Gmina Świnoujście planuje wybudować kładkę na niezabudowanym, nieużytkowanym aktualnie terenie, na którym rośnie kilka gatunków chronionych i wszystko na dobrej drodze, żeby tworzyło się tam siedlisko leśne (jeśli już nie jest) – pisze nasz Czytelnik. I twierdzi, że ma bardzo dokładne informacje o tym, co się dzieje w tej sprawie w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie. - W tym momencie mamy takie naciski polityczne na RDOŚ, że mamy wydać zgodę na odstąpienie od przeprowadzania procedury oceny oddziaływania na środowisko i uznać, że wszystko będzie ok, a tak po prostu nie jest! Dodatkowo wszędzie tam jest obszar Natura 2000.

Dla mnie głównym problemem jest to, że jak są inwestycje prywatne to „trzepiemy” inwestorów od deski do deski i praktycznie zawsze w takiej sytuacji mają nakaz przeprowadzenia wnikliwej obserwacji (Raport oddziaływania na środowisko) lub wyboru innego wariantu realizacji, a jak jest inwestycja publiczna, to wtedy można wszystko i wszędzie budować, wycinać, niszczyć! – czytamy dalej w liście. – Tak być nie powinno, równowaga przepisów i prawa dla wszystkich. W tym przypadku wystarczyłoby trochę zmienić plan lub inny wariant (co prywatni inwestorzy robią) i byłoby wszystko dużo sprawniej, a przede wszystkim korzystniej dla środowiska.

Totalna głupota – pisze dalej. – Po prostu za przeproszeniem ludziom od inwestycji w gminach nie chce się pomyśleć wcześniej i tyle, niestety nie tylko w Świnoujściu. Dziś wiem, że wpłynął do nas odnowiony wniosek o przeprowadzenie oceny oddziaływania budowy kładki na środowisko i w załączonym opisie jest jak wół napisane, że jest możliwy wariant budowy przejścia podziemnego pod torami w ciągu istniejącej wydeptanej przez ludzi ścieżki, prawie żadnych drzew do wycinki, a został odrzucony bo co? Bo był niezgodny z miejscowym planem zagospodarowania! Czyli może trzeba było pomyśleć i zmienić przed inwestycją plan niż wycinać bez sensu podobno ponad 1000 drzew!

Ewentualnie zrobić to przejście pod torami tam gdzie ma być kładka, też by nie było tak dużego negatywnego oddziaływania, a zgodnie z planem – podpowiada władzom Świnoujścia nasz Czytelnik. – Tak być nie powinno, równowaga przepisów dla wszystkich.

Teraz są takie naciski z zewnątrz, że RDOŚ ma zezwolić na wycinkę już teraz, nie zważając na cokolwiek, mimo rozpoczęcia okresu lęgowego ptaków! – czytamy dalej. – Nie wiem, ile ta kładka ma kosztować, ale wydawać publiczne pieniądze, niszczyć przyrodę (i to w obszarze Natura 2000) tylko dlatego, że ciężko jest przemyśleć projekt albo wcześniej zmienić plan i należycie przygotować się do inwestycji?! - pisze - Nie wiem, jakie będzie nastawienie Państwa do tej sprawy, ale temat śmierdzi na kilometr głównie ze względu na naciski, a kto ma patrzeć władzy na ręce jak nie dziennikarze.

Do listu odniósł się świnoujski Urząd Miasta, zainteresowany pozytywną decyzją RDOŚ.

- Jak można zauważyć z treści pisma napisał go pracownik RDOŚ – mówi rzecznik prezydenta Robert Karelus. – Jeżeli uważa ,że na instytucję w której pracuje, stosowane są naciski polityczne lub istnieją w niej jakiekolwiek nieprawidłowości, powinien w tej sprawie zwrócić się do właściwych organów.

Do sprawy odniosła się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie.

Jak nas poinformowano, 25 stycznia 2016 r. prezydent Świnoujścia wystąpił do RDOŚ w Szczecinie o wydanie opinii, co do konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania na obszar Natura 2000 w trybie art. 96 Ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko (ustawa OOŚ).

- Sprawa prowadzona jest zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz procedurami wynikającymi z kodeksu postępowania administracyjnego - informuje Anna Ołów - Wachowicz z Działu Promocji i Edukacji Obszarów NATURA 2000. - Wpłynął również wniosek Zastępcy Prezydenta Miasta Świnoujście (z dnia 19 lutego 2016 r., sygnatura: WEŹ.6131.337.RDOS.W.2015.MB) o wydanie zezwolenia na odstępstwo od zakazów niszczenia okazów i siedlisk roślin i grzybów podlegających ochronie gatunkowej, tj. wiciokrzew pomorski (75 m2), turzyca piaskowa (10m2), chrobotek reniferowy (poniżej 1m2)- do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie. Aktualnie postępowanie się toczy, nie zapadło jeszcze rozstrzygnięcie.

źródło: www.iswinoujscie.pl