No i naprawili – cieszy się nasz Czytelnik, pan Tomek. - Nie ma dziury i jest bezpiecznie. A że nie było, może poświadczyć kobieta, która była świadkiem, jak jakiejś dziewczynie wpadła tam noga i się wywaliła.

Mowa o dziurawej studzience przy ulicy Żeromskiego. Dziura była pułapką nie tylko dla przechodniów, ale także rowerzystów. Mieszkaniec Świnoujścia próbował w tej sprawie interweniować w świnoujskim magistracie. Według relacji mężczyzny, zgłoszenie problemu urzędnikom nic nie dało.

- W zeszłym tygodniu utworzyła się w pokrywie od studzienki spora dziura, która zagraża bezpieczeństwu osób spacerujących oraz rowerzystom, którzy przy lepszej pogodzie coraz liczniej zaczynają korzystać z tej trasy – a jest to niestety ciąg rowerowo-pieszy- pisał niedawno nasz Czytelnik. - Niestety, pomimo naszego zgłoszenia do odpowiedniego wydziału w Urzędzie Miasta w zeszłym tygodniu zaistniałego problemu, do dnia dzisiejszego pokrywa nie została wymieniona, czy też naprawiona.

Rzecznik prezydenta miasta Robert Karelus twierdził, że nikt problemu do magistratu nie zgłaszał. Po naszym artykule dziura jednak zniknęła.

źródło: www.iswinoujscie.pl