Dwa zastępy strażaków ruszyły na pomoc zaplątanej w żyłkę mewie. Jeden ze strażaków wszedł na drabinę i rozplątał żyłkę w którą wpadła mewa.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zwykła wędkarska żyłka, może oznaczać dla ptaka który się w nią zaplącze, wyrok powolnej śmierci w męczarniach. Taki wyrok miał zapaść na mewie, która w środowy poranek zawisła na jednym z drzew przy ulicy Wyspiańskiego. Gdy ptak wisząc kilka metrów nad ziemią, żegnał się z życiem, na pomoc przyszli strażacy!
Dwa zastępy strażaków ruszyły na pomoc zaplątanej w żyłkę mewie. Jeden ze strażaków wszedł na drabinę i rozplątał żyłkę w którą wpadła mewa.
fot. Sławomir Ryfczyński
Ptaka udało się uratować, jak mówi dyżurny straży pożarnej, mewa nie była ranna, więc strażacy wypuścili ją na wolność.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Dzisiaj rano o godzinie 7.57 wyjechaliśmy do mewy uwięzionej na drzewie. Ptak zaplątany był w linkę. Do akcji przy ulicy Wyspiańskiego, ruszyły dwa zastępy. Mewę udało się ściągnąć. Ptak nie był ranny, więc strażacy zdecydowali się wypuścić ją na wolność - informuje dyżurny straży pożarnej.
źródło: www.iswinoujscie.pl
dziekujemy za uratowanie
Mewa w srodku miasta, na drzewie szukała szukała ryb? To zły znak, zwiastun nadchodzącego końca swiata.
Brawo kochani strazacy, to nie pierwszy przyoadek ratowania zwierzat z opresji.Dziekujemy pieknie!
Do wszystkich buców !! a co miała tak kilka dni konać !! co wy w tych durnych łbach macie ? ta znieczulica to jakaś wada genetyczna ?
mam pytanie-jakie gatunki zwierząt i jakie ich wielkości będą uwzględnione do ratowania przez straż pożarna(ssaki, gady, płazy, owady, mięczaki, bakterie, ptaki, ryby).Chodzi mi o to aby nie robić niepotrzebnego zamieszania i nie zawracać służbie głowy.
a co ze zwierzętami bardziej inteligentnymi-biedne i cierpiące od łapek i trucizny, pozostawione, śmierdzące w piwnicach-nikt ich nie ratuje, biednych gryzoni.
DO [02.03.2016, 14:06:26] • [IP: 92.42.112.**] Pod kopułką wszystko w porządku??
Brawo!Na Strażaków można liczyć w każdej sytuacji.
Gość • Środa [02.03.2016, 14:06:26] • [IP: 92.42.112.**] - a jakby tak dajmy na to jechali do mrówki, która by utknęła w mrowisku? /// Ale nie jechali do pożary. Wzywający muł, chyba powiedział czy zawraca im dupę. Raptem mogli strażacy przejść na piechotę, albo rowerem przejechać przez te dwa podwórka.
Super faceci! Cały czas powtarzam, że to najlepsze służby w mieście! Powinni mieć potrójnie płacone, są wszędzie, gdzie potrzebna jest pomoc! Podziękowania również za wielkie serce dyspozytorów! Panie Komendancie, ma Pan w swoich szeregach najlepszych ludzi!
Co za cyrk? Redaktorze:" żegnał się z życiem"? Ale poezja!! Zamiast dobić zasranca to straż fatyguja!!
Gość • Środa [02.03.2016, 13:06:05] • [IP: 185.5.99.**] A jakby jechali do pożaru, to mogą budzić? Przecież to była normalna interwencja, i nie szkodzi, że to było życie" tylko" mewy, nie jechali na wycieczkę.
Brawo STRAZACY !!Wspaniali Ludzie oby takich wiecej na tym swiecie!!Super!!
bardzo się cieszę, że mewka żyje - dzięki)
Co to za debil wezwał straż?Nie mógł sam podskoczyć te 20 cm?
Kochamy Was, pozdrawiamy- mieszkańcy miasta.
muszą wszystkich budzić, a choćby po to żeby później nikt nie mówił, że nic nie robią.A tak to chociaż ptak uratowany, a to też życie.
Brawo Panowie dziekuje i pozdrawiam.
serdeczne duze brawa dla strazakow, jedni ktorzy ratuja kazde zycie.
A to ci numer :-))
brawo
Ale czy muszą wszystkich budzić jak jadą do mewy?
Ale odważni ja cię kręcę uratowali mewę, praca była na imponującej wysokości to może jakieś odznaczenie przyznać dla całej drużyny uczestniczącej w akcji?