczył - kara do kąta na kilka godzin bym kazał
Z kiry wrocil ;) hehe
o proszę - 11 lat i o 5.00 wraca sobie do domu :) No ale w końcu był piątek ;]