- Mieszkańcy bloku przy ul. Grunwaldzkiej 70 wyrzucają resztki pokarmu przed blok, a to co mieszkańcy tego bloku wyrzucają przez swoje okna, jedzą m.in zwierzęta, chodzi mi o psy. Proszę o opisanie pod koniec artykułu aby mieszkańcy bloku przy ul. Grunwaldzkiej 70 nie wyrzucali jedzenia poza okna swoich mieszkań, bo inaczej zgłoszę sprawę do spółdzielni mieszkaniowej - pisze w mailu do redakcji Czytelnik.
Pytanie odnośnie całej sprawy i mandatu który może grozić za wyrzucanie jedzenia przez okno, zadaliśmy straży miejskiej w Świnoujściu. Czekamy na odpowiedź.
do trola z 02:20:06, jak to czytam, to mysle ze jedynym szkodnikiem jestes ty trolu.szkodniki?. ..wlasnie koty likwiduja tzw. szkodniki, szczury, jesli chodzi o szczegol, ale jak to czytam to widze ze szkodnik zabiera innego znaczenia.aha, widze ze piszesz o 2:20, pewnie konika bijesz i to jedyne twoje zajecie, czyli sex byl?? to ciesz sie, bo zadna babka nie podeszla by z kijem do ciebie, pizdzielcu!@#$%...matka powinna cie wyskrobac kilkanascie lat temu, mniej by bylo szkodnikow w tym chorym miescie troli i znieczulicy
Czyli ludziska maja za pelno w dupskach. Patologia, ktora wyrzuca jedzenie przez balkony i okna powinna byc obciazona kosztami sprzatania miasta i mycia samochodow zanieczyszczonych przez ptactwo, dzieki takim burakom. Dodatkowo pojechac karami i to na dluzsza mete, 500 miesiecznie i bez dyskusji.
A nasza Straż Miejska to od czego jest - parę Mandacików i sprawa załatwiona.
chcialbym wiedziec kto to i mu podziekowac osobiscie za obsrane przez ptaki auta. baran jeden
A z którego pitra są te resztki przy Grunwaldzkiej 70 wyrzucane, to z chęcią oddam spowrotem te resztki z mojego parapetu, a może wszyscy złożymy die na kamerkę i zobaczymy co to za cymbal się tak gości
A moze ktos normalny czyta z magistratu i wezmie sie za ta sytuacje proponuje od zachodniego Grunwaldzka 68 najlepiej z aparatem okolo godz 8:00-9:00.Zapraszam
"powinni dawac w jakiejs miseczce pod smietnik" - proponuje ktoś bezmyślny wspierając w ten sposób mnożenie się szkodników w mieście. Trudno pojąć, że ludzie mogą być aż tak prymitywni i nie rozumieć, dlaczego nie wolno rozrzucać jedzenia wokoło...
Rybaki i okolice to samo... Wszystko lata z okien, nawet szklanki i butelki.. Masakra ktos moze dostać w łeb.
na Witosa też ]:->
ZAKAZ WYRZUCANIA ŻARCIA NA TRAWNIK !
Bogdan, jadąc na ryby, zawsze kupuje karmę dla skrzydlaków w sklepie ze zwierzakami. Bogdan, nigdy nie karmi chlebem. Przez to, czarna kurtka Bogdana po połowach staje się biała.
czytelnik nie ma co robic? nudzi sie?. ...wystarczylo osobiscie powiedziec, napisac na klatce kartke, a nie podpieprzac do gazetki, bohaterze.a swoja droga ludzie jak chca juz dzielic sie jedzeniem to powinni dawac w jakiejs miseczce pod smietnik, na pewno jakis kotem zje, albo ptaszek, wiadomo, co estetycznie to i ladnie i higienicznie
co sie produkujecie...ci debile i tak tego nie czytaja.
Boże co za bydło! Eksmitować tą patologie do obory albo do chlewu.
z takimi chwastami trzeba walczyc ich metodami - co wywalił przez balkon tym cymbałowi drzwi wysmarować i jeszcze cos od siebie dodac - efekt murowany.
Tylko żeby Moris na darmową wyżerkę nie przyszedł. Lubi na krzywika.
Moi sąsiedzi" na poziomie" robią to samo. Stado mew fruwa pod oknem aż ciemni a oni chlebek, ciasto, krokiety wyrzucają przez balkon. Co wyrzucają to widzę na moim balkonie. Masakra
Dobrze, że ktoś opisał ten problem. Ludzie notorycznie wyrzucają resztki jedzenia przez okno. Na moim aucie miałem już nie raz jakieś ciasto i inne rzeczy. Mewy już się przyzwyczaiły i tylko czekają na lampach na porę karmienia. Czasami aż się robi ciemno, a mewy jak trąba powietrzna rzucają się na jedzenie. Później na samochodach jest pełno żrących odchodów. Ledwo umyłem auto, a zaraz miałem całe w mewich kupach. Raz udało mi sie naliczyć ponad 40 kup! Czasami nie ma ani jednego auta aby nie było obsrane.
Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to ze ci wszyscy brudasy i syfiaze ktorzy mieszkaja (niestety)wsrod nas - to nabardziej dra pape ze jest brudno w miescie :)
Nie ma racjonalnego rozwiązania tego problemu. Wbrew pozorom, piach jest często rozwiązaniem. Zabużańskie dziecko, gdy widziało, że rodzice prosto z chałupy za Bugiem, wyrzucają resztki żywności na zewnątrz, w swych genach przeniosło tan schemat na wyspę Uznam. Trzeba czekać. Akcja „Wisła”, to przekleństwo.
Poprostu, bardzo wysoka grzywna...i sprawa sie rozwiaze!
Na Witosa 4 i 6 to samo zwlaszcza babcie w koko wyrzucaja i karmią ptaszki ! a te sraja gdzie popadnie na okna, samochody itd !!Masakra kary im dawać!!
To trwa już bardzo dawno, kiedyś mój mąż wracał z pracy i dostałby ciężką reklamówką z żarciem w słoikach w głowę.To wyrzucają kuchary, które przynoszą żarcie z kuchni, potem mają za dużo i wyrzucają przez okno, właśnie pod wieżowcem na osiedlu zachodnim.To jest wstrętne, obrzydliwe i niebezpieczne!
Kiedyś mój sąsiad (na osiedlu niezbyt dużych domków) rzucał do MOJEGO ogródka kanapki, a jednocześnie w ogóle nie był zły, nieprzyjazny, dlatego gdy mu zwróciłem uwagę, by nie rzucał, nawet uczyniłem to bez jakiejś złości, raczej z dozą zdumienia. I przestał. Trafiłem więc idealnie, nie walnąłem do niego bombą atomową, a efekt był, przestał rzucać. Niemniej do dziś dziwię się temu, do głowy mi nie przychodzi, jak można tak robić - rzucać sąsiadowi takie odpadki i w ogóle wyrzucać jedzenie nie tam, gdzie należy. Czasem myślę, że zmieszanie różnych klas społecznych, mentalności, co się uważa za osiągnięcie nowoczesności, ma taką ciemną stronę - żyjemy wśród dzikich.
Poznanska 2 od podworka jest to samo starsza Pani z Kollataja rozsypuje stare pieczywo pod drzewem albo karmi rzucając z okna. Ufajdane przez golebie i inne ptactwo nie tylko okna ale wszystkie auta